Własnie sobie uświadomilem, że nie mam po co żyć

jestem po dwóch rozwodach, myślę, że więcej ci powiem niż Twoje fakty.

uprze się taka kretynka wygadywać bzdury i jak nie zj***esz jak psa to nie przestanie. -:D wpisz sobie kretynko w googla "najczęstsze przyczyny rozwodów" i sprawdź zamiast wygadywać urojone w twoim durnym łbie idiotyzmy :-D i jak w takiej osobie mozna znalezc milosc do drugiego czlowieka ? Chyba zlosci pelne gacie masz ?

głupek z danymi statystycznymi - twoje "fakty" są nie lepsze od naszych doświadczeń :D

nie musisz nade mna sie litowac.Mam ulozone i satysfakcjonujace mnie zycie . Nigdy brak finansow nie bylby powodem do rozwodu , bo to oznaczaloby , ze mam mozg wielkosci orzeszka i slowo :milosc, troska jest mi znane tylko z literatury. Gdyby brak pieniedzy byl glownym powodem do rozwodu , to celebryci majacy kupe szmalu byliby najlepszymi na swiecie malzenstwami .A jak tam jest -no raczaj zle.

pan ma swoje prawiczkowe poglądy, ewentualnie jest właśnie niespuszczony to się wkurza na baby, że istnieją i mu nie dają bez starań, a że aurat mało zarabia, to wini kapitalizm :D

Eleene jesteś?

jeszcze jestem, a czemu pytasz ?

zakładam taki topik, gdzie wpisywał się pulchny.... cholera. Powinnam zadzwonić do faceta, a się boję :(] ...pewnie nie pamiętasz tego topiku, mądrze mi tam radziłaś.

o tym biednym facecie... tylko teraz to ja nie mam pracy i mnie to krępuje. Jeszcze mam jakieś omamy, bo wydawało mi się, że go wczoraj widziałam niedaleko mojego domu :( już mi się w głowie pierniczy ze stresu :( Mam się umówić z nim? Próbować? Bez sensu to jest. Moja mama mnie przedstawiła jako jakąś bogaczkę, bo ona mi zabrania mówić komukolwiek o braku pracy a ja już nie wyrabiam:/

troche pamietam . Facet mial ciezko pracowac , cale dnie , a ty sie balas czy dasz rade w takim zwiazku.I jeszcze mialas obawy, czy bedziesz umiala gotowac .Czy tak?

naprawdę jesteście tak bezdennie głupie że szkoda w ogóle czas tracić na was. OK, jak dla mnie to możesz sobie myśleć nawet że ziemia jest płaskim dyskiem opartym na 6 krokodylach skoro wiedzę o świecie bierzesz nie z danych i badań tylko z własnego "widzi mi się" (bo jestem po dwóch rozwodach). jak to świadczy o twoim mózgu (a przynajmniej o jego możliwościach) to chyba nie muszę pisać.

czy juz wszystkie swoje "argumenty " wyczerpales w stosunku do mojej osoby ? Jesli tak-nie fatyguj sie dalej .Po co masz tracic sily , energie , elokwencje .Dzieki -znam twoje zdanie na swoj temat i mojego mozgu .Milej nocy .Spij slitasnie i bez zlosci .

tak, to ja :) z tym gotowaniem :o Kurcze, jak mam pracę to nigdy nie wiem o której każdego dnia skończę i kiedy ją stracę, więc stąd moje obawy....

człowieka nie tworzy tylko i wyłącznie pusta logika.

do kolezanki od biednego faceta -jesli jest wartosciowym czlowiekiem, a takim go przedstawialas, to zadzwon i spokojnie wyjasnij wlasciwy stan rzeczy .Jeszcze nikomu megalomania , mitomania nie posluzyla . Powiedz prawde - jak jest normalnym czlowiekiem -zrozumie , ze czlowiek popelnia bledy .Jesli zalezy Ci jednak na nim, nie przegap swojej szansy .Do odwaznych swiat nalezy .Nie badz podszyta wiatrem i strachem:-D

"człowieka nie tworzy tylko i wyłącznie pusta logika." x jak bezczelną trzeba być żeby chcąc ukryć własną głupotę logikę nazywać "pustą". czy tobie bóg w ogóle rozumu nie dał? oczywiście każdy może się mylić ale żeby z takim maniackim uporem stać przy bzdurach które się naopowiadało mimo tego ze fakty są zupełnie inne to jest niesłychane. a na tą drugą "mądrą" to już w ogóle brak słów.

moja mama kłamie zaocznie, mogła nic nie mówić a ona nagadała, że mam pracę itd itd... zresztą ona by nie była zadowolona, że ja się z nim chcę spotkać :o Ale ja jestem już dużą dziewczynką, więc mnie to nie obchodzi, póki on mi nic złego nie robi Dziękuję Ci za odpowiedz Eleene Bardzie mnie jednak boli brak pracy niż to, co on pomyśli, bo mam nadzieję, że sobie nie pomyśli niewiadomo co...skoro jest [wg mnie ] w porządku....rany, ja go idealizuję chyba :/

"Gdyby brak pieniedzy byl glownym powodem do rozwodu" x brak pieniędzy JEST głównym powodem rozwodów. czy to ci się podoba czy nie takie są wyniki analizy tysięcy rozwodów na całym świecie. czy jesteś w stanie to przyjąć do wiadomości czy w nieskończoność będziesz bredzić?

Ha! zasługiwałam więc na parę słów :P Bóg pisze się wielką literą, z Tobą o absolutach nie da się pogadać :(

kolezanko od biednego : nie mysl za duzo, bo od tego glowa boli . Jesli jest ok-podoba Ci sie , jestes duza dziewczynka - nie boj sie .Praca dzis jest, jutro jej nie ma , dzis jest pieniadz, jutro brak .Fortuna kolem sie toczy, wazna jest madrosc zyciowa, dobre serce, szczere , uczciwe zamiary.Powodzenia :-D Za kwiatka dziekuje -mily akcent przed spaniem .

Wiesz Eleene mi 3 rzeczy największą radość sprawiły ostatnio wyznanie mojego chrześniaka /lat5/"wies ciociu, ze cie lubie?" słowa szefa tego faceta świadczące o tym, że ten gość jest mną zainteresowany suczka bokserka, którą dziś pogłaskałam na chodniku i która się nadstawiała do głaskania wiercąc się na wszystkie strony :D .... masz jeszcze, skoro dziękujesz za kwiatki Dziękuję za rozmowę i dobre słowo papapa Eleene :) ...;) i pa dobranoc ; zdybię go telefonicznie :P

ze mną się da o wszystkim pogadać o ile to co mówisz nie urąga logice i rozumowi. no ale skoro dla ciebie logika jest czymś "pustym" i nie tylko nie przeszkadza ci ale wręcz jesteś dumna że to co piszesz jest nielogiczne to faktycznie nie porozumiemy się.

Rozumiem Cię w zupełności i nie mam na to recepty, chcę tylko powiedzieć, że wszyscy którzy odpisują na ten post posiadają rady jak mama bohatera "Dnia świra" czyli coś co można sobie w "buty" wsadzić...

32 lata to czas OSTATECZNY na osiagniecie czegos. Obudzisz sie tak jak ja majac lat 40, czlowiek ktory pol zycia nic nie mial a drugie pol staral sie na sile cos zrobic i dogonic to czego nie mial i w wieku lat 40 tu ma to co inni w wieku lat 20 tu.

Musicie walczyć każdego dnia! Nigdy nie wiecie co Was w życiu spotka. Może za dzień lub dwa wszystko się odmieni i będzie wspaniale. Zanim to nastąpi polecam serial "Przyjaciele" i autohipnozy wieczorami (jak przekonacie podświadomość, że jest super- to wasze życie zacznie się zmieniać na lepsze :). Śmiejcie się z byle powodu- uśmiechnięty człowiek przyciąga jak magnes. Jeśli czujecie się nieatrakcyjni- to spróbujcie to zmienić. Czasem wystarczy nowa fryzura, czasem praca nad figurą. Jak zobaczycie małą zmianę w dobrą stronę to zaczniecie o sobie dobrze myśleć- a to też droga do sukcesu :)

Powodzenia :)

Dnia 17.04.2009 o 16:25, Gość taki jeden z półonocnej Polski napisał:

Mam 32 lata, od dwóch lat sam, nie mam dziewczyny, nie mam znajomych,mieszkania tez nie mam - wynajmuję,mam przeciętną pracę. Kiedys byłem bardzo wesolym człowiekiem, ciekawym świata, ludzi.Miałem marzenia, pragnienia, cel. Teraz nic mnie nie intetersuje, czuję tylko pustkę,nicość. Nie widzę jakiejkoliwek przyszłosci, zmiany na lepsze, żyję z dnia na dzien i coraz bardziej mnie to męczy. Moje zycie jest bez sensu, niczego nie osiągnąłem i nie osiągnę już. Wiem,ze takich postów jest tutaj dużo, nawet nie oczekuję odopwiedzi na moj. Chcialem tylko żeby tutaj został po mnie ślad.

gdzie autor w 2019????

Słuchaj, a może Tobie brakuje witamin? Mówię poważnie, dieta ma wpływ na system nerwowy człowieka. Kup sobie dobrą multiwitaminę, zrezygnuj z używek, alkoholu i glutenu. Zadbaj o siebie.