Czy jest jakieś usprawiedliwienie dla kobiety,

z k*?:O walczy o prawo zycia dla zarodkow a tak brzydko pisze o kobietach:O

wienie dla faceta, który najpierw zrobi dziecko, a potem mam je w dupie? Jeśli tak, to dla kobiety, która tez to dziecko ma w dupie, a raczej nie chce go mieć tam ani nigdzie indziej- też jest

nie o wszystkich jesli to kogos dotknelo- nie przepraszam

nawet nie oczekiwalam:P moje zycie i ja o nim bede decydowala:)

taaaaaa, masz racje, popierajmy facetw zostawiajacych ciezarne i ciezarne zabijajace swoje dzieci- po co w ogole nas po splodzeniu nie usuneli?

Twoim zyciem kierujesz sama tylko ze tu nie tylko o Twoje zycie chodzi

a o czyje? Moje bo to ja bede to dziecko wychowywala Wiem co pisze:) Nie czuje sie odpowiedzialna to po prostu usuwam

jestem kobieta i zdaje sobie sprawe z tego, jakie skutki \'zaskakujaca\' ciaza moze wywolac w zyciu kobiety mam tez kolezanki,ktore ciazy nie usunely, wychowaly poczatkowo swoje dzieci same lub z niewielka pomoca ojcow / ich rodzin, a pozniej ulozyly sobie zycie z kims innym, a od chwili porodu nigdy nie narzekaly,ze sa matkami aborcja to dla mnie tchorzostwo, brak odpowiedzialnosci i sumienia, egoizm, slabosc psychiczna i nieporadnosc zyciowa, skrzywione poczucie etyki i emocjonalnosc nastolatki - poprzedzone lekkomyslnoscia zachowanie mezczyzny porzucajacego kobiete nie usprawiedliwia analogicznego zachowania kobiety, to tlumaczenie sobie wyrzadzonego zla zlem wyrzadzonym a nazywanie kobiety k*** jest mocno przesadzone!

analogie lubie poczytac:P

:p Brzydula wcale taka brzydula nie jestes, wiec Twoje wypowiedzi z zasady nie sa autentyczne ;p

u mnie nic autentyczne nie jest:P

analogiczne :p

odwrotne:P

ale zazwyczaj przed podjeciem decyzjio o usunieciu przez glowe przechodzi milion mysli, z ktorymi kobieta zazwyczaj boryka sie sama. bo boi sie komus powiedziec, wstydzi sie, boi sie odrzucenie itd itp. zazwyczaj wtedy wydaje sie i jest to ostateczna konieczna decyzja by moc dalej zyc. wiadomo, ze z czasem czlowiek mysli, ze trzeba bylo sie zabezpieczac, trzeba bylo inaczej myslec. ale wtedy, w tamtym czasie, w tamtym momencie myslelismy tak i inaczej i takie tez byly konsekwencje. zawsze skutek ma swoja przyczene. byla w ciazy bo byl seks. byl seks- bo byla milosc. a ze zla milosc, slepa, nieodpowiedzialna- czy ktos to wiedzial? czy mloda dziewczyna z nieszczesliwego domu, szukajaca milosci niewedzac o tym u niewlasciwego faceta, zachodzac ´z nim w ciaze nagle dowiaduje sie, ze on jednak nie chce tego dziecka to co ma zrobic? swiat jej sie zalamal bo mial niby byc on, ten "meski, opiekunczy", ktory mial kochac ja i dziecko, dac jej prawdziwy dom i nagle ADIEU. KONIEC, nie ma nic! tylko ciaza, ktorej on nie chce, a ona niema sily zyc, nie ma kto jej wesprzec, doradzic, poglaskac po glowie i powiedziec damy rade malenka........

A ja znam mężczyzne co uwielbia robić dzieci i później jak się dowiaduje, ze babka jest w ciązy to kuli sie jak szczeniak i mówi "jaką kolwiek podejmiesz decyzje, uszanuję ją....................". Dwie już usuneły a on nadal uprawia sex bez zabezpieczenia, bo mu tak wygodnie. I kurwa jego mać w dupie ma swoje dzieci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tk wię dla tego gościa daje 100% usprawiedliwienia :-p

Tak łatwo jest wszystkie wykonawczynie aborcji oczerniac :(. Sądzę, że jakby teraz IPN wystawił listę "zrobiły aborcje............" to z pewnością ukamieniowali byście je, co ?. Są w życiu każdego człowiek chwile i czyny których niegdy, powtarzam nigdy by się nie spodziewał. :( :(

i wbrew pozorom tego co pisze-nie usunelam ale mysle,ze kazda kobieta sama powinna decydowac o swoim zuciu Urodzilam jak bylam w liceum i caly czas wychowuje:)

tak latwo powiedziec komus Tak łatwo jest wszystkie wykonawczynie aborcji oczerniac - trudniej nie usunac a urodzic, zatem i oceniac latwo :p

ano trudno tak jak napisalam kazdy sam decyduje jak chce zyc

Widzę soczysta dziweczka z ciebie.

i nie wyzywaj matek, bo nie wiesz, skad Ty sie wziales, skur***

fakt jest ze jesli kobieta zostala zgwalcona badz plod ma wady genetyczne to aborcja nie jest zlym rozwiazaniem. ale usuwanie ciazy bo mialo sie pierwszy raz czy facet zostawil, to jest dla mnie czystym egoizmem po prostu... sama przez rok kochalam sie z moim facetem bez zabezpieczenia(nawet w plodne dni) obydwoje bylismy tego swiadomi co moze nastapic i wiem jedno jesli nie jest sie gotowym na dzieci to po co upraciac sex bez skutecznej antykoncepcji? zeby potem traktowac aborcje jak wyjscie z sytuacji, sory ale dla mnie takie zachodanie jest godne pozalowania i wspolczuje glupoty.

to forum zawsze bedzie mnie zaskakiwac glupota niektorych..bo trzeba wylapac choc jeden wyraz zeby wytknac maly bledzik-ortografia czy cokolwiek innngo..heh gratuluje, a teraz na temat poprosze jesli laska

ironia losu czy kara boska Irving Moore \'Bud\' Feldkamp 22 marca w Montanie, na północy USA, w wypadku lotniczym zginęło 14 osób. Na jaw wychodzą niecodzienne okoliczności katastrofy, o których informuje serwis Fronda.pl. Do tragedii doszło bowiem na katolickim cmentarzu Św. Krzyża, niedaleko Grobu Nienarodzonego Dziecka. A samolot należał do właściciela największej sieci klinik aborcyjnych w Stanach Zjednoczonych. Zginęły jego dzieci i wnuki. W katastrofie lotniczej zginęło siedmioro dzieci i drugie tyle dorosłych - rodzina milionera z USA. Właścicielem maszyny był Irving Moore \'Bud\' Feldkamp III, który zbił fortunę na sieci klinik aborcyjnych w USA. Irving Moore \'Bud\' Feldkamp III kupił firmę Family Planning Associates już cztery lata temu. W należących do niego siedemnastu klinikach w samej Kalifornii zgłaszało się więcej kobiet niż we wszystkich pozostałych klinikach w stanie. Córki Feldkampa leciały tego dnia na wypoczynek. Jednosilnikowy Pilatus PC-12 rozbił się i stanął w płomieniach około 150 metrów od pasa startowego, gdy podchodził do lądowania w mieście Butte. Świadkowie widzieli, jak pikował prosto w ziemię. Maszyna wystartowała w Oroville w Kalifornii i miała lecieć do Bozeman w Montanie. Jednak pilot już w powietrzu zmienił plan lotu i skierował się do Butte. Samolot był nowy - wyprodukowano go w 2001 roku.