Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczka21

nie cierpię sprzątac..

Polecane posty

Gość emiliana torrini
o mój bożusiu, a ja uwielbiam sprzątać, bardzo mnei to relaksuje :) lubisz słuchać muzyki? łącz zajęcia te mniej przyjemne z przyjemnymi, jak n. lubisz słuchać muzyki, to włącz sobie ulubioną podczas sprzątania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mm meza w czerwcu wprowadzamy sie nab nowe mieszkanie ale nie umie utrzymac pozadku :( maz jest zawiedziony :( ... sama mnie to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emiliana torrini
jak się nauczysz niebałaganić, to nie będziesz musiała za dużo sprzątać :) i tak jak mówię, to jest jakieś wyjście, żeby łączyć to, czego nie lubisz z tym co lubisz. albo nagradzaj siebie :) i przede wszystkim - jak bedziecie urządzać mieszkanie, pomyśl o tym, aby było jak najmmniej soprzątania - mało półek (aby nie zbierały kurzu) na przykład :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja moge wszystko robic tylko nie garki myć...ale i tak wszystko na mojej głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem do dupy zona :( czasem udalo mi sie przez tydzien dziennie sprzatac ale potem zas usiadlam na laurach... wszedzie moje ciuchy nie umyta podłoga itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emiliana torrini
a ja już wolę myć garnki niż gotować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emiliana torrini
misiaczka, a pomyśl tak - czy wolisz przebywać w chaosie, czy jak jest porzadek? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie ze lubie jak jest czysto... tylko nie lubie sie przemeczac schylac jestem strasznie leniwa o to chodiz moglabym prezesiedziec caly dzien na kompie albo w łózku a ma dopiero 22 lata i juz 2 lata jestem mezatka :( tyle razy sie zmuszalam przyzekalam ze bede utrzymywac pozadek ale nic z tego... jak patrze na ten syf to sie wracam i klade na lozku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatek bede sie zmuszac do tego zeby poswiecic sobie godzine dziennie na sprzatanie czy bedzie mi sie chcialo czy nie z zegariem w reku... :-/ a potem moze z czasem wejdzie mi to w krew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lIlIlIlI
ej no co Ty... nie jesteś do dupy żona! bo niby dlaczego to Ty masz sprzątac? a mężuś co? upośledzony jest czy może niepełnosprawny? Zona to nie jest darmowa gosposia ani mamusia żeby sprzątac po facecie. a jak czegos nie lubisz to się nie zmuszaj. bo niby z jakiej racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na niego nie moge narzekac... :( sprzata po sobie i nawet duzy pokoj odkurza i wogole to ze mnie taka syfiara...zawsze taka bylam od dziecka, jak mam cos zrobic to kurwica mnie chwyta i tyle :-( to jest własnie te LENISTWO o ktorym sie mowi... jestem chora jak mam pcos posprzatac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslalm ze znajde tu jakas kobitke ktora ma tez ten rzypadek co ja i zmusza sie do sprzatania... ale widze ze tylko ja tak mam :(... odrazu wiedzialam ze inne kobiety sa inne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lIlIlIlI
łał no nie... nawet duzy pokoj odkurza... niesamowite... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emiliana torrini
misiaczka, nie zmuszaj siebie do sprzątania godzinę dziennie! na początek nakaż sobie, ze po sobie sprzątasz za każdym razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a podoga... ubikacja :( mam kota i duzo siersci... nie wystarczy po sobie :( zalozylam taki topik bo od czerwca sie wprowadzam na nowe mieszkanie mam jeszzce troche czasu moze koncu w moim zyciu nastapi zmiana! moze sie zmienie! zaczne sprzatac jak nalezy tylko JAK?? jak sobie umilic to sprztaanie zeby nie bylo to dla mnie najgorsza rzecza... szukam sposobu mobilizacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja onanistka
jak ja nienawidze sprzatac i tego nei robie, siedze w syfie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo kochana, ciężko będzie... Z tą przeprowadzką znaczy się. Ja też nienawidze sprzątać (mam 27 lat, i też jestem żoną, i matką na dodatek). A po przeprowadzce jest taka mega ilość pudeł, które trzeba rozpakować i ich zawartość umieścić niewiadomo gdzie... OMG, jak to wspominam (luty '08) to aż mną trzącha... Na szczęscie na swoim bardziej się człowiek stara, no i mamy podział bo oboje bałaganimy (ale ja się dodatkowo dziecięciem zajmuję ;-) ). A od zmywania mam zmywarkę, taka wygodnicka jestem (no, ale ktoś ją musi załadować a potem to rozpakować ;-) ). A co do gotowania - uuuwielbiam! Nie ma nic przyjemniejszego! Gdyby nie ta góra w zlewie p ofakcie ;-) No ale zawsze można stwierdzić - ja gotowałam, Ty zmywasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam żylaki cholercia
To kwestia nawyków. Ciężko Ci się wziąć za sprzątanie, bo widzisz cały ten wielki bajzel i Cię to przerasta i zniechęca. Od zaraz wprowadź zasadę - jeśli widzisz coś małego do sprzątnięcia, to sprzątnij to OD RAZU. Nie patrz na to, że 'i tak reszta biurak zabałaganiona', tylko wyrzuć ten jeden zmięty papierek, co Ci się nawinął pod rękę, ale zrób to od razu. Jeśli będziesz takimi drobnymi kroczkami powstrzymywać narastanie bajzlu, to się nie zmęczysz, a wyrobisz sobie nawyk sprzątania tego, co akurat jest pod ręką. Coś się wyleje? Zaraz zetrzyj. Noszony ciuch chcesz odłożyć? Odłóż od razu do kosza na pranie. Zauważysz kota kurzowego? Złap i wywal. I tak z czasem ani zauważysz, a się sytuacja poprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam żylaki cholercia
Acha, i dobrze jest się nagradzać za grzeczna sprzątnięcie czegoś - ja tam zawsze lubię sobie pomacać taką błyszczącą, świeżo spłukaną umywalkę albo popodziwiać rezultat swojej pracy nad czystością lustra ;) A tak w ogóle to też jestem z tych leniwych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo miło ze nijetsem sama :-) z tym nagradzaniem to uz cos... zawsze po sprzataniu pozwole sobie na cos słodkiego albo kawa dopieor jak posprztaam DOBRY POMYSŁ! :d i tak jak juz tu wcześniej tkos napisałm bede sprztaac przy dobrej muzyce :) moze jeszcze macie jakies pomysły?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była czyścioszka
Dwa lata temu siostra wyniosła się do męża i od tamtej pory jesteś zasyfiona , sama w domu. A zawsze byłam taka perfekcjonistka. Przez szyby to już promienia słońca nie przechodzą. Myję tylko muszlę sedesową i sedes oraz zlew w łazience i raz na jakieś dwa tygodnie wszystkie talerze i gary bo nie mam już w czym jeść, a nie chce mi się już zeskrobywać brudu, żeby zjesć. Doszłam do wniosku, że ja chyba chcę się nacieszyć brudem. Moja siostra - to był brudas do potęgi. Z jej kupy szmat, to po prostu śmierdziało, bo nie prała. Chodziła po kawałkach zeschniętego jedzenia i piachu , na podłodze. A teraz przy mężu udaje czyścioszkę. A ja tak zapuściłam się że nie wiem. Siedzę tylko na komputerze, na forum albo oglądam filmy w telewizji i nic nie sprzątam. Przestałam czuć wstyd przed listonoszem, czy fachowcami od napraw w domu. Ludzie, czy ja zwariowałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowca....
tez nie lubie sprzatac, gotowac itd, ale w syfie nawet kawy sie nie napije, nie skorzystam z wc. zbierz sie do kupy bo niedlugo bedziesz mogla zasadzic buraki na swojej dupie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenek
A ja łączę przyjemne z pożytecznym, słucham sobie Audiobooków. Jak dla mnie rewelka. Zwłaszcza fajne jeśli ktoś chce się uczyć w taki sposób angielskiego; słówka same wchodzą do główki:) W Internecie jest już bardzo dużo takich audiobooków. [url=http://open.nextaudio.pl/audiobooki/jezyki_obce_c1050.xml] http://open.nextaudio.pl/audiobooki/jezyki_obce_c1050.xml

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balaganiaraaaaa
marlenek - super pomysł:) nienawidzę sprzątać właśnei patrzę na stosy przede mną i aż mnie rozkłada. nienawidzę robienia rzeczy które są bezsensu a sprzątanie jest bezsensu, np. taki kurz, zmywa się go skurczybyka starannie a za tydzień nowa warstwa. mam duży stary dom, niezbyt ładny delikatnie mówiąc i to jeszze bardziej mnie rpzygnębia, gdyby było ładnie, chciałoby się mi sprzątać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatkowiec
zatrudnij gosposię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njn
dlaczego faceci nie martwia sie faktem, ze nie cierpia sprzatac i nie sprzataja?? Gdzie to rownouprawnienie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna..
niestety... musze przyznac ze tez mam z tym problem... i to powazny... nawet jak sie staram nie balaganic to i tak balaganie! teraz kiedy pracuje na dosc powaznym stanowisku, i czesto miewam gosci u siebie, staram sie z tym walczyc.... jest ciezko.... ale sie staram! Co mi weszlo w krew to: nie zostawiac brudnych naczyn w zlewie... nawet jak bardzo niechce, i nie mam sily... nie wyjde dopoki nie pozmywam... jak juz pozmywam, szybko mopuje podloge w kuchni pozniej w lazience, a poten tez przedpokoj... Swoja sypialnie sprzatam najmniej... ale staram sie! naprawde sie staram do miesiaca, utrzymywac taki rytm! W ubieglym tyg. wychodzac z mieszkania do pracy, mopowalam mieszkanie przed wyjsciem, bo wiedzialam, ze wroce do niego z kims! Poprostu sie zmuszam, mimo iz latwo nie jest :( a jestem naprawde niepoprawna balaganiarą od dziecka! Jak gotuje.... staram sie zmywac w trakcie gotowania... wtedy jest latwiej... a po obiedzie czy kolacji, mas tego mniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×