Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Brunetka23

Nie wiem co zrobic!

Polecane posty

Gość kakakkaaa
piszecie zeby zapomniec o romansie kochanku ratowac zwiazek... ale to jest takie trudne.. latwo sie pisze trudniej robi... szczegolnie gdy w gre wchodza uczucia .... i gdy zauroczenie jest silniejsze od zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakkaaa
sorki mialo byc zauroczenie jest silniejsze od rozsadku... mala literowka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot z wibratorem w butach
KUP KUP KUP KUP KUP Dostaniesz 90% znizki TYLKO KUP KUP KOTA! Nie pozalujesz! WHISKAS na 3 miesiace gratis w zestawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek Kabareciarz
kaka wiem o co chodzi po prostu jesteś ładna i szybko Ci się oświadczył, bo się boi, że mu ładną dziewczynę ktoś inny zabierze a ten drugi chodzi za Tobą, bo jesteś ładna no to wybierz któregoś, zaręczyny można zerwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakkaaa
tak on jest sam... oswiadczyl sie nie wiem, moze chcial pokazac jak bardzo kocha i mu zalezy... a ja sie zgodzilam... ale teraz pojawil sie ON. i zawrocil mi w glowie. znamy sie juz 4 lata i teraz cos zaiskrzylo... latwo napisac zerwij zarczeyny ale jak je zerwe to musze wracac do rodzinnego mista bez pracy studiow, i nie wiem czy sie bedzie oplacalo zrywac bo nie wiem czy z NIM sie zwiazek uda.... trudna decyzja... mam nadzieje ze zauroczenie mi przejdzie i przejrze na oczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek Kabareciarz
nic nie rozumiem, co mają zaręczyny do studiów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tertia wlasnie, czlowiek to chyba za duzo marzy.. tez mysle teraz tak ze decyzja o malzenstwie byla za pochopna, bo nie jestem szczesliwa.. a wyobrazalam sobie to wszystko innaczej.. Tamten mysli ze i tak meza bym nie zostawila.. a ja nie wiem co zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakkaaa
mieszkamy razem w miescie oddalonym od naszego rodzinnego o 400 km.. ja studiuje i dorabiam a on pracuje. jak z nim zerwe on sie wyprowadzi a ja sama sobie nie dam rady i bede musiala wracac do domu... oto chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakkaaa
mozecie pisac ze jestem od niego uzalezniona i radzic zebym sama sie utrzymywala. ale na moich studiach nie da sie tak nie zarudnia mnie na stale.. to co zarabiam idzie na szkole i na jedzenie czasem oplaty ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunerka10023
nie jest latwo zapomniec o uczuciu. mialam podobna sytułacje i postanowiłam ratowac to co wydawalo mi sie ze bylo uczuciem wrucilismy do siebie na kilka tyg. mimo ze podobno mnie kochal to zerwal 2 raz. duzo mnie nauczyl i juz nie jestem fujara w malzenstwie. miedzy mna a mezem jest 10 lat roznicy i nie jets kolorowo. ale sprubowalam ponaprawiac to co bylo w malzenstwie nie tak i narazie jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakkaaa
jedyna nadzieja w tym ze mi sie odwidzi to zauroczenie, chociaz tyle ze ON mieszka w rodzinnym miescie i na codzien nie mamy mozliwosci sie spotykac,, inaczej nie wiem chyba bym juz dawno zerwala, narzeczony i ON sa kumplami ;/;/; wiem nawarzylam piwa ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale chyba nad tym trzeba sie zastanwowic co naprawde w zyciu jest wazne... Milosc? czy ze ci bedzie dobrze bo masz to i tam to?? Mi n.p. bardzo brakuje czasem, to uczucie ze jestem dla meza wazna.. On zawsze robi swoje i co chce. Swieta n.p przesiedzial z kolega.. i czy ja bylam w domu czy nie to nie wazne bylo... Smutno jest mi ze wszedzie chodze sama... N.p. w niedziele chodze sama do kosciola i boli mnie to w sercu jak widze n.p. rodziny ze chodza razem... A ten ktogo poznalam powiedzial, ze by wszedzie ze mna poszedl.. i ze nie rozumni mojego meza.. dlaczego on taki jest.. Wogule poznalam tamtego w kosciele po mszy.. zapytal mnie dlaczego zawsze sama jestem.. a ja jego zapytalam dlaczego on zawsze sam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brunerka10023 ja tez zawsze probuje i probuje cos naprawic, zeby bylo dobrze.. ale czasem mam dosyc... bo tylko ja probuje.. i nic sie nie zmienia.. moze jest dobrze jeden dzien, a pozniej znowu to samo.. maz robi swoje.. p.s musze powiedziec ze sie nie klucimy, tylko ze soba nie rozmawiamy.. i to jest jeszcze gorsze.. a jak ja cos chce powiedziec.. to pyskuje.. ze go to nie interesuje i ze mam go zostawic.. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakkaaa
nie nie wiedza mimo ze sie znaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kakakkaaa mysle ze nie powinnas sie hajtac.. daj sobie czas.. zobaczysz jak to wszystko sie rozwinie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakkaaa
narazie nie mam zamiaru brac slubu mysle czy zerwac zareczyny ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KazdyFacet
Jak zostawie meza to sobie nie poradze ?????? Tak kobiety mysla ? Boze jakie zimne osoby z was :( Kto tak robi, i faceci to swinie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chetnie bym do do tamtego zadzwonila, albo mu sms wyslala, ale moze lepiej bedzie jak tego nie zrobieee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego nie pojdziesz do terapeuty? ty jestes sama ze soba zagubiona, wlasciwie nie wiesz czego chcesz od siebie i od zycia.nie widze zadnego planu co do swojego zycia.pojawienie sie tego trzeciego bylo tylko kwestia czasu w twoim zyciu sa duze braki.jest bardzo zlym pomyslem lokowanie uczyc w tym trzecim, tak samo nie bylo dobrym pomyslem wychodzic za maz kiedy twoja psychika dopiero co sie rozwijala.wychodza chyba jakies problemy z dziecinstwa, niezaspokojona potrzeba milosci,desperacja w poszukiwaniu akceptacji. idz do terapeuty zanim popelnisz kolejny blad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×