Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość okularnica....

jak uśiwadomic znajmoych, że nie chcemy im załatwiac noclegu

Polecane posty

Gość okularnica....

Mój narzeczony nie chce się zgodzić, żeby moim znajomym wynająć hotel, z kolei oni chyba są przekonani, że hotel musi byc i to dobry. Argumenty mojego narzeczonego są takie: 1. Znajomi sa z miasta oddalonego tylko o ok 40 km. 2. Jego znajomi z tego samego miasta przyjeżdżają we własnym zakresie 3. Gdyby zatrzymali siew hotelu to trzeba im zorganizować osoby, które sie nimi bedą zajmować, wozić itd. 4. Jeśli my idziemy gdzieś na wesele to sami dbamy o swój transport/nocleg. Narzeczony uważa, ze dla moich znajomych też nie powinien to byc problem, żeby poprosić kogoś (znajomego/brata) o odwiezienie na ślub i o odebranie z wesela. 5. Nawet rodzina bedzie nocować 'po rodzinie' wiec narzeczony nie wie dlaczego mamy wyróżniać tylko moich znajomych. W sumie to ja się z moim narzeczonym zgadzam tylko nie wiem jak to powiedzieć koleżankom, które chyba oczekują nie wiadomo jakich luksusów. Każda z zaproszonych par ma samochód, wystarczyłoby żeby sobie wszystko tylko zgrabnie zorganizowali. Moga albo poprosic kogoś o 'transportowanie' albo tak się zgrać, że pojadą na 2 samochody i 2 osoby będą niepijące (i bez tego moi znajomi nie przepadają za alkoholem). Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie im powiedz, że nie przewidujecie noclegów dla gości, którzy do domu mają 40km. ewentualnie zaproponuj, że jak koniecznie chcą spać w hotelu to im zarezerwujesz, a oni sobie sami zapłacą. opcja numer trzy zakłada poinformowanie ich, że noclegi organizujesz tylko "po rodzinie" i jak bardzo im zależy to mogą spać na karimacie u cioci Wiesi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiałabym się nad rodziną która dojeżdża, bo mają daleko, ale na szczęście w obu domach się zmieszczą. 40 km. i wymagają hotelu? To faktycznie jest niepoważne... Złośliwie bym napisała żebyś zaproponowała spanie na materacu u siebie to sami zrezygnują... ale to goście jednak. Dali Ci wprost do zrozumienia że chcą hotelu? W jakiej formie to wyszło? Może, jeśli zaczną coś mówić o noclegu dla nich, powiedz coś w stylu "tu niedaleko jest niedrogi hotelik, jeśli nie będzie to dla Was za duży wydatek, może sama zaproponuj kierowcę, jak macie więcej znajomych z tego miasta (Twoi i narzeczonego), to może busika wynająć? Argumenty przyszłego męża bardzo rozsądne i warto posłuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okularnica....
Wydaje mi się, że one oczekują noclegu, bo są przyzwyczajone, że gdziekolwiek były na weselu, to tam miały nocleg i wygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my zarezerwowalismy hotel dla wszystkich gosci... nawet dla pary znajomych, ktorzy mieszkaja w naszej miejscowosci... (wesele jest 10 km za miastem) chcemy zeby wszyscy byli na poprawinach, a tak tylko oni nie byliby w hotelu, bo cala reszta gosci jest z daleka... jednak nawet jak ich pytalam czy chca zostac to powiedzieli, ze nie chca robic problemow i narazac na koszty :) uwazam jednak, ze jesli nie rezerwujecie hotelu nawet dla rodziny to nie ma potrzeby tego robic dla znajomych... powiedz wprost, ze chcialas uprzedzic, ze nie rezerwujecie noclegow, ale jesli maja taka potrzeba specjanie TYLKO dla nich mozesz to zrobic... (w koncu to Twoi goscie), ale mi gdyby Mlodzi powiedzieli, tak to bym stanowczo stwierdzila, ze hrabianka nie jestem i nie ma takiej potrzeby :) My jezdzilismy na wesela 70-100 km i prosilismy kogos zeby nas zawiozl i przyjechal na okreslona godzine, albo ktos nie pil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedziec im o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam taką sama sytuacje jak Ty, że mam ślub w miejscowosci oddalonej on mojego i narzecz\\onego mista o ok 40 km i my noclego sponsorujemy tylko naszym rodzicom, rodzeństwu i gością z miasta oddalonego 400km reszcie mówimi że jest mozliwość zarezerwowania dla nich pokoi za 60zl od pokoju 2os i jeżeli będą chcieli pokój to niech nam powiedza to my im zarezerwujemy. No i oni do nas ,że spoko juz moje 3 przyjaciółki powiedziały,że mam dla nich pokój załatwiać bo nie bedą nikogo o dojazd prosiś, że sami pojada i sami wróca i już... Także to chyba zalezy od znajomych... A dla innych co nie chca nocować mamy autobus spod kościoła i jakos o 3 w nocy do naszego miasta, jak komuś godzina powrotu nie pasuje to niech sobie sam załatwia transport i już :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze się ktoś znajdzie
Też uważam żeby powiedzieć wprost, ja jak jeżdżę na wesela to albo licze się z tym że nie będę spać i się bawię do pierwszego busa, albo jak młodzi autokar wynajmują to do odjazdu autokaru. Jak mam samochód to kimam w samochodzie, jak mam możliwość dojazdu to załatwiam. Szczerze mówiąc jakby to była starsza osoba która wiadomo że może mieć problem z wytrzymaniem do końca imprezy ale zakładam że twoi znajomi nie mają po 50 lat ani więcej. Ja u siebie na weselu akurat miałam tak że osób które by wymagały noclegu było niewiele i mogłam spokojnie te osoby ulokować w domu rodziców nawet na łózkach niekoniecznie na podłodze czy na kalimatach i też było gadanie jednej ciotki że nocleg nie w hotelu, jak powiedziałam ze hotelu nie będzie to okazało sie że ciocia jednak transport sobie dała radę załatwić. Dla ścisłości jedyny wolny hotel w naszej okolicy cieszył się niezbyt dobrą sławą, i jakby cioci załatwić tam nocleg to potem cała rodzina by paplała o tym że ciocię żeśmy wysłali do burdelu spać :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki nocleg i co jeszcze
to nie ekonomiczne! :) wiadomo znajomi nie dadza niewiadomo ile kasy w prezencie tylko kupia jakies gowno a oczekuja nie wiadomo czego od mlodej pary rodzina da kase wiec im warto dac nocleg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne
moze na zaproszeniu napisac? bo jak bedziesz z nimi rozmawiac to moze byc srednio przyjemnie napisz na dole ze zaproszenie na wesele nie obejmuje noclegu i transportu - powinno byc ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Changer5
Nic nie pisz na zaproszeniu - taki dopisek absolutnie nie pasuje. Skoro to Twoi znajomi, to powinnaś im powiedzieć wprost przy wręczaniu zaproszeń, że nie przewidujecie noclegów. Jeśli są Twoimi prawdziwymi przyjaciółmi, to zrozumieją, o co chodzi i będą się starać nie dokładać Wam wydatków. A jeśli z góry wiesz, że to tylko "niby-przyjaciele", którym zależy jedynie na darmowej zabawie i z którymi boisz się szczerze porozmawiać, to warto rozważyć ich obecność na weselu w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postąpcie tak jak było ustalone przy wręczeniu zaproszeń. Jeśli wówczas oznajmiliście, ze będzie gdzie się przespać (w domyśle, że wy pokrywacie koszta) wynajmijcie hotel. Jesli nic na ten tamat nie mówil.iście, a oni sami zasugerowali hotel, a Wy nie zaprzeczyliście - nalezy wynająć nocleg. Jeśli nikt nic nie mówił ani nie sugerował - nie rezerwuj, ale zadzwoń i poinformuj. Możesz zrobić to tak, że zadzwonisz i zapyasz, czy reflektują na hotel i wymień stawkę, po czym oznajmij, że chętnie na ich życzenie dokonasz rezerwacji. :) A tak na mrginesie, takie kwestie, jak brak noclegu, sygnalizuje się przy wręczaniu zaproszeń. Dla większości oczywistym jest, ze skoro chcesz widzieć kogoś na weselu to zapewniasz im nocleg. Goście mogą najwyżej oznajmić, że nie skorzystają. Ale propozycja MUSI paść. Tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×