Nie wiem co o tym myśleć, pomóżcie.. proszę...

Znalazłam się w sytuacji nie do końca wiem jakiej.... Zacznę od tego. Mam męża i mam kumpla. Mój kumpel ma żonę. Jak się poznaliśmy, byliśmy już w swoich związkach małżeńskich. Od jakiegoś czasu jesteśmy z kumplem coraz bliżej, ale rzecz jasna wszystko jest OK, zero kontaktów fizycznych. Przyznam, że było wiele tekstów o zabariweniu flirtu, adoracji itp. Myślałam, że to "samo wychodzi" ot tak. Dziś rozmawiałam z nim o paru koleżankach i mówię, że to wcale nie takie proste nawiązać bliższe kontakty z kobietami. A on na to, że to całkowicie naturalne,że łatwiej dogadać się kobiecie i mężczyźnie, że może wpleść się element adoracji, flirtu... Szczerze mówiąc myślałam, że z jego strony to wszystko wobec mnie jest nieświadome, widać, myliłam się. Jego stosunki z żoną są niby bardzo dobre, ale z drugiej strony dowiedziałam się jeszcze czegoś dziwniejszego. Oboje z pasją uprawiamy pewne hobby, takie para zawodowe. Współpracujemy na tym polu od jakiegoś czasu, a dziś dowiedziałam się, że jego żona też to uprawia, a on to robi ze mną a nie z nią. Co o tym myśleć?

typowe!!!!! szuka siweżego mięcha. facet jak dziecko cieszy nowa zabawka

refleksje??

Ogranicz kontakty z tym kumplem, bo kiedy ktoś odkryje, że flirtujecie stracisz koleżankę, kumpla, a w Twoim małżeństwie może się pogorszyć. Zastanów się, czy ten niewinny flirt jest tego wart. Na pewno, kiedy będzie on spedzal wiecej czasu, niż z Toba, koleżanka to zauważy i może powstać bardzo nieprzyjemna sytuacja.