No to zrobiłam krok do tyłu, oby zadziałało,podobno faceci nie reaguja na słowa

jest ktos na kim mi zalezy. tylko ta osoba jest jakby niezdecydowana. powiedzialam wprost zalezy mi na tobie jesli tobie nie po prostu powiedz i juz. nie powiedzial tak. zwodzi mnie i sie mna bawi, taka gra w cieolo zimno. jak zapytalam czego wkoncu chcesz, odp. widziec usmiech na twojej buzce ( i badz tu madra). dlatego postanowilam zrobic krok do tylu, nie pisac, nie dzwonic, zniknac z gg. to on wtedy wielce puszcza mi sygnały, spytalam w paitek po co? on zebys o mnie nie zapomniala ( no sory sam mnie jakby do konca nie chce a mam sie meczyc) w piatek byla nasza oststnia gadka na gg zlozylam mu wtedy tez zyczenia na swieta "bo moge cie juz nie złapac" to bylo w piatek rano. nie odzywam sie juz wcale od tamtej pory. jak myslicie jak mu zalezy to cos zrobi???

dodam ze najbardziej tesknię za analem, on tak cudownie wwiercał się w moją pupcię :)

facei to idioci:( Jakby mu zależało to na pewno juz by coś zrobił, a on Cię zwodzi, tak mu wygodnie, czuje że Ci sie podoba i to wykorzystuje, chyba czuje sie dowartościowany. Daj sobie spokoj z takim idiota, szkoda czasu.

podszyw grasujacy na kafe ma chyba jakies kompleksy odbytnicze

tak mysle ze rozdmuchałam mu ego i obrosł w piorka. nie chce sie chwalic czy cos ale facet calkiem przecietny a ja mam spore powodzenie. nie bede sie juz odzywac. do tego czasem jest miły czasem chamski:O

daj mu czas :P zobaczymy jakie będą jego kolejne hm \"ruchy\" . jeśli nic nie zrobi to będziesz wiedzieć, że się Tobą na serio tylko bawił ...

"obrósł w piórka" :D niezłe

tak własnie mysle ze sie bawil, tylko to od grudnia juz taka zabawa. dzieki ze cos tu piszecie. otwieracie mi oczy. nasuwa mi sie : koniec złudzen - nie zalezy mu na tobie :)

tym bardziej, że noc spędziłam z pewnym podejrzanym typem sod ciemnej gwiazdy...

kobiety. Popełniasz błąd ciągnąć coś takiego tak długo, w dodatku dając facetowi wprost do zrozumienia że tobie zależy. W zasadzie prowokujesz takie traktowanie. "Krok w tył" to nie nie jest to, co masz zamiar teraz odwalić. Teraz to ty urządzasz test, eksperyment. Krok w tył to jest wtedy, jak nie daje się facetowi pewności i prowokuje go do tego żeby się postarał, żeby okazał, że mu zależy. Ale to powinno odbywać się na bieżąco metodą małych, drobnych zachowań. A ty po prostu łyknęłaś zbyt wiele. Wykazałaś się nadmiarem tolerancji, pozwalałaś mu na debilne gierki. No a najważniejsze w tym wszystkim jest to, żebyś w razie czego była gotowa pokazać mu drzwi, a nie czepiała się go jak rzep.

przyjmij radę od doświadczonej a co według Ciebie powinnam teraz robić?

Teraz to naprawdę trudno coś radzić, bo zawaliłaś tę relację od początku. Na takich facetów po prostu szkoda czasu, chyba że się ich wychowa od początku. A ty się zamiat tego dałaś traktować jak zabawkę. I niezdecydowanemu facetowi nie wolno mówić rzeczy w stylu "zależy mi na tobie". Ani naciągać na deklaracje ("czego chcesz"). To czego facet chce widać po jego czynach. A w tym przypadku to raczej jakiś gówniarz, który chce się jeszcze bawić i pewnie mieć inne dziewczyny.

to jego zachowanie podchhodzi pod jakiegos 17 lataka a facet ma 25 lat. jest tu jeszcze kwestia tego, że jakis czas temu jemu chyba na mnie zalezalo, wtedy był inny tylko ja wtedy wolalam kogos innego. jedynie to jakos mi tlumaczy te jego gierki, normalnie dalabym spokoj po miesiacu.

No bo ten typ tak ma: jak nie może mieć włącza się instynkt łowcy, jak osiągnie swoje, nudzi mu się.

miałam ostatnio podobne doświadczenia... i powiem ci daj sobie z nim spokój, skoro tak się zachowuje... ja teraz wiem, że nie było warto tego ciągnąć... jak facet nie jest zdecydowany, kręci coś itp to niech spada... bedzie nastepny :D a skoro piszesz, że masz powodzenie to tym bardziej daj sobie z nim spokój... ma wygórowane mniemanie o sobie... obniż je trochę, niech sobie nie myśli że jest nie wiadmo kim :P

macie racje. greckim bogiem to on napewno nie jest a przez moje latanie ego mu szczytuje. utwierdzilyscie mnie w tym zebym nic juz nie robila, czuje sie upokorzona tym zabieganiem o niego i tolerowaniem tych zachowan, nie jestem zabawka