Jakto ugryźć?????

Temat nic szczególnego: facet. Chodzę na basen i pracuje tam chłopak, przez którego nie sypiam po nocach ;) Co dziwne chodze tam od kilkunastu miesiący a dopiero teraz między nami "zaiskrzyło" tzn tak mi się wydaje. Zaczął zwracać na mnie uwagę (tylko spojrzenia, ale wymowne) i wtedy dopiero zdałam sobie sprawę ze cholernie mi się podoba. Nigdy nie rozmawialiśmy Jak go podejść zeby zacżąć znajomość, a jednoczesnie nie "wkopac" się że mi się podoba. Mam na niego cholerną ochotę i chcę go zdobyć. Nie pomaga niestety w tym to, ze jest ode mnie sporo młodszy, poza tym jest w związku no i co najwazniejsze chyba: nie wie ze jestem żona i mamą :o Co robić??????? Help!!!!!

jak ?????

A może wszystko sobie wmawiasz? Może to tylko Twoja nadinterpretacja?

Brak snu moze spowodowac powazne problemy zdrowotne. zastanow sie co robisz.

no własnie o to chodzi...

Idz do psychiatry. Albo poweidz o wszytski meżowi.

mam nadzieję, że to nie nadinterpretacja, chociaz biorę taką opcje pod uwagę Dlatego jestem powściągliwa w spojrzeniach i gestach, nie chce sie zbłaźnić w razie czego... Ale z tego co widze to chyba wpadłam mu w oko....

myślisz ę facet który widzi codziennie stado półnagich kobiet akurat Ciebie będzie chciał ? pewnie zarywa każdą chętną wstydź się wstydź żona mężowi i matka dzieciom powinna mieć więcej rozumu i przyzwoitości

a obraczka na palcu go nie odstrasza??? Uroilas sobie co nie co, ale to normalne wiosna idzie :]

właśnie, ze nie zarywa nikogo, chodze tam od 19 miesięcy - codziennie

nie noszę obrączki

A ile masz lat ze tak zapytam? To jest wazne bo albo za mlodo wyszlas za maz albo parner cie nie zaspokaja

33 jestem 13 lat po ślubie Wyglądam ponoć na 27-28, on ma 25

codziennie ? a niby skąd masz tyle kasy ? z tego co wiem na większości basenów są karnety na jeden dzień w tygodniu to jakim cudem ty chodzisz codziennie ?

No jak wpadlas mu w oko. Mi tez bys wpadla, i nie jednemu, tysiącom...

usciślam : 5 x w tygodniu (oprócz weekendów) lepiej????

jeśli facet ma na mnie ochotę a ja na niego to "jesteśmy w domu" tylko o tym trzeba sie przekonać, a ja nie wiem jak dlatego Was pytam...

To jeszcze zacznij z nim spedzac czas na przerwach, razem cwiczie, chodzcie na kawe, do kina, no po prostu olej rodzine i zajmij sie tym ktoremu wpadlas do oka, przeciez to wstyd i glupota wpadajac komus w oko nie skusic sie. Jak wpadniesz oko zlodziejom to tez sie nie wachaj w koncu wpadlas im w oko.

Powiem ci tak obiektywnie ze moim zdaniem troszke zwariowalas...(to tak na marginesie) 13lat po slubie mowisz wiek 33lat diagnoza, no tak za szybko wpakowalas sie w malzenstwo, teraz szukasz ucieczki od codziennych obowiazkow, a wejscie na taki nieznany teren jakim jest mlody, przystojny chlopak dodaje tej adrenaliny do szarej codziennosci, powiedz a co z mezem, kochasz ty go wogole jeszcze?

Mam na niego cholerną ochotę i chcę go zdobyć. to jest proste :) Zrób podryw na delfina ,żabke lub na pieska :P

A le ty masz lat? Nie wiesz jak sie o tym przekonac? A masz meza i dziecko? Jak to zrobilas, wystawilas tylek na ulicy i czekalas na trzesienie ziemi?

Glupie gadanie czytaj uwazniej! juz powiedziala ile ma

stadna_krowaaa pewnie to prawda co piszesz nie analizowałam tego zauroczenia aż tak wnikliwie co do mojego malżeństwa, to powiem krótko: bywa i bywało różnie i nie jest to tematem mojego topiku - nie chce o tym pisac

Ale to ma bardzo duzy zwiazek z tym co napisalas! A czuje ze jest jak czuje, czyli po prostu jestes nieszczesliwa w malzenstwie i dlatego ten nieznajomy chlopak stal sie dla ciebie idealem, nie znasz go wiec go idealizujesz, wystarczylo pare jego spojrzen (swoja nadinterpretacja wmowilas sobie ze on cos ma do ciebie) i co jestes gotowac zucic meza i dziecko i uciec z nim na karaiby? Nie zyjesz rzeczywistoscia, szukasz odskoczni, przygody, romansu aby od niej uciec, wydaje mi sie iz pomoc psychologiczna jest niezbedna

"Jak go podejść zeby zacżąć znajomość, a jednoczesnie nie "wkopac" się że mi się podoba" - a jeśli się wkopiesz to świat się zawali?

stadna_krowaaa może i przydałby się psycholog, ale się nie wybieram... Chciałabym po prostu zbliżyć się do tego chłopaka, poznać go, może coś z nim przeżyć. Nie mam zamiaru porzucać rodziny. Mało stanowczy Jak sie wkopie to głupio mi bedzie tam potem chodzić, a przywykłam do codziennego treningu

lepiej pomyśl jaka wtopa będzie jak się mężuś i dzieci dowiedzą.... no i dodatkowo jak będziesz musiała kombinować by znaleźć czas i dla kochanka i dla własnej rodziny.... lepiej ogranicz się do fantazjowania, mniej skutków ubocznych

stadna_krowa no wlasnie nie rozumiem, napisala ale cos tu nie pasuje

fantazjuję ostro;) ale przestaje mi to wystarczać. Liczyłam szczerze mówiąc na jakieś bardziej praktyczne porady, może któraś była w podobnej sytuacji i ma jakiś ciekawy pomysł Na razie trwam w tym, że to On powinien zrobić pierwszy krok, ale właściwie zrobił - dał mi do zrozumienia że mu się podobam teraz moja kolej?

Jak to jak wystarczy podejść i dać mu numer telefonu, nawet najgłpuszy facet skapuje że masz zamiar dobrać mu się do spodni...