Chłopak powiedział mi...

że gdyby nie to,że jestem taka cudowna,ze mam to coś,co we mnie,za co mnie kocha, to z powodu różnic charakterów, poglądów,pewnych zachowań, nie bylibyśmy ze sobą :O Jednoczesnie przyznaje, ze nie jest pewien,czy to uczucie wystarczy,by spedzic ze soba cale zycie,albo przynajmniej iles tam lat razem...i że CHYBA nie umiałby zyc beze mnie, ze boi sie konsekwencji takiej decyzji,ze popelnil zyciowy błąd... A ja głupia, jestem z nim, bo go kocham. A wiem,ze pewnie złamie mi serce :O Chociaż szczery jest...

jednym słowem dobrze mu się z Tobą seksi a jak przestanie, to z powodu różnic charakterów, poglądów i takie tam... wiadomo :) no ale skoro jesteś tego świadoma i się na to godzisz to seksijcie się póki wam dobrze ! :)

" to z powodu różnic charakterów, poglądów,pewnych zachowań, nie bylibyśmy ze sobą " właśnie dlatego powinno się wam udać bo przeciwienstwa się przyciągają a on jeśli oczekuje podobnej do siebie osoby to niech sie sklonuje i złączy ze swoim klonem

przeciwieństwa się przyciągają - kolejny komunał ukuty na potrzebę szybkiego zaliczania panienek :)

cwaniak zostawia sobie furtkę w razie jak mu sie odwidzi to przecież cię uprzedził a tak teraz zasiał w tobie nutkę niepewności i jest górą i czuje się pewnie podczas gdy ty pewnie umierasz ze strachu kiedy nastąpi koniec-powinnas rozejrzeć sie za nowym ciachem bo to twoje traci termin ważnosci -życie w strachu że cie rzuci to koszmar a czas leczy rany i dasz rade bez niego żyć za bardzo dałaś mu odczuć ze ci zależy i pamiętaj wygrywa ten kto kocha mniej albo przynajmniej nie pokazuje tego ze bardziej

Ha! Gdyby tu o seks chodziło...jestem jego pierwszą dziewczyną, pomimo iże wiek osiagnął zaawansowany ;) Wczesniej były wlasnie takie panienki na zaliczenie jedno, wciaz z nich zartujemy...pamietam jak powiedzialam,ze szlag by to trafil,ze jest nam tak dobrze,a on sie waha,ma watpliwosci(dotyczace przyszlych lat,nie czasu obecnego),ze co to za pech,ze te rzeczy we mnie go draznia,czy zmuszaja do myslenia,czy potrafilby tak ze mna tyle lat byc...znosic to,co nas rozni,etc. A ja, ja chce wierzyc,ze nam sie uda,nie analizowac, rozwazac za i przeciw.Kurcze,jak nie wyjdzie,to nie wyjdzie...nikt mu nie da gwarancji,ze nam sie uda. Czasami,w zlosci mowie mu,ze zycze mu powodzenia w szukaniu kogos, kto bedzie do niego podobny,a zarazem bedzie jak ja. I on wie,ze moze nigdy nikogo takiego nie spotkac i widze,ze jest w wielkiej rozterce. Chociaz raczej woli o tym nie myslec,bo go strach ogarani,ze musialby podjac jakas decyzje.Do czasu,az ja zapragne czegos wiecej,deklaracji na dluzej,malzenstwa...? Wtedy pewnie ucieknie. Ale,pwoeidzialam sobie, za tchórzem płakać nie będę.

co czytam: 'Wczesniej były wlasnie takie panienki na zaliczenie jedno, wciaz z nich zartujemy...'

jestes idiotka.

a on biedny ideał bez wad tak się musi z tobą męczyc jeszcze świętym zostanie za to poświęcenie że jest z tobą choć ma wątpliwości stwórz mu jeszcze grupe wsparcia i utwierdzajcie go w tym że może gadac takie dyrdymały popapraniec a może zamieść ogłoszenie że szukasz dla niego idealnej dziewczyny takiej jak on ale chyba nic z tego bo zadna szanująca się dziewczyna nie byłaby z takim dupkiem kobieto gdzie ty masz rozum troche więcej szacunku dla samej siebie

Mam go zostawic, bo sie boi, bo sie waha, bo nie wie, jak bedzie, bo jest ludzki w swoich uczuciach...? Moze powinnam :) Ale, jak zycie uczy, raczej rzadko robimy to, co powinnismy. A co w tym dziwnego,ze mial panny na jedna noc? Skoro dotad sie nie zakochal, to mial zyc w celibacie? Twoij partner mial zapewne tylko Ciebie, tak? No to miał szczescie, ze od razu trafił...

Nie dramatyzowałabym ;) Mój mąż w dniu ślubu skomentował: kazdy powinien mieć żonę,najlepiej własną. Oraz,że "nie można się rozwieść jak się czlowiek nie ożeni.

zostaw go, poswiecasz sie dla niego, tlumaczysz jego zachowanie, probujesz dogodzic, a gdzie jestes ty?gdzie twojaa potrzeba milosci?chcesz zostac meczczennica twoja sprawa, ale jesli teraz tak reagujesz na mezczyzne, do kolejnego zwiazku tez cos przeniesiesz podobnego

kochasz go więc go nie zostawisz ale naucz sie asertywności zeby lepiej sobie radzić z takim dupkiem inaczej cie zdominuje i będziesz w ciągłym strachu ze znajdzie w koncu ten swój ideał postaraj sie zeby to on poczuł sie niepewnie jestes kobietą a my mamy to w genach pokaz gdzie jest jego miejsce choćbyś niewiadomo jak niepewnie sie czuła nie pokazuj mu tego bo to woda na jego młyn