co myslicie o sponsoringu???

Moim zdaniem to fajny sposob na zarobienie kasy :) sama sie chyba zdecyduje jak skoncze technikum ...

Pewnie, że tak. Zdecyduj się. Miło przyjemnie i kasa jest

a jaka stawke przewidujesz ?

Ja miałam sponsora 3 lata, płacił mi 7000 miesięcznie ale musiałam być na każde zawołanie i niczego nie odmawiać

to nie był sponsoring, byłaś pospolitą dzivką :)

niewolnicą , a nie utrzymanką :D:D:D

a co to jest sponsoring?

sponsoring to ładnie ubrana w słowa prostytucja z otoczka, iluzja normalności. ale chocby nie wiem jak kombinować jest to wymiana handlowa seks,towarzystwo w zamian za kase,ciuchy itp

taka ładna nazwa na dawanie dopy za kasę :)

Nie słyszałam żeby niewolnice miały taką kasę

nie, ale dzivki mają co widać po twoim przykładzie :)

Debilki :O:O:O:O

Praswda widać. Praca jak praca

praca? bycie koorwą nazywasz pracą? jakie to słodkie :) zdziro

A niby czemu nie? Wykonywałam zadanie, powierzone obowiązki, za co otrzymywałam wynagrodzenie. To nie jest praca?

nie-e to jest zwykła prostytucja :)

Praca np sprzątaczka. Sprząta, dostaje wypłatę. To jest zwykłe sprzątaje tylko o jedno zero mniej pensji :)

ale się przy tym nie koorwi, taka drobna różnica :) twoja rodzina wie, że byłaś dzivką? zadowoleni są z córci/siostry/żonki/mamusi?

Oczywiście, że praca. Tyle, że bez umowy, zabezpieczenia i ubezpieczenia w razie choroby/ wypadku i bez szans na emeryturę. Praca,za wykonywanie której nikt Ciebie nie szanuje - nawet klient, i zawsze narażasz swoje zdrowie i życie. Praca, za którą będziesz opluwana i piętnowana. Gratuluję wyboru :-o

Nie mam rodzinki, sama jestem

wpędziłaś rodziców do grobu pewnie ps - gardzę tobą i idę na obiad

A ja mam sponsora :) Tylko tak nam razem fajnie się czas spędza że jak odwozi mnie do domu to często w ostatniej chwili sobie przypominamy że przecież jeszcze kasę trzeba mi dać ;) Generalnie sytuacja mi bardzo odpowiada: spotykam się ze świetnym facetem, mam z nim super seks, do tego pieniądze, a jednocześnie nie mam żadnych zobowiązań :)

Ja myślę, ż eto zwykłe kurewstwo, tylko nie wiem, po co inaczej nazywać dawanie dupy za kasę. A co ktoś myśli o kurwach, to już zalezy od niego.

To takie chrześcijańskie i katolickie gardzić kimś.

To takie chrześcijańskie i katolickie prostytuować się

astree, ale nie przeszkadza ci, że jesteś pospolitą szmatą? na prawdę dobrze ci się z taką świadomością żyje?

A, jak dla mnie to może być i kurestwo - terminologia nie robi mi żadnej różnicy :P PS. Nie każdy jest chrześcijaninem :P

A co ja poradzę że standardowe związki mnie nudzą i potrzebuję mocniejszych wrażeń? :D

Ale to JA się prostytuuje, nie oceniam nikogo

po angielsku ładniej brzmi, ale poza brzmieniem nic się nie zmienia