Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wypada colem

kto z was podpisal intercyze przedslubna z rozwodnikiem?

Polecane posty

Gość i co w zwiazku z tym no i
nie masz sie co tak cieszyc, niedlugo bedziesz brala rozwod, mezus przejrzy na oczy niebawem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodrt
i co w zwiazku z tym no i nie nie bedziemy sie rozwodzic:) niech cie o to glowa nie boli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodrt
i co w zwiazku z tym no i nie nie bedziemy sie rozwodzic:) niech cie o to glowa nie boli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co w zwiazku z tym no i
kazdy to mowi a rozwodzi sie co trzeci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodrt
a czemu mzeus ma przejrzec na oczy? niby z czym? dokladnie mnie zna niczego przed nim nie ukrywam przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lvcszffgvbn
Autorko,wpomniłas cos o byłym toksycznym zwiazku Twojego przyszłego meza,ze zona go zdradzała.A czy nie przyszło Ci na myśl,ze kobieta rzadko zdradza swojego meza gy jest szczesliwa w tym zwiazku.Bardzo rzadko bywa,ze za rozdwod obwiniana jest jedna str.Na Twoim miejscu nie cieszyłabym sie tak,bo nie wiesz co Cie jeszcze czeka w przyszłym małzenstwie z rozwodnikiem. Co do Twoich własnych finansow to masz racje,dbaj o nie. Ale co mnei przeraza,to to,ze wyczuwam Twoja neinawisc do dziecka Twojego partnera.I mysle,ze Ty z całej siły bedziesz nastawiac partnera przeciw temu dziecku i to się źle skonczy.Pomyśl,ze Ty takze bedziesz miała dziecko ze swoim partnerem,czy chciałabys aby była zona az tak wpoiła swojemu dziecku nienawisc do przyrodniego rodzenstwa?Lepiej zyc w zgodzie,bo nienawisc szybko zniszczy Twoje przyszłe małzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oni niedlugo bedą rozwod brali
wiec dobrze babka robi ze chce intercyzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
"I ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską, oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny, i Wszyscy Święci." KTOŚ Z WAS PAMIETA JESZCZE O TYCH SLOWACH? ZNACZA COS DLA WAS?" No cóż, widocznie nawet Wszechmogący nie pomógł, i wszyscy święci do spółki. To co dopiero mieć pretensje do ludzi... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
" straszne musi byc "I ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską, oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny, i Wszyscy Święci." KTOŚ Z WAS PAMIETA JESZCZE O TYCH SLOWACH? ZNACZA COS DLA WAS?" nooo dla mnie to były bardzo ważne słowa (mój obecny facet ich nie wypowaiadał, bo miał tylko cywilny :P), ale niestety, mój były mąż nie znał ich wartości. dla niego oznaczały one, że może rozwalić się na kanapie przed tv i przestać się starać, bo przecież "już jest po wszystkim, ślub mamy więc o co ci chodzi". nie, nie ciągnęłam go do ołtarza, wręcz jakby przeciwnie... cóż... skoro zostałam sama ze wszystkim, to chyba uwolnienie się prawne od niego było tylko formalnością, prawda? a co do tematu - nie zamierzałam nigdy podpisywać intercyzy. uważam, że małżeństwo to dzielenie się wszystkim. to, co mamy przed ślubem jest osobne, ale to, co po ślubie jest wspólne. a poza tym intercyzę można podpisać w dowolnym momencie, np jeśli facet straci pracę, a są wspólne dzieci, którym trzeba zapewnić byt. dla matki to JEJ dzieci są najwazniejsze i nie ma co się dziwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO: lvcszffgvbn nie mogę się oprzeć... "Bardzo rzadko bywa,ze za rozdwod obwiniana jest jedna str" - no co Ty? przecież wiadomo, że ZAWSZE rozpadowi małżeństwa winny jest mąż i ewentualnie kochanka, jeśli ON takową posiada sama przecież też tak piszesz, nawet, jeśli w przykładzie do którego się odnosisz zdradza żona, to i tak wina jest męża, bo się za mało starał, prawda? :D "Autorko,wpomniłas cos o byłym toksycznym zwiazku Twojego przyszłego meza,ze zona go zdradzała.A czy nie przyszło Ci na myśl,ze kobieta rzadko zdradza swojego meza gy jest szczesliwa w tym zwiazku." - no proszę, czyli jednak JEST usprawiedliwienie dla zdrady! a wszystkie byłe żony jak jeden "mąż" krzyczą, że nie ma, że to nie ich wina, że zdradzie winna jest kochanka i mąż - może zaproponuj swoją teorię na innym topiku, ciekawa jest bardzo opinii innych dziewczyn :-) ależ rozumiem, rozumiem, Tobie wcale nie chodziło o usprawiedliwanie zdrady, bynajmniej nie tej popełnonej przez męża, bo jak mąż zdradza, to z niego kawał skurwysyna, który nie szanuje przysięgi małżeńskiej! prawda? ale jeśli żona zdradza, to pewnikiem jej małżeństwo nie spełnia oczekiwań (czyli znów wina męża, jakby nie patrzeć) a więc jest ona jak najbardziej usprawiedliwiona, bo przecież każdy ma prawo szukać szczęścia i ułożyć sobie życie z kims kogo kocha przepraszam, nie "każdy" tylko "żona" oczywiście, bo "mąż" albo nawet obca baba (czytaj: kochanka) już takiego prawa nie ma, bo oni są źli z założenia, poza prawami wszelkimi nie to co żona no proszę, jak to jednak prawda jest stopniowalna, mimo wszystko :p "Ale co mnei przeraza,to to,ze wyczuwam Twoja neinawisc do dziecka Twojego partnera.I mysle,ze Ty z całej siły bedziesz nastawiac partnera przeciw temu dziecku i to się źle skonczy" - dokładnie tak! podpisanie intercyzy przedmałżeńskiej to objaw największej nienawiści w stosunku do dziecka! :o "Pomyśl,ze Ty takze bedziesz miała dziecko ze swoim partnerem,czy chciałabys aby była zona az tak wpoiła swojemu dziecku nienawisc do przyrodniego rodzenstwa?" - ponawiam propozycję przedstawieniu tego postulatu na topiku, gdzie udzielają się byłe żony "umilające" życie żonom swoich byłych i przyrodniemu rodzeństwu swoich dzieci jestem bardzo ciekawa reakcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania wawa 24
a ja uważam a czemu byla mojego meza ma wpajac nienawisc do mnie swojemu dziecku, nie rozumiem? ze niby mam z jej ex intercyze dlatego? a skad niby ona sie o tym dowie? nawet rodzicom tego nie mowimy to nasz esprawy, moja i jego czyz nie mądralo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania wawa 24
to jest naprawde chore co piszesz autorka ma racje, ze nie chce placic zauwaz na nie swoje dziecko, nie rozumie czemu ludziom tak ciezko to zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania wawa 24
a ja uważam Przepraszamm Cie! nie zrouzmiałam, ze piszesz to z ironia... intercyza a niechcec do dziecka a co ma piernik do wiatraka, bo to najlepsze porownanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania wawa 24
a ja uważam podpisuje sie dwiema rekami i nogami pod tym co napisalas, ze wszystkim sie zgadzam tak jakby byly to moje mysli. o zdadzie zony dobry wyklad dalas ale watpie ze to dotrze do tych tepych mózdzków tych co uwazaja ze intercyza to nienawisc w stosunku do dziecka hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, pisałam z ironią nie uważam, żeby intercyza miała jakikolwiek związek ze stosunkiem do dzieci - chodzi o zabezpieczenie własnych finansów i finansów swojej rodziny, proste tylko, że w polskiej rzeczywistości, kiedy była żona żąda zabezieczenia bytu swoich dzieci kosztem całego świata 9oczekując, że do jej alimentów poza ojcem będzie się dokładać jeszcze jego żona, kosztem ich wspólnych dzieci), to jest to normalne, w pełni zrozumiałe i nazywa się to \"dbaniem o dobro dziecka\" zaś jeśli obecna żona stara się dbać o swoje własne dzieci i wydawać wyłącznie na nie swoje własne pieniądze, to się ją nazywa kurwą i życzy wszystkiego najgorszego ot, polska, katolicka rzeczywistość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś dziwna jestem chyba..
czytam i nie wierzę. od czasu jak mój były mąż i ojciec mojego dziecka związał się ze swoją obecną partnerką, to jego relacje z synem zmieniły się na lepsze. widuje małego w tygodniu, zabiera na weekend i na kilkudniowe wypady za miasto. i jestem w 100% pewna, że jest to tylko i wyłącznie jej zasługa. jest normalną, ciepłą kobietą i lubi mojego syna z wzajemnością zresztą. zajmuje się nim więcej niż jego rodzony ojciec. a ja jestem dodatkowo świadoma, że jeżeli mały ma kiedyś mieć w życiu łatwiejszy start, choćby tylko przez to, że dostanie po mnie mieszkanie, to sama muszę się o to postarać. zresztą już coś na niego czeka, bo daję sobie radę w życiu. ja nie zaglądam im do portfela a oni mi. i może na tym polega czar naszych wzajemnych relacji. a żeby było śmieszniej sama jestem zoną rozwodnika, który ma dziecko z pierwszego małżeństwa. i nigdy by mi do głowy nie przyszło, żeby wyszarpywać coś temu dziecku. kurcze ja chyba naprawdę jakaś dziwna jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania wawa 24
no dziwna jestes, a jakbys 200zl alimentow miala tez by byly takie super relacje? zaraz bys po sadach o podwyzki biegala :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania wawa 24
dlatego jest u was tak dobrze ze wszystko wokol pieniadza sie nie kreci tak jak u niektorych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania wawa 24
ja uwazam to Ty nie wiesz z ete drugie zony sa z zalozenia gorsze, no bo przeciez to nie one mowily sakramentalne tak w kosciele :O jakby to bogu jakas rozice robilo, bo ja mysle ze on chce zeby kazdy byl szczesliwy a nie trzymal sie tego co ksieza nagadaja :O popierdoleni katolicy! bog sie smieje z tego co robicie, te modly w kazda niedziele, kasa na tace ahh szkoda gadac jak batmani was omotali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sprawie intercyzy
Dla mnie to bez znaczenia - rozwodnik, wdowiec, kawaler, facet bezdzietny, czy z dziećmi - intercyza jednak będzie konieczna, chcę zabezpieczyć siebie i moje dziecko. Facetowi jak nie odpowiada, wolna droga. Za dużo nerwów kosztował mnie pierwszy rozwód. Teraz będę dmuchała na zimne. Dzieci ewentualnego przyszłego męża nie będą miały żadnego znaczenia dla moich decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania wawa 24
i tak i tak musze podpisac intercyze tylko zrobimy to juz po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda kobieta
myśląca powaznie o swojej przyszłości i przyszłości swoich dzieci podpisałaby intercyzę = to normalne chyba i nie ma znaczenia ile dzieci ma przyszły mąż, bo tu wcale o te dzieci nei chodzi (nie każdy myśli ciągle o tych dzieciahc na Boga!) - chodzi o nasze własne dzieci albo wspólne, żeby one nie ponosiły konsekwencji poprzednich wyborów dlaczgeo moje czy nasze wspólne dzieci mają płacic cenę, że mojemy mężowi nie ułożyło się wcześniej z jakąś kobeitą?? on płaci cenę, alimenty, bo podjął złą decyzję, tak samo jak płaci mój były mąż na nasze dziecko - nam też się nei ułożyło ale tak samo jak dzieci mojego przyszłego męża nie będą płacić za moje błędy (obcej baby!) tak samo moje dzieci nie będą płacić za błędy mojego męża (obcego faceta!) my podpisaliśmy ibtercyzę, uważam, że w sytuacji kiedy facet jest już ojcem i ma inne zobowiązania byłoby niepoważne stawiać cały majątek na jedna kartę i liczyć naiwnie, że coś zostanie wydatki na dzieci są zawsze, oboje to wiemy, ale nie widzę powodu, żbeym ja się do jego dzieci dokładała z moich sobistych pieniędzy - one mają matkę i ojca i to oni powinni im zapewnić przyszłość, nie obcy ludzie, bo to oni we dwoje się na te dzieci decydowali, proste ja dbam o swoje dziecko, wymagam tego samego od ojca dziecka, al enie od mojego męża ani od nikogo innego, bo on nie podejmował decyzji o poczęciu mojego dziecka, więc nie ma powodu, żbey brał za to odpowiedzalność każdy dorabia się jakiegoś majątku i każdy ma prawo nim dysp[onować wedle swoich własnych życzeń każda normalna osoba dba o przyszłość swoich najbliższych, nikt nei stawia cudzych dzieci na pierwszym miejscu tylko swoje ja w ogóle nie rozumiem tego całego oburzenia, jesli chodzi o intercyzę, bp ja nie widzę żadnego związku moich pieniędzy (tylko moich) z poprzednią rodziną mojego męża tak smao jak ja po ich majatek łapek nei wyciągam i nei domagam się łożenia na mnie czy moje dziecko (obce dla nich) tak samo ne zamierzam dokładać się do utrzymania ich dzieci (obcych dla mnie) pozdrawiam i więcej perspektywy życzę, bo widzenie czubka własnego nosa nie wychodzi nikomu na dobre, waszym dzieciom też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-aśka
To że każdy człowiek stara się zabezpieczyć pieniądze dla siebie i swoich bliskich jest zupełnie normalne. Nie wiadomo, jak ułoży się życie i lepiej być przezornym niz później płakać. często jednak spotykam się z wypowiedziami drugich żon, że ich mąż przepisał cały ich wspólny majątek (a więc także jego) na swoja druga żonę, aby dzieci z pierwszego małżeństwa nic nie dostały. Nie rozumiem takich facetów, ich siedzenie pod pantoflem żony i stopniowanie dzieci na lepsze z obecnego małżeństwa (które dostaną spadek) i gorsze z poprzedniego związku (wydziedziczone). Dla czegoś takiego nie znajduję usprawiedliwienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodrt
dlatego przepisuja wszystko na nowe zony i posza testament na nowa zone i dzieci, bo ta druga zona po jego smierci najlepiej wydzieli jego poprzednim dzieciom spadek. w zaleznosci jakie byly w stosunku do ojca. a jak byly takie ze nie chcialy go znac to z jakiej okazji maja cos takie dzieci doatc? normalne ze ojciec wtedy wszystko da nowej zonie- to takie ciezkie do zalapania? a ze spadku po bylym mezu byla zona tez umoczy swoje chciwe lapska, przeciez wiadomo ze nie ebdzie to tylko spadek dla dziecka, dlatego my piszemy intercyze a tesyament mamy juz od dluzszego czasu spisany, ze wszystko jest na mnie i na nasze dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aśki
aśka, ale temat jest o intercyzie, nie o testamencie i wydziedziczeniu - mylisz pojęcia i specjalnie nakręcasz nagonkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i prawidłowo...
same siebie posłuchajcie i zobaczcie kto jest pazerny na cudze :o byłe żony - waszego małżeństwa już nie ma, nie ma WSPÓLNEGO majątku, teraz macie to co jest WASZE i byłego męża - tak samo jak w tym obecnym związku waszego byłego - jest to co ma żona i to co ma mąż (czyli wasz były) i jakos ta żona się waszego majątku nie czepia, bo po co? a wy byście chciały nie tylko część od swojego byłego - bo jest ojcem dzieci - ale równiez i od niej??? bo gdyby nie dzielili majatku tylko zostawili wspólny, to na alimenty szło by również z jej kieszeni - o to wam chodzi? naprawdę tak trudno to zobaczyć? są trzy osoby : była żona, facet (ojciec dzieci byłej i mąż obecnej żony) i obcna żona każdy ma swój majątek jedynie facet (jako ojciec dzieci jednaj pani i mąż drugiej pani) powinien dzielic swoją kasę pomiedzy dzieci i żonę - obie panie wydają SWOJĄ KASĘ na co im się rzewnie podoba, na siebie, swoej dzieci i nikt nie ma prawa się domagać czegos dla tej drugiej albo dla innych dzieci - bo żadna z pań takiego obowiązku wobec drugiej pani ani jej dzieci NIE MA jasne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się wypowiem co do spadku
u nas było tak - majątek którego się dorobił mój mąż z byłą żoną został w ich rodzinie czyli mąż zostawił wszystko byłej dla dzieci - mieszkanie i samochód oraz małą działkę w nasze małżeństwo nie wniósł NIC, nie po to zresztą za niego wychodziłam teraz mamy intercyzę z dwóch powodów: pierwszy - oczywisty, że w razie czego z moich pieniędzy nie będziemy płacić alimentów ani spłacać zobowiązań zaciagniętych w poprzdnim związku , które mąż wciąż spłaca (aby mieszkanie zostało dla dzieci i byłej, trzeba spłacić kredyt, który oboje spłacają do tej pory) drugi powód - spadek owszem, to czego się dorobi mój mąż w czasie swojego całego życia, po jego śmierci ulegnie podziałowi na mnie - żonę i na jego wszystkie dzieci - nasze wspólne i na jego z byłą żoną; ale jeśli ja umrę pierwsza, to wtedy połowę MOJEGO MAJĄTKU dostanie mąż i ten majatek, po jego smierci ulegnie podziałowi na dzieci - WSZYSTKIE, nie tylko na nasze widzicie sprawiedliwość? bo ja nie... bo jeśli a umre pierwsza, to cały nasz majątek, którego dorobił się on i którego dorobiłam się ja zostanie podzielony na jego wszystkie dzieci, a więc z mojej pracy dostana kase nie moje dzieci, ale dzieci obcej baby! nie jest to sprawiedliwe, prawda? więc moje drogie, po to jest właśnei testament, w którym wszystko jest na nasze dzieci, żeby w razie mojej smierci (a różnie to bywa przecież...) pieniądze dostały MOJE dzieci, a nie dzieci jego z inna kobietą - proste czy nie? proste odwróćcie sobie sytuacje i pomyślcie - to wy umieracie pierwsze i cały wasz majatek idzie na męża, zaraz umiera mąż i wasze wspólne dzieci, wasza krew musi się dzielic waszym majatkiem, domem rodzinnym, samochodem i pieniędzmi z obcymi ludźmi - naszymi dziecmi - fajnie? nie sądze... pomyślcie znim cos napiszecie, bo az przykro słuchać jak to się waszym dzieciom wszystko należy i jak to wszyscy muszą im dawać pieniądze - napierw na alimenty kosztem nowej rodziny, a potem spadek po śmierci, również kosztem dzieci naszych spadek niech każde dziecko dostaje po SWOICH rodzicach, nie po obcych ludziach, wtedy będzie sprawiedliwie jeśli waszym się wszystko nalezy a naszym nic - wtedy sprawiedliwości nie ma jakby było w druga stronę, to byście wszystkie piały jaka to obraza i zachłanność, ale swoje zachowanie jakoś zawsze wam się uda wybielić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodrt
a ja się wypowiem co do spadku bardzo dobrze piszesz z tym spadkiem, rozsadna postawa z mysla o przyszlosci dzieci, a nie golabeczki kwiatuszki! a zycie jest krotkie nie wiadomo kto pierwszy umrze! bardzo madra wypowiedz! az sobie skopijue i gdzies wkleje zeby jeszcze kiedys przeczytac. ale co do tego zdania co napisals: "pierwszy powod dlaczego mamy intercyze - oczywisty, że w razie czego z moich pieniędzy nie będziemy płacić alimentów ' tu sie mylisz bo: Zobowiązanie alimentacyjne powstało na podstawie orzeczenia Sądu (wyrok ustalający alimenty) przed powstaniem nowego związku małżeńskiego, i Pani nie miała na powstanie tego zobowiązania żadnego wpływu. W związku z tym wierzyciel, czyli dziecko, za które działa jego matka, będzie mogło dochodzić tych alimentów wyłącznie z: 1. Majątku osobistego małżonka zobowiązanego, 2. jego wynagrodzenia za pracę, 3. dochodów uzyskanych przez dłużnika z innej działalności zarobkowej, 4. dochodów z korzyści uzyskanych z praw autorskich, praw przysłygujących twórcy dzieła, Nie ma możliwości na gruncie obowiązujących przepisów dochodzenia należności alimentacyjnych z: 1. Pani majątku osobistego , 2. Majątku wspólnego stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodrt
wkleilam tu fragment z forum prawiniczego! post napisany przez przwnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się wypowiem co do spadku
tak, masz rację, ale wiesz jak to jest - sąd sądem... ;-) czyli przepisy przepisami a sprawiedliwość musi byc po stronie EX ;-) bo jeśli nie masz intercyzy, to czasem sąd "nie wie" który majątek jest czyj, więc zobowiązania alimentacyjne płacone sa ze wspólnego konta, na które wpływają i jego i Twoje dochody przy intercyzie nie ma takiego problemu - oddzielny majątek, oddzielne konta, moj pieniądze, których nikt nie ma prawa ruszyć i pieniądze męża, z których płaci swoje własne zobowiązania wszystko jasno i klarownie :-) a co do wypowidzi prawnika - szkoda, że ex żony nie potrafia czytać i rozumieć przepisów, może wtedy połowa wypowiedzi na forum by się nie pojawiła i to całe obrzucanie błotem za intercyzę i spadki nie miałoby miejsca... bo skoro i tak i tak sąd nie bierze pod uwagę zarobków żony obecnej, skoro według prawa żona obecna nie ma żadnych zobowiązań wobec dzieci żony byłej to chyba trzeba byc skończoną idiotką, żeby żądać kasy od obcej kobiety i jeszcze ją opluwać, jak ona się broni przed takim złodziejstwem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×