Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cleanikgirl

zakochałam sie w innym

Polecane posty

Gość miałam ci ja pieczeń
mój poprzedni był taki sam. Jak sie pomalowałam - co ty masz na twarzy? : / od razu burda. A teraz ma taką wypindrzoną frele w rozowych bluzkach: DD masakra. (dobrze ze jest nk ) rzuć go. A jak nie mozesz, szukaj dowodow na sile aby go rzucic jak ja - odkrylam na piśmie ze ma dwie inne : D a obecny tylko mi mowi kiedy pomaluję oczy bo się mu bardzo podoba : ) co jeden to inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09-234-52
beznadziejna jesteś:o koleś żałuje że sie oświadczył, powiedział ci o tym, a tobie go żal? kurwa:o żyj z nim dalej, bo szkoda żeby jakiś normalny fajny facet trafił na taką idiotkę:o może np ten twój kolega... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleanikgirl
vampire wez sobie odpusc teraz to ja tez wiem,ze sie nie nadaje tak nudno mi zwiazku ciagle to samo nigdzie nie wychodzimy co ty człowieku sobie myslisz,ze mi jest łatwo?? a ty co nigdy nie popełniałes błedów zawsze byłes idealny daj sobie spokoj bo robisz sie załosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleanikgirl
o923... ja wiem o tym ze jestem beznadziejna ;/ ja sie po prostu od niego uzalezniłam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam ci ja pieczeń
a no i mowil: jak nie ty to zadna! i takie pitanie. jasne ze bylo szkoda po 3 latach, ale tak sie ciesze ze go rzucilam. Wszystko bylo na 1 planie, koledzy, pilka, mecze, piwo, wycieczki i wszystko oczywiscie beze mnie. Zbuntowalam się. Szczegolnie nie sluchalam najblizszych przyjaciol zeby go rzucic - mysle - co pieprzycie. Mieli racje. Z zewnatrz wyglada wszystko inaczej. Pozbylam sie tego glupka. No i dodam ze to ON nie chcial ze mna sypiac. I to nie to, ze jestem brzydka albo czy sie nie myję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam ci ja pieczeń
3 lata związku i nawet ani raz zagadania ze chcialby sie ze mna przespac = mega niedowartosciowanie. Chociazby powiedzial ze by chcial, to bym wiedziala, że jestem dla niego atrakcyjna... Nic. BYlam przez niego w starsznym dołku. A teeraz ściany się walą i sprężyny skrzypią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko nie jestem idealny - tylko zostawiony pzrez podobną do ciebie... Sama podejmiesz decyzję jak Ci jest źle to sobie idx proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam i czytam, i nie mogę uwierzyć własnym oczom. Ty piszesz prawdę czy też popełniasz dość ciężkostrawną prowokację? Jeśli to nie prowokacja, to... Nie zostawiaj go, dziewczyno. Zasługujesz na takiego faceta :) Może, kiedy zacznie cię regularnie prać (bo np zupa była za słona), pójdziesz po rozum (że co??) do głowy i zrobisz w tył zwrot :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleanikgirl
noo to dlatego taki jestes szkoda tylko ze widzisz swoje uczucia bo ja tez to bardzo przezywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie chrzań ze jest Ci trudno - ciągnie Cie do tamtego kolegi i finał, piprzone usprawiedliwainie się , zobaczymy czy będzie Ci tak trudno i będzie Cię tak boleć jak sie związesz z tamtym kumplem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleanikgirl
a przez ciebie przemawia gorycz bo widocznie kto sie okazał lepszy od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09-234-52
Vampire daj spokój co? sorry, ale sytuacja nie jest podobna do twojej...ten koleś nie jest taki jak ty, wrażliwy romantyk, ale dupek do potęgi entej, który poniża swoją kobietę, a ona idiotka na to pozwala... uzależnienie to nie jest miłość.. pewnie dzisiaj przyjedzie do niej i ona sie z nim przespi, choć nie chce tego robic..no ale przecież jej go żal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwe...ale aj nie ubliżałem i sie nei czepialem o Takie pierdoły jak Twój narzeczony;) a pzrez Ciebei przemawai porządanie i chęć za kimś innym i aby było zabawniej to jeszcze isę usprawiedliwiasz aby nie było ze to Twoja wina - coś czuje ze ten Twój narzeczony nie jest wcale taki zły jak piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetupgirl
większość naszych znajomych to byli wspólni znajomi, nawet mój przyjaciel/obecny mąż był naszym wspólnym znajomym(ale podczas naszego związku nigdy nie pokazał mi że coś do mnie czuje) wiadomo że gdy rozstaliśmy się było mnóstwo gadania, każdy usłyszał jedną wersję, znajomi się podzielili co było dla mnie ciężkie bo niewiażne było co by się powiedziało to w większości ja byłam winna bo to ja zerwałam zaręczyny i nie ważne było dla większości jakie miałam ku temu powody, bo wszystkim wydawało się że tworzymy taką udaną parę i jest nam razem dobrze, ale to tylko pozory... plany również mieliśmy wspólne, co najgorsze mieliśmy wspólny interes, po fakcie bardzo żałowałam ale zostawiłam mu wszystko i wyjechałam po prostu zeby się od tego wszystkiego odciąć, mogłam próbować odzyskać włożone w to pieniądze i swoją ciężką pracę... ale po fakcie mówi się trudno, ale wtedy gdy zdecydowała się odejść chciałam się od niego całkowicie odciąć, nie spotykać go nigdzie bo wiedziałam że mimo wszystko jestem do niego przywiązana i ciężko byłoby mi pod wpływem chwili czy impulsu nie wrócić do niego, bo gdy chciał to potrafił być naprawdę uroczy ale tylko gdy to on czegoś chciał i gdy oglądali tą sytuację inni, bo gdy sytuacja miała się w zamknięciu to był stanowczy żądał i musiał to dostać... przepłakałam starsznie dużo nocy po rozstaniu - teraz sama nie wiem dlaczego przecież zostawiłam tgo drania który marnował mi życie zostawiłam nie tylko jego ale marzenia o rodzinie, zostawiłam pracę, odcięłam się od części znajomych czyli tak naprawdę odzyskałam wolność ale straciłam bardzo wiele, przyjmowałam nawet leki na uspokojenie bo tylko mnie to wszystko kosztowało ale musiałam zacząć budować swoje życie na nowo, znalazłam pracę, miałam przyjaciela, więc miałam od czego zaczynać :) i po tym wszystkim z biegiem czasu widzę że było warto bo naprawdę zaczynałam żyć, żyłam dla siebie, nie musiałam się przed nikim spowiadać z tego co robię, jak sie ubieram, czeszę czy maluję najbardziej zabolało mnie to co powiedział gdy odchodziłam, że jestem nic nie warta i że jeszcze to ja będę go błagac by wrócić na kolanach bo takiej jak ja to nie zechce nikt... to było dla mnie straszne ale jak widać poradziłam sobie i jestem szczęśliwa z tego co słyszałam znalazł sobie nową narzeczoną, szybko się rozwiedli po urodzeniu dziecku, od znajomych którzy zostali dowiedziałam się, że zwinął się za granicę i nawet na swoje dziecko nie płaci... widać nie zmienił się... za mąż wychodzi sie z miłości i tylko za człowieka który Cię szanuje, bo człowiek po zawarciu związku się nie zmieni, nie licz na to, co najwyżej może być tylko gorzej bo wtedy już będzie jego własnością nie patrz na uzależnienei, od tego da się wyleczyć, ale nieudane małżeństwo to coś zdecydowanie gorszego niż chwile żalu nad narzeczonym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09-234-52
to że ją ciągnie do tego kolegi to akurat bardzo dobrze, bo jest szansa, że zostawi tego "narzeczonego" życzę ci dziewczyno dużo siły i wytrwałości, walcz o swoje szczęscie, szkoda życia na debila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te cyferki a skad taka pewność że on jest taki jak pisze autorka??? Moim zdaniem trochę przesadza jakby był taki zły to by tak tego nie przeżywała, coś tu niegra albo ktoś coś ukrywa i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09-234-52
Vampire, widzisz w autorce swoją byłą:P nie możesz przeboleć, że cię rzuciła, a na innych topikach wypisujesz jaki to ty szcześliwy, a niech se idzie, że już ci przeszło.....taaaaa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetupgirl
Vampire takie przywiązanie to choroba popatrz że niektóre kobiety są bite notorycznie przez swoich mężów, trafiają do szpitala, odwołują wszystkie skargi na męża i jeszcze go bronią przed innymi każdy związek bez miłosci z obu stron to bzdura wolałbyś być z kobieta która w głebi duszy wcale nie chce z Tobą być ale z powodu przywiazania tylko i pewnie strachu jest? byłbyś zadowolony z takiego faktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09-234-52
nie przeżywała by? a wiesz co to jest uzależnienie emocjonalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleanikgirl
09234 nie pomagasz mi ublizajac mi .. vamipre wez juz idz stad wszedzie widzisz jakis podstep w koncu wiesz wszystko najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09-234-52
oki sorki czasami ostre słowa pomagają otworzyć oczy ludziom, gdy inne sposoby nie pomagają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche go rozumiem
jesli facet klnie w czasie klotni z kobieta to nie jest wart zadnej jej lzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleanikgirl
dobra kochani jade do niego mam zamiar z nim powaznie porozmawiac trzymajcie kciuki wieczorem napisze co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ok pzryznaję sweetupgirl trudno sie z Toba nie zgodzić i w Twoim pzrypadku jest to wszystko uzasadnione i nic do ciebei nie mam, ciesze sie że udało ci sie ułożyć życie i jesteś szczęsliwa - cyferki z tym ze raz jestem szczęsliwy a raz za dużo myślę - cóż taka już u mnie sinusoida;) Autorko chciałabyś abym poszedł niestety zostanę:P a to ze wiem wszystko najlepiej - udowodnij mi ze sie mylę, a jeszce Cię pzreproszę, anwet bardzo chciałbyma byś pokazała mi ze jestem w błędzie... bo narazie cżó myśle to co anpisałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetupgirl
ja o sobie po tym jak odeszłam i zrozumiałam, że nie było tak źle i da sie od niego uwolnić, uwolnić od tego uzależnienia mogę powiedzieć o sobie tylko jedno, byłam wtedy skończoną idiotką że mogłam być przy takim draniu bo tego co wtedy robiłam nie można inaczej nazwać chyba że jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09-234-52
chciałabym wierzyć w autorkę, ale jak znam życie to wyjdzie na to, że on ją przeprosi, nagada słodkich słów, będzie seks, ona wróci do domu z jeszcze większym mętlikiem w głowie.... no chyba że koleś zachowa się jak najgorszy ćwok i naskoczy na nią z ryjem, że się czepia itd itp i może autorka zrozumie i kopnie w 4 litery...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetupgirl
ale gdy człowiek nie szanuje drugiego człowieka to nigdy nie będzie lepiej... zawsze zaczyna się od "bzdur" w stylu źle wyglądasz, nie wolno ci się tak ubierać" potem zaczyna się wybieranie strojów, makijażu, zakaz pewnych rzeczy, bardzo szybko dochodzi do coraz mniejszego poszanowania drugiej osoby, gdzie przy kłótni chociażby łatwo o bicie... ja również probowałam rozmawiać zanim odeszłam i coz tego, ze on obiecywał że się zmieni, że pozwoli mi na swobodę skoro to krótko trwało by uciszyć moje złe myśli o nim, potem wszystko wracało, człowiek sam z siebie musi dbać, troszczyć się i szanować "ukochaną osobę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×