Owulacja przy tabletkach?!

Tak, wiem, to teoretycznie niemożliwe. Od 2 miesięcy biorę Cilest. Biorę tabletki anty bardzo regularnie, pilnuję godziny itd. itp. A jednak niepokoi mnie to, że dokładnie 2 tygodnie po okresie (krwawieniu z odstawienia) czułam ból jak przy owulacji! Poza tym widzę różnice w śluzie (tak jak było zanim zaczęłam brać tabsy) i zmiany \"objętości\" piersi. Kiedy powiedziałam o tym lekarzowi, powiedział, że to jakaś paranoja i nie ma takiej możliwości, żeby tabletki nie działały:-( Co o tym sądzicie?

halo...

Jest to właśnie teoretycznie możliwe. Nowoczesne tabletki nie zawsze hamują owulacje, po to są dodatkowe czynniki - zagęszczanie śluzu (nieprzyjazne środowisko dla plemników) - zatrzymanie rozrostu endometrium (co utrudnia zagnieżdżenie a często wręcz uniemożliwia).

Ale czy Cilest jest taki nowoczesny? Wszędzie czytam, ze to bardzo silne tabletki, itd. Lekarz też mi powiedział, że to już starszy typ.

tabletki hamują owulacje!!! jeśli faktycznie ją masz to może są dla ciebie za slabe albo coś obniża ich skuteczność dlatego powinnas pogadać z ginem - nie twoim to innym bo kiedys może się okazać nagle że jest ciąża.....

Dzięki za odpowiedź. Trochę jestem zła na mojego lekarza, że spławił mnie jednym zdaniem i jeszcze miał pretensje, że podważam jego opinię. Na innym forum przeczytałam, że nie powinno się obserwować śluzu podczas brania tabsów, bo on też jest przecież \"zaburzony\". Oj, coś mi się wydaje, że czynnikiem kontrolnym będzie...ciąża;-)

metody naturalne sprawdzają się tylko w cyklach naturalnych.