Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość exlove

CHYBA JUŻ GO NIE KOCHAM I ŹLE MI Z TYM

Polecane posty

Gość exlove

Chyba nie Kocham już mężczyzny z którym jestem, źle mi z tym i nie chce go ranic :( mysle, że jeżeli go teraz zostawię to odbije się to na mnie w przyszłości i ktoś zostawi mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja też mam taki problem.. Jestem z facetem prawie 5 lat i nie wiem co do niego czuję.. Jest mi z nim dobrze, świetnie się rozumiemy, jest przystojny, ale... jakieś 2 lata temu przestał mnie kręcić :( seks, poza sporadycznymi przypadkami, nie sprawia mi od długiego czasu przyjemności.. Czasem mam wrażenie, że go nie kocham, że jest mi z nim dobrze, ale jak z przyjacielem :( Boję się coś z tym zrobić. Tyle czasu razem, przecież z jakiegoś powodu jesteśmy razem te 5 lat... Skąd mam wiedzieć, że już go nie kocham, a nie że to jakiś przejściowy kryzys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exlove
my jestesmy razem 4,5 roku... to trwa juz ponad rok te moje rozterki, w pazdzierniku powiedzialam mu ze to juz nie to samo i czuje ze moje uczucia gasna ale mimo to nie potrafilam go zostawic a on nie zostawil mnie (co jest dla mnie nielogiczne bo skoro kobieta mowi ze nie kocha to po co z nia dalej byc) w sumie mysle ze to sie samo rozpadnie samoistnie - coraz mniej sie widujemy, brak czulosci, nawet seks ostatnimi czasy jest sporadyczny... jestem do niego przyzwyczajona i LUBIE go, lubie spedzac z nim czas i w jakis sposob jestem uzalezniona od niego gdyz jest juz czescia mojego zycia ale nie kocham go :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exlove
nie rozumiem dlaczego jestem nazywana kurwa - dlatego ze nie kocham mezczyzny z ktorym jestem a nie chce go ranic i cierpie z tego powodu? nie zdradzilam go i nigdy nawet to przez mysl mi nie przeszlo wiec nie ma podstaw do takiego osadzania ale moze komus sie lepiej zrobi jak po kims pojedzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
bartek, wybierz się może lepiej do jakiegoś specjalisty, co? widać, że masz jakiś problem. exlove, a nie chcesz spróbować rozbudzić Waszych uczuć? Wiesz, takie poznawanie się na nowo, jakaś nowa pasja, coś nowego? Bo po takim czasie z reguły wkrada się rutyna.. Ja normalnie mam nadzieję, staram się, bo wiem, że to może być przejściowe, że może być lepiej, ale akurat teraz mam jakiś kryzys :( Wiesz - w końcu to kupa czasu, z jakiegoś powodu wybrałyśmy tych facetów i jesteśmy z nimi tyle czasu. Na pewno warto powalczyć o ten związek, przynajmniej później nie będzie myśli, że "mogłam coś zrobić". Ja się boję strasznie, z jednej strony mam tego wszystkiego dość (czasem), ale z drugiej - nie umiem wyobrazić sobie życia bez niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfdhdf
Powiem Wam że miałam tak samo, i się rozstaliśmy... po czym po roku wróciliśmy do siebie. Potrzebowałam chyba tego rozstania żeby uświadomić sobie jak bardzo go kocham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exlove
ja nie potrafie sobie wyobrazic naszej przyszlosci ale nie potrafie tez sobie wyobrazic zycia bez niego ... ehh czasami czuje sie jakbym miala rozdwojenie jazni :( wiem ze to co bylo juz nie wroci i przykro mi jak przypominam sobie chwile kiedy bylismy tacy szczesliwi i zakochani w sobie, nie jestesmy juz tymi samymi ludzmi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfdhdf
A i dodam że takie coś właśnie miałam po 4 latach, nie wiem czy to normalne czy ale ale czesto spotykam się z czymś takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfdhdf
Wiadome że nie jesteście tymi samymi ludzmi bo ludzie się zmieniają i to jest normalne. A teraz albo zaakceptujecie siebie takich jakimi jestescie teraz albo się rozstańcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exlove
chcialabym sie z nim rozstac ale nie chce go ranic, wiem ze on bardzo mnie kocha a ze nie ma za ciekawej sytuacji to jak sam mowi jestem dla niego wszystkim :( przytlaczajace to jest i czuje na sobie wielka odpowiedzialnosc, mysle ze wlasnie te wszystki problemy zabily we mnie to uczucie ... chcialabym sie rozstac ale z drugiej strony nie wyobrazam sobie odciac sie od tego czlowieka, nie miec z nim kontaktu i nie wiedziec co sie z nim dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfdhdf
Dokładnie moja sytuacja była taka sama tez zawsze mówił ze ja jestem wszytskim, że nie potrafiłby życ beze mnie itp itd ale wtedy właśnie zaczelo mnie to wszytsko przytłaczac i postanowiłam pomyślec o sobie nie o nim. Wiem że bardzo cierpiał jak sie rozstalismy prawie przez ten caly rok... było mi przykro ale zyłam swoim życie myślałam ciagle o nim... aż w koncu wrociłam i teraz juz nie mam zadnych watpliwosci czy kocham :) Kocham nad zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfdhdf
Musisz sobie to wszystko przemyslec na spokojnie... I przede wszytskim patrz na siebie na to jak Tobie bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exlove
mnie tez to przytlacza i mysle ze wlasnie to jest powodem tego stanu w jakim sie teraz znajduje ... widze tez ze on sie juz nie stara, od momentu w ktorym mu wyznalam ze moje uczucia sie wypalaja i ze nie jestem juz szczesliwa nie zrobil zupelnie nic ... dzisiaj jest swiateczny dzien a my nawet nie widzielismy sie bo stwierdzil ze nie ma na nic ochoty wiec jak ja mam sie czuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfdhdf
Może jemu jest tez ciezko z ta mysla ze Twoje uczucie juz nie jest takie... moze boi sie ze i tak go zostawisz... Porozmawiaj z nim powiedz o swoich oczekiwaniach, obawach. Powiedz ze chciałabys aby bardziej sie staral... zebyscie robili cos zeby to uczucie odnowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exlove
wlasnie wczoraj mielismy jedna z takich rozmow - powiedzialam ze to jak wyglada nasz zwiazek ostatnio to juz jest zapowiedz nadchodzacego konca co chyba widzi a on stwierdzil ze wszystko zmierza do konca bo tak sobie wymyslilam i do tego daze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
A co ja mam zrobić? Mam wrażenie, że przez pożycie intymne wali mi się cały związek :( Nigdy nie było fajerwerków, ale ostatnie dwa lata mnie dobijają, bo kiedyś było chociaż przyjemnie. Co mam zrobić? Wiem, że nie znajdę nikogo, kto byłby tak idealny dla mnie pod względem charakteru, poczucia humoru, uwielbiam spędzać z nim czas, ale w łóżku jest słabo, a ja pragnę odrobiny namiętności, przyjemności! I nie chodzi o urozmaicenia, bo próbowaliśmy chyba prawie wszystkiego.. To też nie kwestia wielkości jego "sprzętu", bo jest hojnie obdarzony.. Nie wiem czego jeszcze trzeba kobiecie! Niestety, ale odbija się taka sytuacja na naszym związku (z mojej strony). Coraz częściej mam dołujące myśli, jestem zawiedziona, że jemu jest w łóżku dobrze, a mi nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfdhdf
Jeśli była taka rozmowa i on nic sobie z tego nie robi to ja na Twoim miejscu bym odeszła... po co sie męczyć ? Jak pisalam patrz na siebie na to żeby Tobie było dobrze, żebyś Ty była szczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie, ja mam tak samo jesteśmy razem już 6 lat i nawet zaręczeni nie jesteśmy, coprawda jest starszy ode mnie i zaczeliśmy sie spotykać gdy miałam 16 lat a on 24 i też nie było łatwo bo pomimo sprzeciwu naszych rodziców i zdziwienia znajomych my trwaliśmy przy sobie i wierzyliśmy że nikt nie może nam przeszkodzić w tej naszej wielkiej miłościa teraz to trwanie przy sobie jest już jakieś inne, bo gdy wszyscy już sie pogodzili i przyzwyczaili z myślą że my jesteśmy razem to już nie jest między nami tak pięknie, już tak nie walczymy o naszą miłość, coś sie wypaliło, zmieniło. z jednej strony nie wyobrażam sobie życie bez niego ale on już nie jest taki sam jak na początku , już sie nie stara, czasami to nawet nie mamy o czym pogadać a dawniej przegadaliśmy całą noc a i mi chyba już przestało zależeć, nie wiem co dalej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfdhdf
aaaaaaaaa powiem mu o to, że chciałabys zeby zwrocil troche uwage na Ciebie na to czy Tobie jest dobrze z nim w łożku. Nie mam innej rady dla Ciebie jeśli pozatym wszytsko jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exlove
tylko ja juz jestem tak przyzwyczajona do niego i tak radykalnie zmienil sie moj styl zycia w trakcie tych prawie 5 lat ze wydaje mi sie ze juz nikogo nie poznam i nie bede szczesliwa :( a jezeli poznam i ten ktos mnie zrani tak jak ja jego ? :( co do seksu to tez nigdy nie bylo fajerwerkow, orgazm mialam 2 razy w trakcie calego naszego zwiazku, zawsze myslalam przede wszystkim o nim ale teraz juz nawet nie mam ochoty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Właśnie - mi już też przestaje zależeć. Czasem mam wrażenie, że staram się na siłę. A najgorsze jest to, że mój facet świata poza mną nie widzi. Może tu jest problem? Kiedyś był bardziej.. hmmmm męski, a teraz jest na każde moje zawołanie. Po prostu mi niedobrze, jak słyszę kolejny raz "kocham cię", że zawsze jestem dla niego piękna i inne takie. Wiem, brzmi to okropnie, ale on mi to mówi non stop, bez umiaru, a ja czuję się przytłoczona.. Kiedyś miał jakieś swoje prywatne JA, a teraz jesteśmy tylko MY i MY..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exlove
denerwuje mnie tez ze on jest taki jaki jest - niby tak kocha a nie mamy zadnych konkretnych planow, zareczeni tez nie jestesmy podobnie jak kolezanka wyzej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniop
tez nie umiem się z nim roztsać bo nie chce go ranic pytanie jak to zrobić bo w koncu musze zebrac siły i to zakonczyc bo pozniej zranie go jeszcze bardziej ale boje sie ze jak to zakoncze to ze bede zalowala kurwa jakie to trudne sama nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exlove
z tym kocham cię to też przesadzał a jak mi powiedzial rano po przebudzeniu ze wygladam pięknie to juz mnie to zabilo - taki kit to niech nie mnie wciska - jak moge wygladac pieknie po imprezie z niedomotym makijazem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfdhdf
Dziewczyny jesli nie jestescie szczesliwe cos Wam przeszkadza to na prawde nie ma sensu ciagnac tego dalej... bo nic sie nie zmieni moze byc tylko gorzej (bo z tego co piszecie wasi faceci sie w ogole nie staraja) Możecie byc jeszcze szczesliwe z kims innym, z kims kto da Wam prawdziwe szczęscie i bedzie sie staral o ta milosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
właśnie nie wiem czy wszystko poza łóżkiem jest dobrze. Niby jest mi z nim dobrze, świetnie się dogadujemy itd. - ale ja nie czuję, że go kocham! Jak z przyjacielem, tak mogłabym opisać swoje uczucia. Nie rozumiem siebie, facet jest praktycznie poza kilkoma minusikami moim chodzącym ideałem, a ja... chyba go nie kocham....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robią to wszystko z przyzwyczajenia, bo im tak wygodniej ale jak sie zaczyna rozmowe na jakieś poważniejsze tematy typu zaręczyny a potem ślub to już nie jest tak kolorowo bo to ich zdaniem zakłóci im wolność , to po co nam zawracali głowe? trzeba było być wolnym ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exlove
ale w gruncie rzeczy wiem ze ona jest dobrym czlowiekiem i boje sie ze jezeli go zostawie i zranie to ktos kiedys zrani mnie, nie mozna budowac szczescia na czyims nieszczesciu :( czasami mysle ze przydalaby mi sie przerwa zeby odpoczac od niego i zebrac mysli ale wiem ze to egoistyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfdhdf
Ale nie mazna tkwic w zwiazku z przyzwyczajenia... i nie byc szczesliwym. Takie jest juz zycie raz my kogos ranimy a raz ktos nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam półtora roku prawie z facetem. może to nie jest bardzo dużo, ale coś się wypaliło we mnie i zgasło. dlatego skończyłam. nie ma sensu oszukiwać partnera żyjąc z nim bez emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×