Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Corni

mój facet kocha i mnie i swoją byłą...

Polecane posty

Gość Corni

cześć,mam nastepujacy dylemat: jestem z moim Lubym od dwoch lat. on przede mna byl z dziewczyna rowniez dwa lata,jego pierwsza licealna milosc,byl z tego co wiem od znajomych potężnie zakochany. przyszły studia i rozstanie,nic więcej nie wiem. poznnalismy sie jak juz nie byli ze sobą. nasze początki byly dosyc trudne bo oboje bylismy po związkach i nie chceliśmy się za bardzo angażować,jednak czas zrobił swoje i kochamy się bardzo :)niestety... Moj M. kocha nie tylko mnie. Kocha rowniez swoją pierwszą milosc,i zarzekl sie,ze bedzie ją kochał już na zawsze,bo tak to jest z miłością.Woli być ze mną itede itepe,ale świadomość,że muszę z kimś dzielić jego uczucia jest dla mnei cięzka... na dodatek ta dziewczyna nagle sobie o nim przypomniała i nie daje mu spokoju,on odmawia spotkania itd,ale jej to nie zraża... martwię się coraz bardziej... też byłam w związku,bardzo się zaangażowałam kiedyś i dostałam po dupie,ale nie ma mowy o miłosci do tej osoby,zostaje tylko sentyment co najwyzej... co o tym myslicie? odpowiedzi mezczyzn mile widziane,moze rozjasnicie mi spojrzenie na sytuacje :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica heksa
Ja nie rozumiem o co tu chodzi????? Kocha bo tak to jest z milością? Chyba jakaś ograniczona jestem bo nie umiem sobie wyobrazić ze można kochać dwóch facetów jednocześnie i deklarować tą miłość.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Corni
stwierdził,że miłość trwa cale życie i tak to już jest.jak się kogoś kocha to się kocha na zawsze. wychodzi na to,że ja nie kochałam wcześniej bo nie moge o sobie tego samego powiedziec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak chlopak ma racje
miłość jest jedna. nie można kochać 2 na raz. wiec skoro mówi że tamtą kocha. to kocha. i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Corni
czyli mam rozumieć że miłość do mnie to zwykła ściema? czy on nie wie czego chce czy mnie pernamentnie oszukuje? warto być z takim facetem? ja go kocham bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam w sytuacji identycznej....razem bylismy jakies 2 lata, tolerowalam jego milosc do eks bo przeciez mnie kocha tez. Do czasu az mnie z nia nie zdradzil (nadal nie sa razem, jest sam). Ogolnie nie polecam, boli jak diabli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co by było gdybyście się rozstali i znaleźli sobie innych partnerów z którymi ułożylibyście sobie życie. I co on wtedy powie swojej żonie? Kocham Cię i dwie moje byłe dziewczyny. Czy można wtedy mówic, że kocha się trzy kobiety na raz? A przecież serce tylko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica heksa
nie wiem czy on myli słowo mieć sentyment z kochać. Bo to że ktoś ma sentyment do ex jest dla mnie zrozumiałe ale kochać dwie kobiety jednocześnie ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pustostan Psutych Słów
on nie kocha ciebie i bylej tylko dupcyc mu sie chcialo a teraz uswiadomil sobie ze cos wiecej laczylo go z byla, pewnie to byla jego pierwsa milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Corni
mam wiele wątpliwości co do tej sprawy.... mam z zasady podobne zdanie co Wy,lecz ja naprawde czuje sie kochana przez niego.... w sumie niedawno byla sytuacja,ze on po klotni nie byl pewien uczuc do mnie (do bylej wciaz byl,co mu wrzucilam we lzach,na co on stwierdzil,ze nic na to nie poradzi,mowil mi na samym poczatku o tym)...po paru dniach stwierdzil,ze jednak ja jestem ta Jedyna i ze mna chce byc, ale uslyszalam m.in. ze "coż, nie jesteś miłością mego życia,ja ją już mam za sobą"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Corni
tak,to była jego pierwsza miłość. ale ja wychodze z zalłozenia,ze skoro nie ta wlasciwa,skoro sie nie udalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica heksa
nie jest dobrze z tym Twoim a raczej waszym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pustostan Psutych Słów
Corni, oszukuj sie dalej. Jak chcesz cos zrobic to dajcie sobie czas, np. 3 miesiace i zobaczysz czy rzeczywiscie cie kocha, jezeli tak to nie zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Corni
cóż,tu mamy problem,bo mu dała dupy :) z nią przeżył pierwszy raz i te sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitolik
To naturalne. Każdy z nas pamięta swoją pierwszą miłość tym bardziej, jeśli udało nam się stworzyć związek z tą osobą. Rzadko też zdarza się osoba, która nie pamięta i nie czuje gdzieś coś-czegoś na dnie serca czy z tyłu głowy do tej pierwszej osoby. Jeśli Ci powiedział o miłości to poniekąd miał rację. Ja też kocham swoją Ex (pierwsza miłość) jednak jest to zdecydowana miłość niż w trakcie trwania związku. Z szalonej, wyśnionej pełnej namiętności miłości przerodziła się w taką dojrzałą, sentymentalną i pełną wspomnień. Założę się, że Twój facet czuje coś podobnego do swojej Ex. To nie jest jednak żywe uczucie. To coś już dawno umarło, ale resztki zawsze znajdą się u mnie sercu na dnie. Tak, więc wyciągając wnioski chce wam powiedzieć, że to nie jest nic nie zwykłego, jeśli czuje się coś do swojej/swojego Ex. Nie traktujcie jednak tego uczucia z zazdrością jak już powiedziałem jest to uczucie bardziej sentymentalne niż to, które czujemy obecnie do swoich partnerów/partnerek. Pozdrawiam was wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Corni
nie chcę się juz oszukiwać,dwa lata to trwa,od pewnego czasu tak mi to psuje humor,że musze coś z tym zrobić. chciałam po waszych opiniach sprawdzić,czy to może nie ja mam coś nei tak z głową jeśli nie zgadzam się z jego stwierdzeniami. btw-dać czas? tzn zrobić sobie przerwe? bo na chiwle obecna to on ciagle nalega,zebysmy byli ze soba jak najdluzej....ta dziewczyna po prostu siedzi w tle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica heksa
Pomimo tego ze Kapiyolik wyjaśnił to rzeczowo dla mnie jest to nie do przyjęcia! Zaraz przedyskutuję to z moim M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitolik
Miłość to nie wystawienie uczuć na prób. Testować można względnie króliki i szczury, ale nie uczucia…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet jeśli możliwe jest kochać dwie kobiety, nawet jeśli uczucia do eks to coś specyficznego...to nie uwierzę nigdy, że można kochanej osobie z którą się jest w związku wyznać, że kocha się jeszcze jakąś inną. wiadomo różnie różni ludzie czują w stosunku do eks, ale to uczucia dotyczące tylko ich, ich przeszłości, a nie sprawa do rozgłaszania wszem i wobec bez względu na konsekwencje. jak można mówić coś co może dogłębnie zranić bliską osobę, ot tak żeby sobie jęzorem pochlapać, bo nikt mnie nie przekona, że takie wyznanie wnosi coś dobrego, albo ma sens jakikolwiek. u mnie facet wyjeżdżający z takim wyznaniem od razu zostały zaszufladkowany jako emocjonalny niedorozwój i popapraniec i stosownie do takiej etykiety potraktowany (kop z rozpędu). a w jego milość do mojej osoby nie uwierzyła, ani na jote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Corni
Kapitolik - czyli nie uważasz,że powinnam mieć powody do niepokoju? że on mnie np nie zdradzi,i jeśli tej dziewczynie nagle zachce się wrócić (myślę,że to kwestia czasu patrząc na obecną syt) to on nagle mnie nie zostawi? może ja mam słabą psychę ale przez ten fakt wpędzam się w jakieś kompleksy,ciągle się z tą ex porównuje. i jeszcze jedno - ja naparwde rozumiem sentymenty,chęć,aby bylej polowce zycie niosło jak najwiecej szczescia,ale po co mowic aktualnemu partnerowi ze kocha sie tego bylego? :| jak to rozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Corni
Gwiazdki - wyprzedziłaś moje pytanie :) za wszytskie dopowiedzi dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitolik
Trudno powiedzieć. Choć jestem już w innym związku to często zdarza mi się pomyśleć o Ex. Najczęściej są to wspomnienia. Czasem również jakieś głupie wyobrażenia jak by to mogło wyglądać gdybyś my wciąż byli ze sobą. Nie jestem w stanie porównać jednak tych dwóch uczuć, które czuję teraz a które czułem kiedyś do Niej. A czy Cię zdradzi to już tylko i wyłącznie zależne jest od tego, o czym myśli Twój facet. Powiem Ci, że ja nigdy bym nie zdradził swojej obecnej dziewczyny. Nigdy nie zdradziłem też swojej Ex a byliśmy ze sobą 5 lat. Czasem jednak zdarza mi się pomyśleć, że gdyby mi się nie ułożyło z obecną partnerką z chęcią bym chciał spróbować jeszcze raz z swoją Ex. Ale nic kosztem drugiej. Podziwiam Twojego faceta, że był w stanie Ci o tym powiedzieć. Może to zabrzmi banalnie prosto, ale spróbuj porozmawiać ze swoim facetem. Spokojnie i bez jakichkolwiek oznak złości i zdenerwowania. Powiedz mu, że niepokoi cię ta cała sytuacja i od jakiegoś czasu masz różne myśli w głowie. Jego słowa będą o wiele więcej znaczyły niż zwykle. Życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci, że ja też nie potrafiłabym by w takim związku. Mam idealistyczną wizję miłości gdzie nie ma miejsca dla dwóch księżniczek i tylko jednego księcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak chlopak ma racje
jest totalnie beznadziejny ja go totalnie nie rozumiem. nie chciałabym mieć takiego faceta. nie dla mnie takie przeżycia w związku. Ja mam kochanego, opiekuńczego faceta, który ma dla mnie masę cierpliwości i twierdzi że dla niego inne przestały istnieć odkąd z nim jestem. Nawet pornosów nie chce oglądać (w sumie ja chętnie z nim bym cos fajnego obejrzała :P). Bo on kocha mnie a nie jakieś poprzednie miłości. Ja jestem jego miłością życia. I on moją. Nie wyobrażam sobie związku z kimś kto tak by nie twierdził...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Corni
dziękuję za odpowiedź :) wspomnę jeszcze o jednej rzeczy która mi przyszła do glowy- podczas wspomnianej już klótni wypomniałam mu tą dziewczynę i nieszczęsną miłość. wśród wielu zapewnień o tym,że teraz jestem już tylko ja,zaintrygowała mnie jedna rzecz.a mianowicie mój Kochany ponformował mnie,że jego dziewczyna mieszka z Stanach,podczas gdy ja wiem od znajomych,że w tym samym mieście :) już nie mówiąc o tym,że w naszych rozmowach często powraca,ale on mówi o niej "koleżanka",opisując wiele spraw z nią związanych,że ona robi to,że tamto... może jestem zbyt wścibska,ale zdaję sobie ze to zadna kolezanka tylko byla partnerka (on o mojej swiadomosci nie wie).wiem,ze to moz ebyc juz schiz z mojej storny ale tak pisze zeby styuacja byla jasna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zrobiłam tak
powiedziałam mu, żeby sam sobie z tym poradził, żeby z nią był skoro ją kocha i ja nie będę mu stała na przeszkodzie. I odeszłam... Ale trzeba siły żeby przeżyć taki ból...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica heksa
Kapitolik Mimo iż naprawdę staram się zrozumieć jak to możliwe to nie jestem w stanie tego pojąć. Ja też przed teraźniejszym związkiem miałam super faceta ale po czasie, szczególnie teraz kiedy kocham swojego faceta, kiedy jestem szczęśliwa.... nie porównuję jednego do drugiego a już na pewno nie myślę ze gdyby się nie udało to bym wróciła do ex! Boże mam nadzieję ze Twoja kobieta nie wie o Twoich przemyśleniach żyje w nieświadomości. Ja w każdym razie cieszę się że nie jestem na jej miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×