Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiem ze tak jest.......

kobieta bez meza i dziecka po 30 roku zycia musi strasznie cierpiec ztego powodu

Polecane posty

Gość wiem ze tak jest.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litooosssciii
JASNE BO BAWIC DZIECKO, CHODZIC DO PRACY, MIEC MEZA, GOTOWAC OBIADY, UPRAWIAC SEKS KIEDY TO MAZ MA OCHOTE TO SZCZYT MARZEN KAZDEJ KOBIETY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ups...........................
no to jesteś w błędzie jeśli tak myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara dupa po 30-stce
masz rację:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowniez tak mysle ale jak
bys zapytala jedna z druga o to, to beda sie wypierac zapierac ze nie i w ogole teraz kobiety sa niezalezne, robia kariere zawodowa i inne wierutne bzdury. A tak naprawde to rycza w poduszke bo sa nieszczesliwe bo tak naprawde zadna praca ani zadne pieniadze nie sa w stanie zapewnic kobiecie 100% szczescia. Troche to chaotycznie brzmi ale chodzi mi o to ze czlowiek jest szczesliwy kiedy ma i rodzine i prace. Skonczylam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dziwne, bo ja mam prawie 30 lat i zerwalam z moim chlopakiem, bo chcialam byc singlem :P I jakos nie placze nocami w poduszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd wiesz że \"tak naprawdę ryczą w poduszkę\"? leżysz wtedy z nimi czy co? skąd takie twierdzenie? łatwiej Ci pojąć że ktoś jest nieszczęśliwy niż szczęśliwy? czemu tak trudno uwierzyć że nie każda kobieta marzy o mężu i dziecku? ograniczenie umysłowe? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie jak dana osóbka mieszka gdzieś w małej wiosce gdzie wszystkie koleżanki powychodziły za mąż i powiły już jakieś dziecię to fakt może to być flustrujące .... ale w jakiś większym mieście ta sama osóbka jest w najlepszym możliwym momencie swojego życia, mamusi już nie pyta czy może wyjść, szkołę (nawet wyższą) ma już za sobą więc jak zabaluje z bólem głowy na egzamin biec nie musi, stać ją na więcej bo z pewnością jakąś robótkę intratną zdążyła sobie poderwać... koleżanki pod pachę i na imprezkę smakować tego pięknego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowniez tak mysle ale jak
enamorada- jakos nie chce mi sie w to wierzyc, bo ja mam cudownego meza i nie wyobrazam sobie zebym mogla zyc bez niego. Kiedys tez mowilam ze fajnie jest byc singlem ale teraz wiem ze to tylko robienie dobrej miny do zlej gry. Kada kobieta (samotna ... dobra niech Wam bedzie singielka) predzej czy pozniej poczuje ze chciaaby byc z kims czuc czyjes cieplo wracac do mieszkania gdzie kotos czeka zjesc razem kolacje i nie mowcie mi ze jest inaczej bo w to nie uwierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EskiFloreskkii
Ja bym pewnie plakala, ale tyko wtedy jakby wsrod moich znajomych byly szczesliwe zony.Poki co zadna nie jest szczesliwa w malzenstwie wiec nie placze w poduszke. Zreszta mam dopiero 24 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdy sadzi po sobie. Ze ty sobie tego nie wyobrazasz to nie znaczy, ze wszyscy sa tacy sami. I sama tez nie lubie mieszkac, kto powiedzial, ze mieszkam sama? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowniez tak mysle ale jak
megan - jeszce iedawno bylam panna i chodzilam p roznych klubach i dyskotekach i jak sobie przypomne te chichoczace kobiety po 30 -tce to mi sie smiac chce. W zyciu na wszystko przychodzi pora. Lece sie kapac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienowefa
a ja jestem bez meza przed 30 i strasznie mi zle z tego powodu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys tez uwazalam, ze nie mozna byc szczesliwa bez faceta. W sumie chyba wyjazd za granice odmienil mi swiatopoglad. Albo moze po prostu zmadrzalam. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamam29lat
Ja mam 29 lat, estem zareczona od 2 lat, nie chce slubu na razie, choc wiem ze z tym facetem chce byc. Nie mamy checi i warunkow na dzicko, to bzdury ze 30 lat to starosc. Mieszkam za granica i tutaj nie ma okreslenia stara panna. Moja szefowa po rozwodzie jest, ma 55 lat i ma chlopaka - tak mowi '' moj chlopak''. W pl to nie byloby do pomyslenia. Wspolczuje serdecznie wszystki ludziom po 30 rz, ktorzy nie maja partnerow i sa przez to przeganymi dla swiata. Moj brat ma 35lat i nie m zony, cala moa rodzina uwaza go za biednego, samotnego, a on est szczesliwy. Czy tak trudno to zrozumiec ? Mysle ze osoby mowiace ze ktos tam powinien cos tam same maja ze soba problem. Pozrdawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie mnie też to dziwi że ludzie nie mogą uwierzyć w to że ktoś jest szczęśliwy albo nie ma z tym żadnych problemów że nie ma męża/żony/dziecka. kiedyś słyszałam jak bezdzietna kobieta była obgadywana że musi być nieszczęśliwa że nie ma męża ani dzieci a kobieta była normalna i uśmiechnięta, nie wiem skąd oni wymyślili że jest nieszczęśliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mężatki to niby nie płaczą
w poduszkę???? oj płaczą płaczą i to często. a różnica między singielką a mężatką jest taka ze ta pierwsza może mieć poczucie że jeszcze wszystko przed nią i wszystko może zdobyć, a ta druga wie że zjebałą życie, bo z nawet jak odejdzie od męża który ją zdradza/bije/olewa to ma przesrane z dwójką dzieciaków i często bezrobociem na karku. Więc większość tkwi w tych swoich przeszczęśliwych małżeństwach i jest zadowolona jak nawinie się taka singielka przy której można przez sekundę poczuć sie kimś lepszym. Nie twierdzę że samotność jest cool ale przekonanie że zamążpójcie (czytaj lapanie spodni) i dzieciaki po dwudziestce to recepta na szczęście jest żałosne. Takie zarozumiałe kwoki bardzo szybko budzą się z ręką w nocniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowniez tak mysle ale jak
a mezatki to niby... nie masz racji jak wczesniej pisalam ja jestem w bardzos zczesliwym malzenstwie (gdybym wczeniej wiedziala ze tak jest to juz po maturze bym wyszla za maz) i nie mowie ze zamazpojscie to recepta na szczescie tylko ze to jeden ze " skladnikow " zyciowego szczescia, bo czlowiek nie moze zyc tylko praca albo tylko rodzina i dziecmi . Mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta to taka istota, że nawet jakby miała najfajniejszego męża, najpiękniejsze i najmądrzejsze dziecko to zawsze znajdzie sobie powód do narzekań a czasem lepiej być samej niż z byle z kim i lepiej nie miec dziecka niż mieć go z palantem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wichłacz
jak się baby nie bzyka to głupieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak chlopaka nie oznacza braku seksu, czasem jest wrecz przeciwnie, te co maja faceta to nie maja seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość europa 1
1. kobieta nie musi udowadniac swojej kobiecosci przez posiadanie dziecka. 2. nieprawda jest ze wszystkie singielki to karierowiczki - wiele po prostu uzywa mozgu I nie pasuje im posiadanie dziecka/ malzenstwa z facetem ktory -> jest egoista, pije, awanturuje sie, pali lub cpa. 3. nie oszukujcie - czy wy wszystkie mezatki jestescie szczesliwe - NIE, bo dlaczego tyle rozwodow 4. czy wy wszystkie co urodzilyscie jestescie szczesliwe? - nie wydaje sie wam ze jestescie inkubatorami? - Nie przyznacie sie do tego... ja tez bym sie nie przyznala - ze wzgledu na poczete dziecko, ale ile jest takich sytuacji ze macierzynstwo jest bardzo trudne ponad sily, matka sie martwi nawet o 50 letniego syna. 5. jacy sa mezczyzni dzisiaj? - duzo wymagaja a malo daja, 100 lat emancypacji zaledwie (kobiety pracuja) a sprobuj byc bez pracy przez 3 miesiace to uslyszysz ze jestes darmozjadem ! 6. tylko nieliczne kobiety trafily na mezczyzn z wyczuciem, delikatnych, ktorzy znaja swoja role w malzenstwie I sa w stanie stworzyc zwiazek partnerski 7. I niech nikt mi nie mowi ze te co nie maja dzieci / meza to bezbozne poganki karierowiczki, to przewaznie kobiety ktore sie nie zgodzily sie na pol-rozwiazania, a skoczyc na penis by tylko zeby ze mna byl, a w ostatecznosci bede miala dziecko dla siebie jak odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem przed 40. Nigdy nie chciałam mieć " męża". Mam partnera. Oboje nie chcemy mieć dzieci. Bo oboje ich nie lubimy. Swoje własne zarobione pieniądze chcemy wydawać na własne przyjemności. Co dobrego jest w taplaniu się w zagównionych pieluchach? Jesteśmy niezależni, każdy może pójść w swoja stronę . To jest prawdziwa wolność którą bardzo sobie cenimy. Każde z nas ma swoje mieszkanie. Raz on mieszka u mnie, raz ja u niego. Zapewniam autora postu iż nigdy nie płakałam w poduszkę z "braku męża".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×