śmiesza mnie ludzie pp slubie mający mniej niz 26 lat

carrycarry skad przekonanie,ze piekne domy i luksusowe samochody daja szczescie ? Moze zabrzmi to banalnie, ale milosc,zdrowie, pewnosc,ze masz kogos na kim zawsze mozesz polegac (nie chodzi mi tylko o faceta) daje szczescie a nie range rover vogue i dom z wielkim ogrodem.

hmm... a ja mam 24 l., moj men 25, mieszkamy razem i jestesmy ze soba juz sporo a o slubie jakos nie myslimy. nie wiem czy w ogole kiedykolwiek pomyslimy bo jakos oboje nie jestesmy fanami tej instytucji. moze za kilka lat. dla mnie osobiscie tez jest to troche dziwne, by w bardzo mlodym wieku wychodzic za maz. tyle, ze ja w przeciwienstwie do autorki tematu biore pod uwage, ze ktos moze miec inne zdanie niz moje i nie bede mowic, ze jest z tego powodu beznadziejny. po prostu- ile osob tyle pogladow. choc ja osobiscie nie wyszlabym za maz w wieku mniej niz 28, 29 lat wiem, ze sa osoby, ktore pragna tego gdy maja lat 20. to normalne. nie wiem wiec po co ta dyskusja i obrzucanie sie blotem, bo ktos mysli inaczej.

nie mozna przeginac ani w jedna ani w druga strona, glupiutke sa te dziewczyny, ktore w wieku 18-19 lat chca brac slub, ale jesli ktos ma 30 pare i ciagle jest \"za mlody\" na zakladanie rodziny to juz troche przegiecie, nie mowie tu wcale o rodzeniu dzieci, ale o jakiejs stabilizacji, ja mam 21 i czasami mysle, ze fajnie byloby wziac slub z moim, ale z 2 str nie mamy wlasnego mieszkania, nie mamy kasy na wesele, a brac slub dla samego wziecia to bez sensu