Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak jej mam wytlumaczyc

JAK MNIE TO WKUR....!!! MAM TEGO DOSYC. CO ROBIC???

Polecane posty

Gość jak jej mam wytlumaczyc

Mam koleżanke obie mamy dzieci w tym samym wieku ona cóprke ja syna mają po 4 lata. Nasze dzieci znają się od ur i wszystko bylo by ok gdyby nie to ze owa koleżanka nagminnie krytykuje moje dziecko. Spotykamy sie prawie codziennie a dzieci chodzą do jednego przedszkola lubię ją bardzo ale zaczyna mnie irytowac! Ciągle jej zdaniem wszystko jest źle. Gdy dzieci sie bawią i jej córka zaczepia malego zabiera mu zabawki bije go albo cokolwiek innego jest ok ale gdy moj maly tak zrobi to jest zły niedobry itd. Gdy jej mala ucieka po parku nie słucha jej nie zwraca na nią uwagi jest ok ale jak moj maly mnie ignoruje to juz dogaduje mi : ale on cie slucha juz dawno bym mu w dupe dala" . Inny przyklad jej mala jak nie powie dzien dobry do kogokolwiek to nie ma problemu a jak moj maly sie nie odezwi to juz prawi mi moraly ze nie powinnam mu pozwalac na takie cos. Noszzz kurde nie pozwalam odpowiednio karam jesli trzeba i nagradzam jesli zasłóży. Nasze metody wych znacznie sie różnią ale ja nie wtracam sie w jej sprawy i ona nie powinna w moje. Mowie jej że mi to czy tamto nie przeszkadza a na znow moraly typu zobaczymy co pozniej zrobisz. W tym wszystkim wkurza mnie to ze mojego syna karala by za jej zdaniem nieposluszenstwo ale sama nie widzi ze jej corka robi to samo a jak juz jej udowodnię takie zachowanie to znajduje tysiąc wymowek. Ja nie powiem ze mam idealnego syna ktory jest zlotym dzieckiem a ona sie czepia bo tak nie jest, moj maly jest żywy troszke rozbrykany ale jest moim zdaniem normalnym dzieckiem. Kazdy chlopak w jego wieku jakiego znam zachowuje sie tak samo. Uwazam ze ona przesadza ale jak jej to wytlumaczyc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu powiedz jej to samo
co nam . a w skrocie : ja nie krytykuje twojego dziecka wiec nie zycze sobie zebys krytykowala moje . dziwie sie ze jej tego nie powiedzilas bo ja bym nie mogla sluchac ciaglej krytyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie sie kolezanka dowartosciowuje twoim kosztem. Chce, zeby jej corka byla najlepsza i dlatego wypomina tobie rzekome wielkie wady i skutki niewychowania twojego syna. Wypominajc ci to, lepiej sie czuje, bo rownoczesnie mowi przez to, ze jej corka jest super. Moze jak sama z siebie bedziesz chwalic jej corke, przestanie ci wyliczac niedoskonalosci twojego syna. Mysle, ze wtedy przestanie sie tak zachowywac- z wdziecznosci za twoje pochlebstwa dla jej corki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jej mam wytlumaczyc
ale ja jej powiedziałam juz nie raz, ze mi to czy tamto nie przeszkadza, jak mowilam ze nie chce by sie wtracala to odpowiedala mi zawsze no zobaczymy co bedzie za 10 lat i inne teksty. Kurde mam tego dosc, bardzo ją lubie, moge awsze na nią liczyc to fajna babka ale cos czuje że jak tak dalej pojdzie to te relacje sie rozsypią a szkoda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jej mam wytlumaczyc
mamy w kilku sprawach odmienne zdanie ale czy to powod by ciagle o tym gadac? Czasem juz dla swietego spokoju okrzycze syna bo cos tam niby zrobil zle. Owszem bywa niegrzeczny ale t chyba normalne w tym wieku, nie chce na sile robic z niego ideala. Jest tez inny problem maly w przedszkolu jest bardzo chwalony za umiejętności typu liczenie czy znajomość literek itd a z kolei jej mala na tym etapie jest znacznie do tylu i tez ciągle slysze ze teraz tylko mu tak dobrze idzie a wszkole sie zatrzyma itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jej mam wytlumaczyc
AGA ALE JA LUBIE JEJ CÓRKE CZESTO JĄ CHWALE. To fajna dziewczynka ale tez jak kazde dziecko ma swoje dni kiedy szaleje i wtedy slysze od kolezanki ze mala jst zmeczona albo marudna bo cos tam itd a moj maly nie moze miec zlego dnia? jeszcze jeden przyklad podam - jak przychodzi do mnie to dzieci idą do pokoju drugiego tam sie bawią czy oglądają bajki i wiadomo jak to dzieci robią "syf" .Ostatnio powrzucali puzzle za łóżko weszlam do pokoju i pytam kto to zrobila dzieci mowią ze razem wrzucaly na co ona że to niemozliwe ze pewnie mój maly to wymyslil bo jej corka nigdy tak nie robila no to jej mowie ze moja maly tez nigdy puzzli za lozko nie wrzucal no ale ona dalej swoje ze takie durne zabawy to tylko on mogl wymyslec. Cholera mnostwo tego jest i z kazdym dniem widze te problemy coraz bardziej juz nie wiem jak jej przegadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchaj, wez ja na bok i rozmow sie z nia. Powiedz, ze rozumiesz, ze ma potrzebe dowartosciowania siebie kosztem dziecka i bardzo pragnie miec idealne dziecko, ale niech nie robi tego wszystkiego kosztem ciebie i twojego synka. Niech znajdzie sobie inna ofiare. Jesli wasze spotkania nadal beda tak przebiegac, to z nich rezygnujesz, bo prowadza one donikad. Bo jak to mozliwe, ze jej corka ma dni lepsze i gorsze, a twoj syn ma miec tylko dobre? Powiedz jej, ze krytykujac twojego syna, nie wybiela tym samym swojej corki. I jej dziecko nie jest- wbrew temu, co ona mysli- osmym cudem swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jej mam wytlumaczyc
aga mądre słowa piszesz ale ona raczej nie dopuszcza do siebie takich informacji. Ostatnio np udowodnilam jej w sposob dobitny ze sie myli a ta nie przyznala sie do tego tylko powiedziala no zobaczymy co bedzie dalej. Chodzi o to ze dwa mc temu urodziłam drugie dziecko, przez caly okres ciąży wmawiala mi ze maly bedzie zazdrosny, że bedzie mi dokuczał że specjalnie bedzie robił na złość że bedzie krzywdził dzidzusia ita a takie sytuacje wcale nie mają miejsca. Syn zakochany jest w siostrze, nie robi żadnych problemów. Sama miala okazje sie przekonac ze on uwielbia malą i ani razu nie pokazal ze jest zazdrosny czy cos takiego powiedzialam ze sie pomylila i zeby na zapas nie wysnowala glupich teorii to mi odpowiedziala poczekamy zobaczymy. Ona ciągle odsył mnie w przyszlość. że kiedys zobacze i bla bla bla. Nie byla taka wczesniej dopiero teraz cos jej odwalilo jakies pol roku to trwa a ja powoli trace juz sily na takie gderanie z drugiej strony nie chce jej stracic ufam jej bezgranicznie jest świetna ale w sprawie dzieci przegina .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisalas o tym, ze twojego synka chwala w przedszkolu, ze taki zdolny, jej jej corka jest w tyle. Pewnie jest zazdrosna o to i probuje na wszystkie sposoby udowodnic, ze twoj synek wcale taki super nie jest. Wiesz, dziwna osoba z tej twojej kolezanki. Traktuje dzieci jak szczurki na wyscigu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jej mam wytlumaczyc
mozesz mi napisac czy to jest zle zachowanie mojge syna czy ona faktycznie ma racje podaje przyklad siedzimy na placu zabaw dzieci rozbrykane sie bawią i pora isc do domu wiec mowie, synek zbieraj zabawki bo idziemy w odpowiedzi slysze nie nie nie, to mówie do niego " kochanie nie dyskutuj bo jesli bedziesz wymuszal i stawial opór to następnym razem nie przyjdziemy wcale na to maly mówi dobrze juz to zbieram tylko piach z butow wysypie. I faktycznie zaczyna zbierac zabawki i nie ma klopotow, a ona w miedzy czasie mowi do mnie no gdyby mi sie tak mala odezwala to juz by w dupe dostala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy jej mala faktycznie dostaje w dupe, czy tylko kolezanka tak pieprzy? Swoja droga mozesz jej na to powiedziec, ze wspolczujesz jej corce, ze tak jest ciagle bita, bo - z tego co tu slysze- to kolezanka za kazde niby-przewinienie- walilaby po tylku. Wg mnie sytuacja byla jak najbardziej normalna i nie widze w tym nic zlego, ze dziecko nie chce isc do domu. Przeciez to sie widzi codziennie, ze dzieci niechetnie ida do domu z placu zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jej mam wytlumaczyc
NO WLASNIE ODNOSZE TEZ TAKIE WRAZENIE ZE OD KIEDY W PRZEDSZKOLU WPROWADZONO PUNKTACJE ZA ROZWOJ DZIECI TO ONA SIE ZROBILA DZIWNA. Ta punktacja polega na tym ze pani raz na mc wystawia dzieciom punkty za nabyte umiejetnosci od 1 do 6 maly ma wszedzie 5 a ona od 2 do 4. I np slysze ze mala umie liczyc tylko jej sie nie chce itd. ale maly ma z zachowania np 3 a ona 5. Nasi wspolni znajomi nawet to zauwazyli i widzą tez ze mala nauczyla sie dzialac na niekorzysc mojego syna czyli sama po cichu go zaczepia a jak on jej odda to odrazu lec skarzyc do nas ze maly cos jej zrobil i znow awantura bo maly zaczyna bo to napewno ona nie zaczela a jak juz to oddala mu dlatego ze on tez ja kiedys uderzyl itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jej mam wytlumaczyc
znam małą 4 lata i ani razu nie widzialam by dostala w tyłek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe- to tez jej zacznij tak dogryzac- jak Mala cos zrobi, to powiedz, ze ty bys jej za to przylala po dupie. A co do jej skarzenia, to tez powiedz jej mamusi, ze jak dziecko pojdzie do szkoly i dalej bedzie tak skarzyc, to jej nie beda dzieci lubialy, bo skarzypyty nikt nie lubi- wiec niech mamusia nad tym troszke popracuje, bo zobaczy, co inaczej przyszlosc przyniesie ;) Widziesz- wszystko to sprawa zazdrosci. Jestem pewna, ze gdyby jej corka nagle zaczela odnosic sukcesy, przytyki natychmiast by ustapily. Mysle, ze powinnas sie zdystansowac troche do tej znajomosci, bo twoja kolezanka jest bardzo zaslepiona i zaden rozsadny argument do niej nie dotrze. Bedzie ci gnoic dziecko, zeby sie lepiej poczuc. Masz wiec 2 wyjscia: Albo jej wygarniesz jak to wszystko widzisz i ona przestanie zwracac uwage twojemu dziecku, albo przestaniesz sie z nia spotykac lub ograniczysz wasze kontakty i nie bedziesz mowic o sukcesach twojego dziecka, zeby nie denerwowac koelzanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jej mam wytlumaczyc
wiesz ona uwaza ze moj maly jest złośliwy, wredny i że wszystko robi specjalnie. Np mała trzyma ręke na futryni e w miejscu gdzie futryna styka sie z drzwiami a moj maly zamyka drzwi no i oczywiscie mala w ryk bo on ją uderzył i juz awantura no bo on widzial ze miala tam palce a zamknąl te drzwi. Kurcze a moze nie widzial jej ręki tak ? Nie dopuszcza do siebie mysli ze dzieci jak sie bawią to czasem cos tam niechcący moze sie zdarzyc - jej zdaniem wszystko robi specjalnie i na zlośc itd. Bigną w parku maly biega szybciej ona nie nadąża i w placz bo maly jej ucieka na to kolezanka ze on znow specjalnie biega bo wie ze ona go niedogoni i juz robi jej na zlosc. No to co on ma nie biegac bo ona go nie moze dogonic? Ja juz nie wiem moze faktycznie nie widze tych wad i ona ma racje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ta kobieta na glowe upadla? To moze kazesz dziecku pelzac, zeby jej corka lepiej sie poczula? I co jej jeszcze do glowy przyjdzie? Niedlugo zacznie ci wypominac, ze twoj syn specjalnie lepiej liczy, zeby zrobic na zlosc jej corce. Na serio paranoja. Ogranicz te kontakty, bo to nie ma sensu! Moja siostra tez miala taka toksyczna kolezanke- na poczatku wszystko bylo super, ale jak dzieci zaczely sie uczyc nowych rzeczy, zaczela sie cicha rywalizacja i ta kolezanka zaczela mojej siostrze robic na zlosc, gdzie sie tylko dalo. Bo dziecko tej kolezanki to taka ciota- siedzi w kacie, wszystkiego sie boi, klucha, a dziecko mojej siostry jest nad wyraz rezolutne i na dodatek dwujezyczne. Tak to jest- kobieta stajac sie matkami troche glupieja- jednej wiecej drugie mniej. Olej kolezanke i nie denerwuj sie. Czy zalezy ci na kontaktach z nia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jej mam wytlumaczyc
no właśnie problem w tym że zależy mi na niej i to bardzo. Ona zawsze mnie wspiera, bardzo czesto pomaga, nigdy niczego nie odmawia i w ogole jest super. Świetnie sie dogadujemy na wszystkich plaszczyznach tylko z tymi dziecmi jest problem:( jeszcze troche i zacznie mnie uczyc jak mam córke wychowywac bo syna nie umialam wychowac. Kurde to irytujące nie sądzilam ze kiedys bedzie miedzy nami takie napiecie. Nie wiem nawet czy ona to wyczowa ze cos nie gra czy jak? Ale chyba nie bo zachowuje sie tak jak zawsze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jej mam wytlumaczyc
idę juz do łóżka jutro tu zaglądne. WESOŁYCH ŚWIĄT :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, skoro ci na tej przyjazni zalezy, to musiscie porozmawiac powaznie. Powiedz po prostu, ze nie chcesz, zeby w jakikolwiek sposob komentowala zachowanie twoich dzieci i twoj styl wychowania. Ty nie komentujesz wybrykow jej corki i tego samego oczekujesz wzgledem swoich dzieci. Powiedz, ze zalezy ci na tej przyjazni, dlatego wlasnie ja o to prosisz. Kazda mama sama jest odpowiedzialna za wychowanie dziecka, a jej komentarze niestety nic do tego wychowania nie wnosza, jedynie pogarszaja sytuacje miedzy wami. Jesli zas chce ci udzielic jakiejs rady, to niech to zrobi w odpowiedni sposob. Bo do tej pory, to ona niestety ciagle porownuje dzieci i dajac tobie "rady", tak naprawde chce ci powytykac rozne niedoskonalosci twojego dziecka na tle jej- nieskazitelnej- corki. Powiedz jej, ze nie masz zamiaru rywalizowac z nia uzywajac do tego celu dzieci. Jak chce na pismie, to jej posiwadczysz, ze ma cudowne dziecko, wiec niech zostawi w spokoju twojego przecietniaka. Umow sie z nia na rozmowe- spisz sobie wczesniej, co chcesz jej powiedziec. Zastanow sie, co powie, jak zechce sie bronic, obmysl swoje odpowiedzi. Albo pogadaj z nia elektronicznie. Wtedy mozesz juz sobie przygotowac na pismie kilkazdan.... Nie zostawiaj tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze lubisz kolezanke imasz opory przed powazna rozmowa z nia, moze jednak powinnas spojrzec na to z tej strony, ze jesli bedzie tak dalej to z pewnoscia ucierpi na tym Twoj syn. Ciagle zwracanie uwagi, krytykowanie, zwalanie winy nie tylko zepsuje jego kontakty z corka kolezanki, ale moze i wplynac na stosunki z innymi dziecmi a w przyszlosci sprawic ze straci wiare w siebie i bedzie bal sie podjac jakiekolwiek dzialanie w obawie przed krytyka- w zalozeniu ze slyszy slowa kolezanki,bo mam wrazenie ze Ty podejscie masz do niego b. dobre. Kolezanka najprawdopodobniej walnie focha jesli jasno powiesz jej ze nie zyczysz sobie takiego zachowania, ale mysle ze wczesniej czy pozniej musisz dac jej to do zrozumienia, nie sadze zeby delikatne aluzje czy sugestie cokolwiek daly. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz wprost zajmij sie wychowaniem córeczki bo jej dużo brakuje do grzecznej !!!! i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mysleeeeeeeeeeeeee
a mnie sie wydaje ze ona ci czesto kase pozycza i dlatego to tolerujesz innego powodu nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mi się wydaje
że nie ma co owijać w bawełnę. Po prostu - powiedzieć prosto z mostu co i jak, a jeśli koleżanka uniesię się fochem to odpuść sobie, rozluźnij kontakty prywatne. Skoro nie potrafi przyjąć prośby czy słów krytyki, to czas się oddalić trochę. Wygląda faktycznie tak, jakby ona siebie i swoją córkę dowartościowywała Waszym kosztem. I nie ma sensu odbijanie piłeczki "jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie", bo nie jesteście gówniarami tylko dojrzałymi kobietami. Powiedz jej co Ci nie pasuje, jak Ty to widzisz, jak się z tym czujesz. Jeśli ona nie zrozumie, to jej strata. Może ona jest z tego typu ludzi, którym zazdrość i zawiść przesłania zdrową ocenę sytuacji. Przygotuj się na to. Ale porozmawiać szczerze trzeba, to pierwszy krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem...........
U mnie w rodzinie tez byla taka sytuacja dotyczyla mojej starszej siostry i corki mojej sasiadki bylo prawie identycznie. Teraz moja siostra (juz36 lat ) czesto mamie wyrzuca ze byla zawsze ta zla mimo ze z tego co mowila mama wcale tak nie bylo. Chodzi mi o prowokacje tamtej dziewzynki i ciiagle skarzenie na moja siostre nawet o kradziez ktorej nie popelnila, bo corcia sasiadki zawsze byla SWIETA. Zrob cos z tym bo Twoj syn kiedys Ci to wypomni, nie mowiac juz o tym ze teraz czuje ma poczucie krzywdy kiedy obrywa opieprzod Ciebie nieslysznie za rzekome bicie tej dziewczynki. Radze Ci , gdy nastepnym razem ona znowu przybiegnie znowu na skarge , to Ty powiedz przy wszystich - nie wolno na nikogo skazyc!!!- I tej Twojej kolezance tez powidzialabym cos do sluchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz kolezance ze masz tego dosc ! ze jesli tak dalej bedzie jak do tej pory to dla dobra swojego dziecka zakonczysz ta znajomosc, bo tak byc dluzej nie moze, ta niezdrowa rywalizacja może żle odbić się na wasze dzieci.Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×