Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katarzyna jot

Praca w kanclelarii prawniczej

Polecane posty

Gość katarzyna jot

jestem studentką 3 roku prawa, jak na razie mam blade pojęcie o "tym wszystkim", w przyszłym tygodniu mam rozmowę w sprawie pracy w kanclerii. I tu moje pytania: jak wygląda taka praca? czy na początku rzeczywiscie jest to tylko latanie po sądach itp? Ile można zarobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttr
Jestem już po prawie, niestety mieszkam w Lublinie a tu chuja możesz a nie znaleźć fajną robote. W kancelarii mi powiedzieli 700 zł na rękę na umowę zlecenie. Pełen etat, dużo biegania, jeżdżenia (oczywiście własnym) autem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna jot
O rany, to strasznie mało.... Właśnie tego się boję.... Do tej pory pracowałam jako sekretarka i zarabiałam 2500 zł na rękę. Trochę przyzwyczaiłam się do takiej kwoty.... Wiem że z pracą ciężko, na pewno nie będę wybrzydzać - bo praca w kancelarii ....hmmm.... który student prawa nie chciałby tam pracować. A dostać się bez znajomości jest na prawdę ciężko. Ale 700zł? W Warszawie nie mam szansy utrzymać sięza taką kwotę. Jakie są Twoje obowiązki? Boję się,że zostanę rzucona na głęboką wodę, że każą mi robić coś, czego nawet jeszcze nie miałam na studiach. W sumie, to stwierdziłam, że ja coś kumam tylko w zakresie prawa pracy, spadkowego i rodzinnego. Karnym ta kancelaria sięnei zajmuje, a cywilne i post. cywilne mam teraz....ciagle sie uczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttr
Nie podjęłam tej pracy - nie po to kończyłam studia, robiłam certyfikaty z języków żeby zarabiać 700 zł. W Warszawie są inne warunki, ale z tego co wiem "zapieprz" większy. Znajoma pracuje - bierze ok. 2 tys. na rękę, ale wychodzi o 8 wraca o 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna jot
hmm.... no właśnie.... Rozmawiałam z moim potencjalnym pracodawcą wstępnie i rzucił hasło: "tak to wszystko ustawimy,żebyś miała czas na naukę". Nie boję się pracy, ale praca od 8 do 21 jednak mnie przeraża.... Nie chcę się aż tak spalać...... pomijając jużsam fakt,że muszę mieć czas na naukę - na przyjemnosci choć trochę też bym chciała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radę
a przy okazji nauczysz sie więcej niż w trakcie studiów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×