Nowa ma problem

Moja nowa partnerka ma problem. Kiedy spotykam sie z moja corka ( 20 lat), najczesciej robi mi ciagle jakies zarzuty, jakby byla o nia zazdrosna. Dodam, ze spotykam sie z nia tak co 1,5 miesiaca. Czy to normalne, ze jak corka do mnie przyjezdza, ta ma akurat miliony roznych planow do zrealizowania wspolnie. Wychodzi na to, ze dojdzie wkrotce do otwartej konfrontacji pod tytulem: Albo corka albo ja. Co o tym myslicie ?

nie daj sie corka wazniejsza;)) ustaw ja sobie.

Chyba dla niej nie zrezygnujesz z córki ? Takich nowych możesz miec na pęczki .

Sprawa nie jest calkiem latwa, bo ciezko jest dykutowac na poziomie: Kto jest wazniejszy ja czy corka? Obie sa wazne, ale calkiem inaczej wazne. Nowa jakos tego nie pojmuje.

Na dodatek Nowa insynuuje rozne scenariusze, np. ze to moja ex corke do mnie w niecnych planach wysyla, aby zburzyc idylle. Ze ex jak pies ogrodnika sama szczescia nie zaznaje, to musi jeszcze mi wszystko popsuc, przysylajac do mnie dzieciaka. Troche to porabane, nie sadzicie ?

:o

jest porąbane... Kochasz obie kobiety, jedną jak przyszłą żonę, drugą jak córkę. Chyba jednak nie zaznasz szczęścia z nową partnerką, jest zaborcza... I po co do tego wciąga Ex, córka jest dorosła... Teraz jest zazdrosna o Twoją miłość do córki, potem do wnuków... Spróbuj jeszcze porozmawiać, ale ja nie wierzę, ze to coś zmieni.

A ja myślę, że to prowokacja urażonej córeczki a nie ojca :)

La Firyndo, to nie prowokacja. A tak na marginesie, to masz piekne oczy ;) :P

moja córka jest mała i eks przychodzi ją odwiedzać. Ledwo wejdzie w drzwi jest telefon z pretensjami. Na początku dyskutował a teraz szybko kończy rozmowę i przesiaduje u córki co raz dłużej.

podebrałaś oczy Angi Joile???

Moja corka mieszka baaaardzo daleko, ale przyjezdzajac do mnie odwiedza swoich przyjaciol i znajomych, bo ja zostalem po rozstaniu w tym samym miescie, a ex sie wyprowadzila do innego miasta. Czy to jest taki problem dla nowej wyluzowac przez 2-3 dni. Dodam, ze z nowa nie mieszkamy razem i widujemy sie wlasciwie tylko w weekendy, wiec nie musi ogladac i spotykac corki, czego z reszta sama nie chce, bo moj rozwod jeszcze nie zakonczony. Aby uniknac nieporozumien, nowa poznalem juz po rozstaniu z ex ;)