im jestem bardziej zadbana tym mniej komplementów słyszę

dlczego? i mam tu na myśli gustowne zadbanie, a nie solare i białe kozaczki. kiedyś byłam grubsza, niezbyt dokładnie umalowana, ze średnią fryzurą a słyszałam więcej komplementów od niezjomych, teraz tylko się patrzą, ale miłego słowa nie usłyszę... za to teraz znajomi i rodzina czściej komplementują. nie jarzę tego. cóż... ale może ktoś mi wyjaśni albo powie, czy tez to zaobserwowal?

albo zaczęłaś dbać o siebie za mocno i zrobiłaś się pewniara albo poprostu zazdroszczą i ta zazdrość nie pozwala im powiedzieć:ŚLICZNIE WYGLĄDASZ! czyżbys stała sie zagrożeniem.? Pamiętaj!kobieta maluje sie i ubiera dla kobiety a nie dla siebie i faceta...tak,to się tylko mówi :-)

moze podobasz sie tylko znajomym i rodzinie

laska spragniona "komplementów od nieznajomych" na 100-ke musiu byc pasztetem....a ze co dawniej kadzili co ponbiektórzy? pewnie chcieli zaruchac a uznali żeś głupia, brzydka, zaniedbana czyli jakaś łatwa z marginesu :)

albo ich onieśmielasz :)

Jak masz 50 lat to nie myśl pasztecie że Ci ludzie komplementy będą wrzucać :O Pasztecie. ps.Rodzina prawi komplementy nawet największym pasztetom .

Przedtem byłaś po prostu młodsza. ;)

natomiast coraz częsciej pytania ile?

widzę do góry, że mnie zastępujesz jak mnie nie ma:D ta ten rok czy 2 lata to ogromna różnica:D mam 24 lata

na pewno jesteś brzydka laska spragniona "komplementów od nieznajomych" na 100-ke musiu byc pasztetem....a ze co dawniej kadzili co ponbiektórzy? pewnie chcieli zaruchac a uznali żeś głupia, brzydka, zaniedbana czyli jakaś łatwa z marginesu nigdy nie byłam głupia czy zaniedbana, czy brzydka to kwestia gustu. potrafisz zrozumien to co czytasz? napisałam, że po prostu byłam mnie zadbana, taka zwykła przeciętna dziewczyna

poczytaj platona zamiast czytac napisy na tubkach z kremem

jestem umysłem ścisłym:O