Mam 25 lat i mieszkam z rodzicami

Chyba nie jestem normalna

bzdury skończ studia i dopiero myśl o samodzielności - w tym kraju inaczej sę nei da

Nie, nie jesteś nienormalna - w naszym "cudownym" kraju inaczej się po prostu nie da! Vampire ma rację !

chyba pomimo to jestem nienormalna. Chodzę od 5 lat z tym samym chłopakiem, a ślubu jeszcze nie planujemy. Tzn w sumie określiśmy, że w roku 2010, ale daty nie ma. Wszyscy mi wygadują takie długie chodzenie, że grzeszymy, będziemy smażyć się w piekle i takie tam etc. A studia... jeszcze 1,5 roku. A ja udaję, że nic nie słyszę, i się śmieję; a co , zazdrościcie mi? NIe trzeba było się tak szybko hajtać! Dlatego myślę, że chyba jestem nienormalna;)

a po co mam się hajtać, jak gniazdo jeszcze nie gotowe?

póki co więcej odkładamy, niz gdybyśmy musieli płacić rachunki, he. Rodzice nie mają nic przeciwko, żebym najpierw skończyła studia, ale wiele innych moherów grozi piekłem grrrrr......

Hej, co ja tu monolog prowadzę? Nie ma nikogo, kto myśli tak jak ja? No to spadam stąd!

nie martw sie ja mam 26 lat mieszkam z rodzicami. mam kredyt do placenia i z pensji nic mi nie zostaje... czuje si ez tym naprawd ezle...

No i dobzre wal co inni gadaja masz kochającego chłopaka co jest z tobą 5 lata to i poczeka dłuzej, jakieś zarysy macie na 2010 a razem sładniej sie utzrymac na własna ręke nz w pojedynkę, uklada Ci sie w zyciu i niektórzy w tym ja mogą Ci tylko pozazdroscić- tak trzymaj i sie nei pzrejmuj pozdrawiam

Hej, no ja staram się być optymistką i myśleć pozytywnie....;) A dlaczego spłacasz kredyt? Jakby był na mieszkanie to przecież byś mieszkała w mieszkaniu....?

No i czym sie martiwsz? Nic w tym złego, znam faceta na poziomie, wykształcony, dobre stanowisko w pracy, przystojny, interesujący, nie jakiś maminsynek, a wciąż mieszka w domu rodzinnym.

kiedys bralem na wlasny interes jedak nie udalo si ez abardzo ;:( wiec tym bardziej nie mam ochoty probowac..

Vampire, dokładnie, ja myślę to samo!! Kurczę, a prawie wszyscy uważają, że powinniśmy się jak najszybciej hajtnąć i gnieździć w wynajmowanym 1 pokoiku.... a ja nie chcę takiego życia. Ja wolę poczekać i na swoim być. Ale nie wszystkim to w smak, bo nie dość, że rodzice mnie "utrzymują" (chociaż pracuje i dokładam się-ale nieznacznie:P ) a jeszcze w grzechu żyję hihihihi

ja tez mam prawie 25 i mieszkam z rodzicami i co z tego? to ma byc nienormalne? a inni to moze sa tacy normalni, ci co nieby juz nie mieszkaja ale i tak rozumu im brak. chlopaka nie mam, ale takie chdozenie 5 lat i bez slubu to dla mnie bez sensu w sumie. i jeszcze jak chlopak ma wszystko na tacy. jak ci zrobi dzieciaka to chociaz bedziesz miala gdzie meiszkac - z rodzicami ;) jesli chloptac co mial wszystko jak na tacy zwieje

ja to pierdolę, nie będę brać w pośpiechu slubu, zeby tylko był. Mam gdzieś starowieśniackie opinie. Ktoś jeszcze?

wiesz ale z kobieta to inaczej.. facet ma zapewnic byt kobiecie i wlasnie mnie to czasem zabja, bo jak? Moja dziewczyna czesto mi mowi ze jestem nie zaradny,z e w tym wieku juz czegos powinienem sie dorobic, ze gdybym mieszkanie mial bysmy mieszkali razem... czuje sie czasem bezradny i ma racje... bo ja juz powinienem myslec o zakladaniu rodziny a nie o zadluzeniu...

no my właśnie nie mamy nic na tacy, ciągle się dorabiamy. Nie uważam, żeby to było bez sensu bo obecnie dużo odkładamy, a tak to co? Ktoś jeszcze waży się mnie pojechać? :P

suads.... ja też miałam czas, że nie wytrzymywałam nacisków otoczenia, i wygadywałam mojemu chłopakowi, ale teraz zmieniłam front... widzę, że on naprawdę sie stara dla mnie. Nawet zerwaliśmy ze sobą na 2 tyg. Po 14 dniach bez niego było mi tak źle, że zrozumiałam, iż moherowe zdanie guzik mnie obchodzi-tak tęskniłam. Uszy do góry:)

Z zadłużeniem to fatalnie. Pomyśl o pracy za granicą-tam są inne zarobki, łatwiej spłacić zadłużenie, potęsknicie, ale urosniesz w oczach dziewczyny;)

ja mieszkam z rodzicami ale jakbym miala chlopaka to bym sie chociaz szanowala i nie sypiala z nim. dlatego nie rozumiem autorki watku, nie dojrzala do samodzielnosci, ale do sexu z chlopakiem tak. trzeba sie szanowac, przede wszysktim wlasnie wtedy jak sie jeszcze jest na utrzymaniu rodzicow. poza tym pamietaj ze im bedziesz latwiejsza i na wszystko pozwalac chlopakowi to wieksza szansa ze nie ebdzie cie szanowal, szybciej sie znudzi i kopnie cie w tylek. ale to twoje zycie, jak sobie poscielesz tak sie wyspij ;) pamietaj tylko ze coraz mniej tajemnicy w tobie, chlopak juz cie zna z kazdej strony, a nie jest jeszcze nawet twoim mężem. no ale.... twoja sprawa

tak, tak, tak.... Kolejna dewota się znalazła.I do tego jeszcze stara panna albo niech ci będzie singiel. Może jakas to pociecha dla ciebie, a prawda jest taka, ze nie dość, ze mieszkasz ze starymi, to jeszcze jesteś sama jak palec. Właśnie takie mohery mnie dręcza;/ spadaj

takie planowanie moim zdaniem.... ...bo prawda tak, ze nie wiesz co będzie juto, a co dopiero w 2010... ja tam wolę, brać z zycia tu i teraz, a nie skupiać się na gdybaniu.... ....dzięki temu w wieku 25 lat miałam juz 2 własne mieszkania, męża i dziecko w przedszkolu.... a rodzicom, to ja pomagam a nie oni mnie... bez sensu, żeby starsi schorowani udzie finansowali taką "stara krowę" - która ma dwie zdrowe raczki do pracy- ja bym nie miała sumienia.... przecież i tak dali mi tak wiele, wychowywali i płacili za moja edukację 20 lat!

25 lat i dziecko w przedszkolu ... ihihi.... strasznie jesteś w wyniku tego strustrowana, wyzywając mnie starą krową, gdyż ja wcale się takową nie czuję :D

ja mam 24 lata póltora roku studiów jeszcze przede mną, zarabiam jako " biurwa " grosze a na studia za caly rok placę 5400 nie licząc dojazdów. Miszkam z rodzicami bi inaczej bym z glodu chyba umarla . ehhhh chyba dopiero kolo 40 się dorobie tego co ludzie mają ok 30.

a ta jakas tam ddsddssdsd ty normalna jestes??????????

autorko raczej ty jesteś sfrustrowana, ja jestem zrealizowana i w gwoli ścisłosci tej chwili mam 29 lat i dziecko w szkole :P ... więc, stwierdzenia "stara krowa" równie dobrze mogłoby odnosić się do mnie.... tyle, ze zostało napisane nie w kontekście wieku jako takiego, a w KONTEKŚCIE UTRZYMANIA PRZEZ RODZICÓW... od czego ja jestem wolna od blisko 10 lat :P

zeby sie nakrecac z powodu opinii ludzi, masz 25 dych na karku, zyjesz w grzechu i ze starymi i gitara! chuj innych do tego! a nie sie moherami przejmowac! dzizas co za narod te glupie polki:o

sorry jak ktoś zaklada taki topik, to oczekuje opinii.... więc ją wyrażamy... nikt mi nie zabroni patrzeć na takie osoby jak autorka z lekkim przymrużeniem oka, no bo czym mam się jarać: "wow mieszkasz ze starymi do trzydziestki, nie masz pracy ani kasy, nie masz doświadczenia w prowadzeniu domu, wychowaniu dzieci, nie masz faceta, który chce się z tobą formalnie związać - niesamowite, jak ty to robisz???" :D :D... s orry, ale tak postawa, raczej nie ma co liczyć na jakiś społeczny poklask- TYLE, a co autorka robi czy co osiągnie w życiu, to mi zwisa i powiewa- jej życie jej sprawa.

nie, no w sumie to się nie przejmuję, tylko chciałam sprawdzić, kto na cafe siedzi na świętego... swoją drogą ciekawe, w jaki sposób zarobiłaś w wieku 19 lat na mieszkanie, żeś była wolna od utrzymywania się .... Zrealizowana, hihihihi:D