problem z chlopakiem - a raczej z jego stylem ubierania

jestesmy ze soba 14 miesiecy. na poczatku wszystko bylo okej, podobal mi sie (i dalej podoba) łącznie z tym, jak sie ubiera. od jakiegos czasu jednak to sie zmienilo. kiedys nosil luzne koszulki, glany, jakies fajne koszule, bojowki, to mnie w nim krecilo. teraz - pedalskie adidasy, obcisle koszulki (nawet ze swiecacymi nadrukami! a jedna z rozowa panienka na rurze), jasne jeansy, blekitny pasek... nie mowcie prosze 'widzialy galy co braly', bo na poczatku tak nie bylo... probowalam juz metode \pochwalna\, czyli jak fajnie sie ubierze, mowie, ze super wyglada i zachwalam. ale to nic nie dalo. juz nie pamietam, kiedy ostatni raz ubral sie tak, jak na poczatku naszej znajomosci...

ciężko mi powiedzieć,skąd u niego taki nagły zwrot.może poszukaj przyczyny przedewszystkim w modzie i trendac-każdy mówi że jest oryginalny,niepowtarzalny,nie zwraca uwagi na magazyny a w rezultacie wszyscy chodzimy tak samo ubrani :) albo przyzczyny w kolegach,otoczeniu...

jakis gowniarski ten twoj chlopak. daj sobie z nim spokoj lepiej ;) i nie probuj zmieniac nikogo na sile bo to nic nie da, takie zwiazki zawsze sie koncza. trzeba akceptowac drugiego czlowieka jaki jest, szanowac go, a nie sie czepiac czy do ubioru czy do inych rzeczy ;)

Kciukiem czy to Ty ?:P Bo teraz jest taka moda , nei widzisz jak faceci sie teraz ubierają ? Przeciez kazdy chodzi prawie tak samo ubrany :O:O:O, przyzwyczaj sie do tego

może zmienia image? ;-)

powiedzial mi kiedys, ze zaczal o siebie dbac i starac sie dobrze wygladac odkad poznal mnie. z tym, ze on mi sie podobal z tym swoim 'niechlujnym' stylem, co wielokrotnie powtarzalam. teraz np. wstydzilby sie ubrac glany, jak idziemy na jakas domowke. ech...

ja go akceptuję jako człowieka - wygląd i charakter. jest naprawdę wspaniały. bywały i złe i dobre chwile, ale wciąż jesteśmy razem i się kochamy, nie mam zamiaru go zostawiac. nie chcę go zmienic na siłę. dobrze, że chociaż się nie ściął na żadnego irokezika z wzorkami po boku :o

wstydziłby się ubrać glany?! No to ja jestem brudna, bo noszę glany i trampki wszędzie tam, gdzie się da :O

hmm może go zapytaj dlaczego tak się ubiera? i staraj się wyeliminować przyczyne? tylko pytac trzeba umiejętnie- jak powie, ze taka moda, to co dla niego znaczy moda, czy ktos dla niego wazny tez sie tak ubiera, czy jest presja, zeby dobrze wygladac.. co sie mu podoba w takich ubraniach i powiedz mu wprost ze we wczesniejszej wersji bardziej ci sie podobal..

zniesmaczonatym - tak, bo twierdzi, ze nie lubi czuc sie inny :o i to jest chyba ta przyczyna. sama nosze glany, trampki, ale czasem i obcasy, bo wiem, ze to mu sie podoba (a nie koniecznie jest dla mnie wygodne). i czasem przez to, ze ja mam np. glany, a on te swoje adidaski czuje sie bardziej meska od niego :o mowilam mu juz o tym wprost. czasem przed wyjsciem nawet sugerowalam, zeby ubral to i to, a on zawsze ma jakas wymowke - a na to za goraco, a w tym sie spoce, a to nei wygodne, z tego wyroslem, bleble...