Rozczarowałem się tzw. popularnym markowym obuwiem

Zawsze nosiłem buty marek raczej niespotykanych w Polsce. Postanowiłem na wiosnę kupić jakieś buty skejtowskie - do tenisa. Czyli skórzane tenisówki, ewentualnie jakieś adidasy. Ostatnio nosiłem Capwave - bardzo wygodne, z dobrej skóry, nie robiły się załamania, nie obcierały nóg.Miały skórę w środku i cienka warstwe materiału. Nogi się w nich nie pociły. W sobotę byłem w sklepie z butami Adidas, Reebok i Pumy. Dużo półek, masa butów i..... nie ma co wybrać :( Albo tworzywo sztuczne, albo beznadziejny krój, albo niewygodne, albo gruby material w środku co powoduje, że noga się w takich butach gotuje. Tenisówek skórzanych 2 - 3 modele. W końcu kupiłem jedne Adidasa, na wierzchu skora, w środku średniej grubości wyściełanie. http://yfrog.com/04snc00048j I wiecie co? Po 3 godzinach na uczelni nogi mi się w tych butach zagotowały. załamały się przy końu języka - poczayku palców tak, ze mam poobcieraną nogę na duzym palcu, bo w srodku maja złe szycie i odstaje tam ostry kawałek skóry. Adidas i Reebok to syf nie buty. Niewygodne, gorące, nogi się pocą i obcierają jak się źle załamie skóra. 20 lat temu Adidasy były ze skory, bez żadnej gąbki i nadmiernego materiału w srodku. To były porządne buty. To co teraz produkuje Adidas nie ma nic wspólnego z tym na czym wyrobił sobie markę. NIe wiem jakie są Pumy i Nike. Z 15 lat temu miałem Nike, takie jak do boksu, tylko minimalnie niższe. To były najwygodniejsze buty sportowe jakie nosiłem - z miękkiej skóry, po prostu nie było ich czuć na nodze. W sklepie mierzyłem wiele par butów, więc nie wyrabiam opini tylko na podstawie tych co kupiłem. Rada - wystrzegajcie się butów, grubym wyściełaniem. Tylko cienkie i ze skóry. Od dziś Adidas i Reebok, to dla mnie symbol badziewia :O

W Wielkiej Brytanii wypromowali niedawno buty Nike do pilki niznej, ktore cuchnely sikami kota po jednym zalozeniu. I to byly buty reklamowazne przez slawnych pilkarzy :O

pumy rozwalaja sie szybciej niz szybko :/ mi czuby rozkleily sie po kilku spacerach

Ja tam nie narzekam na buty firmy adidas. Dla mnie zawsze sa nie do zdarcia. Mnie zalezy przede wszystkim na wygodzie i na wytrzymalosci butow. Adidasy sa dobre pod tym wzgledem. Poza tym nie znam sportowych butow, w ktorych stopa choc troche by sie nie pocila. Cudow nie ma. A co do "zdzierania butow" to mam taka teorie, ze to czasami zalezy od osoby, ktora go nosi. Niektorym but niszczy sie juz po kilku spcerach i nie wiem dlaczego tak sie dzieje :)

A ja znam. Mam kilka par takich butów, ale żadne z nich to nie Adidasy, Reeboki czy Pumy. Teraz te markowe firmy robią tanią masówkę, zeby obnizyć koszty produkcji. To się przedkłada na jakość. Kiedyś były naprawdę dobre buty.

Ja Capwave nosiłem prawie 3 lata. Nadal są dobre, tylko już widać porządnie ślady użytkowania, więc trzeba zmienić. Nigdy mi się w nich noga nie pociła.

Pewnie tak jest. Teraz niestety wszystko robi sie "masowo" . Ja nie pamietam adidasow sprzed 20 lat, wiec nie mam porownania.

Ja też uważam że Adidas nie robi porządnych butów. Kupiłam sobie Adidasy za 350 zł i po pół roku starła mi się podeszwa! Oczekiwałam więcej od buów tej marki i za tą cenę. Teraz mam Pumy i jestem bardzo zadowolona :)

Uwazam, ze duzo zalezy od tego, czy kupimy buty w Polsce czy za granica. Byc moze na nasz, polski rynek trafiaja buty troche "slabsze". Prawie 6 lat temu kupilam w Niemczech Pumy zamszowe za 100 euro i buty sa w sumie nie do zdarcia, jedynie piety sa lekko wytarte. Za to buty mojego brata nie przetrwaly nawet drugiego sezonu ( Pumy kupione w Polsce w Fenixie)

Tu się zgadzam, że na polski rynek ida buty gorszej jakości, bo są tańsze. Tak kosztowałyby 700 - 800 zł. Te buty co kupiłem, maja kiepskiej jakości skórę. Bardzo słabą i zaraz się zadziera.

ja kupuje wszystko w Niemczech oprócz żarcia chociaż ryby i czekolady nieraz kupuje

w temacie butów do tenisa mogę odesłać do tekstu http://nowagazeta.pl/2014/02/buty-do-tenisa/ na temat ich doboru, bo jest to ważne. Konkretną firmę trzeba już wybrać samodzielnie, nawet rzez internet, byleby w razie czego można je było wymienić.

A jest tu jeszcze jakiś nie-analfabeta bo na wymioty się zbiera jak się czyta "tkie gwnine wypciny"

hehe hehe tiruriru