pewna znajoma mówiła mi że w gimnazjach w Polsce Południowej

panuje teraz obcenie wszawica? Czy to jest prawda? Ze lizolem wszystko spryskuja i nic. I nic nie działa. :(((

uwazaj bo się na północ rozniesie

No wiesz - jest to problem. Ja tam dzieci nie mam, ale kto dopuścił do tej wszawicy to ja nie wiem. Przez wuef, nie? Stare materace skądś. Jedyna możliwość. Skądś - z wojska i wszy się rozlazły. Tak myślę.

dyrektorzy szkół rozdają dzieciom gustowne złocone młoteczki do zabijania insektów :)

spadne z krzesła ze śmiechu...

Jedyna rada to nie ćwiczyć. Córka znajomej miała takie piękne włosy i dostała takiej wszawicy, że coś okropnego. Na północy to kleszcze jedynie. W drożdżówkach. A na południu wszy w materacach z wuefu. :(

o mielonych mszycach w jogurcie zapomniałaś...

Gustowne złote młoteczki? Eeeee... spinki chyba - spinki z plastrami ściągającymi wszy. Tam młoteczki... to cię do kicia wsadzą, ale spineczki? Czemu nie?

mszyce w jogurcie? Dobrze by było wiesz. W tym jogurcie to prędzej nie wiem co można znaleźć. Roztarty na miazgę gwódź jako dodatek smakowo- kolorystyczny. Jako rozdzynek, nie? Albo sadzę jako nie wiem... aromat. Ewentualnie zamrożoną zdechłą muchę. Mszyce to tam nie wiem czy by ktoś nazbierał. Bo to trzeba iść, nazbierać. Ale w locie zdechłą muchę? Czemu nie?

W jogurcie może rozdarty gustowny złoty młoteczek jako kawałki pomarańczy... nie wiem. Ale to dyrekcja by już sobie wzięła. One to tam zawsze nie próżnują, o nie...

ROZTARTY - sorry rozdarty to może być dziób dyrekcji. I tyle. W szkole...

A wiecie że tak popularna koszenila która znadjduje się w prawie każdym jogurcie i innych artykułach spożywczych to nic innego jak sproszkowana,ususzona mszyca żyjąca w Ameryce południowej.Koszenila to barwnik,zabarwia na różowo,te piękne jogurty,występuje też pod nazwą karmin.Jedyny plus,to że jest to barwnik naturalny.Więc smacznego.

kiedys zlewało a nie głowy !!!!!!!!!Co ty za bzdury wypisujesz !! A zawszawione łby to sie zlewało delacetem :O

No to całkiem możliwe z tą mszycą. A z muchą polską i kleszczem jeszcze bardziej :( A ja się tylko wróciłam bo co fakt to fakt CZASEM TRZEBA PO PROSTU TRZEBA RYKNĄĆ, nie? No trzeba ryknąć i już. Bo jak nie to ...oooooooo tragos :(((

A to się sama polej DELACETEM. Gdzie ja mieszam? W Kazachstanie czy III RP psia mać! DELACETEM... a nawet jeśli co to ma być? Ukarać winnych. Kto ponosi ospowiedzialność. NIKT? No to jest jak jest. PÓŁ Polski ma wszawicę przez stare materace. I o co znowu chodzi? Gdzie tu TVN, co?

Wielka Unia Europejska kurde... z delacetem :(

A jakby się tak jakiejś dyrekcji pomyliła ubikacja z czyjąś głową? Albo nie - wchodzi do ubikacji i polewa sedes a tu...czyjaś głowa. Głowa ucznia... bez tułowia. Ale to by było od razu na TVN nie? W gimnazjum - przecież to się może zdarzyć!!! Moim zdaniem - w 2004 to było całkiem możliwe, ale może w 2009 jest lepiej. A nie wiem ...

wine na stare materace !!:O Pierwsze słysze zeby w materacach sie wszy gnieżdziły .... Bida sie rozszerza pomału na wsie i osady a mamuski nie przykładają sie do higieny swoich dzieci! Sama widze -w klasie u moich dzieci jak to wygląda ,dzieci mają brudne rajstopki po tygodniu chodzą w tych samych sweterkach czy spodenkach :O

W Polsce Południowej ktoś mógłby nazwać takie zachowanie ZABAWĄ W EGZEKUCJĘ POLAKA przez Talibów. Nie mogłoby tak być? Mogłoby :( Uchowaj Boże!!!

cholera jasna u mojego syna w 4 klasie tez dzieci przynosiły do domu takie cuda! !!!!!!!!!!!Co można zrobic jak nawet pielegniarka musi miec u nas na pismie ,ze matka wyraża zgode na to aby można było jej dziecku sprawdzić głowe !!!Chore to dla mnie ! Bo co z tego jak ja wyraziłam zgode i mojemu dziecku sprawdzają a inne mamuśki nie chca tego i to własnie te brudaski -ich dzieciaki noszą weszki a one to mają gdzieś :O Roznoszą to potem na cała klase !Widac to gołym okiem i wychowawca wyśle do domu a tam ...nic sie nie dzieje potem do szkoły i to samo !!!!!!!!!!!!!!!!!!

bylam w sierpniu na weselu w polsce,wlasnie polduniowej..i wrocilam z wszami....nie moglam sie tego cholersdtwa pozbyc przez 2 miesiace...niby nie bylo,a tu nagle zas wysyp z gnid,tkore bylyl takie male ze sie wyczesac nie dalo...fuuuu

A widzisz Szanowny Rodzicu- to dopiero 4 klasa podstawówki. A teraz sobie wyobraź różne zabawy dzieci w gimnazjum. Ja już widziałam takie zabawy, że aż mi ciarki szły po karku, że tak napiszę. Ale wszystko było super i cool , lajtowo było - jak to się mówi po angielsku. PODOBNO. No i nic - a gdyby przypuśćmy to głowa czy np. palec twojego dziecka był w tej ubikacji? To wiesz - ja nie chciałabym mieć dyrekcji, że sobie tę ubikację beztrosko spłuka wiesz. O nie - takiej dyrekcji bym nie chciała, a ty?

A ja raz pracowałam w szkole i na lekcji weszła tam pielęgniarka i wszystkim sprawdziła wszy - obrzydziło mnie to jeszcze bardziej niz same wszy. Nie wiem... a tu papierek na wszy mówicie? Ale to było takie jakieś też... dziwaczne... nie wiem. E tam było minęło.

W sumie powiem wam, że zwróciłabym uwagę w dyrekcji, że to chyba nie za bardzo nie? To jest samo w sobie NIEHIGIECZNE , nie? Ale znajoma jakaś - dałam sobie spokój. Nie wiem. Wszy się sprawdza w gabinecie moim zdaniem, a nie w klasie. A nie wiem.

Sorry - NIEHIGIENICZNE. Sorry.

za moich czasow-bylam w podstawowce od roku 1990-1998,sprawdzali w klasie :P

Moje dzieci tez musiały przyniesć do szkoły zgode na to aby pielęgniarka mogła sprawdzić czystosć ....chodzi tu o to czy wyrażasz zgode na to aby jakas pielegniarka dotykała twojego dziecka podczas twojej nieobecnosci durne to troche dla mnie no ale zgode wyraziłam !

tez w szkołam musi byc pisemna zgoda rodzica na takie cos ... Smieszne to dla mnie bo matki ,których dzieci mają wszy {a mają!!!} nie wyraziły takich checi wiadomo dlaczego !Dla mnie to bez sensu !