jak znowu uwierzyc w mezczyzn gdy na kazdym kroku spotykam sie z oszukiwaniem

chlopak po 2latach zwiazku zostawil mnie dla innej,oszukiwal,okazal sie tchorzem itd,niewazne.teraz od jakiegos czasu pracuje w barze i jestem w szoku bo o ile wczesniej myslalam ze sa normalni uczciwi faceci tak teraz ciezko mi w to wierzyc.nie ma nocy zeby jakis zajety facet nie proponowal mi "spotkanka" gdy mowie nie,pytaja dlaczego,sciemniam ze mam chlopaka oni wtedy mi mowia ze to nie ma znaczenia bo oni maja zone,dziewczyne.ja rozumiem ze jest alkohol i to troche rozluznia.wychodzi na to ze jesli bylabym chetna to by zdradzili.nie wiem serio czy istnieja normalni co nie zdradzaja.juz nie mowie o wolnych chlopakach chcacych seksu bo to rozumiem ale zonaty badz zajety facet.nawet moj brat-ma dziewczyne 4mies idzie i spotyka sie z innymi,dzis byl na takim spotkaniu i mi opowiadal ze ta dziewczyna z ktora sie spotkal jest dziwna bo na pozegnanie nie chciala sie pocalowac w usta.jak zaufac facetowi jak widze wszedzie nieszczerosc,klamstwa,oblude?