Obowiazki partnerów w zwiazku.. Doradźcie

Hey, nie mam ojca i czasami gubie sie jesli chodzi o moj zwiazek... Czasami nie wiem jak tak naprawde powinno byc. Np. ostatnio dzowiedzialm sie ze moja qmpelka jedzie na studia z chlopakiem i ze to on bedzie placil za stancje- bo to facet. Czy tak powinno byc? Wiem facet ejst glowa rodziny i na nim spoczywa wiekzosc obowiazków.. Czy jak ebde we wrzesniu wyjezdzala z chloapkiem na studia to tez On powinien placic wiekszosc za stancje ?? Jak wy dziewczyny sobie radzicie z tym wsyztskim? Jak rozgraniczacie w zwiazku obowiazki partnera i wasze??

Jak jestes jego kobieta to mysle ze tak mogloby byc, ale jak ty stawiasz jakies warunki co do zwiazku kiedy on nie jest pewny to pewnie raczej powinniscie palcic 50/50

my mieszkamy razem i płacimy pól na pół jak ja mam więcej kasy to ja kupuje częściej jedzenie a jak on ma to on wydaje więcej kto powiedział że facet jest głową rodziny to powinien więcej wydawać ?? rozumiem że jak kobieta jest w ciązu i nie pracuje to tak ale skoro oboje są zdolni do pracy to czemu facet ma wydawać wiecej, nie rozumiem

Na początek zapomnij o słowie \"powinien\" i \"musi\". Rozwalają one każdą relację. Co do podziału kosztów - każdy jest ok jeśli oboje co do niego się godzicie

No Zbig, przybij piątkę :)

oczywiscie ze powinien placic no chyba ze nie bedzie seksu, wtedy 50/50 ustal to od razu bo potem moze Cie wystawic i okaze sie ze nogi za friko rozkladalas.