Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marwarka

hmm,faceci...nie ufaj

Polecane posty

Gość marwarka

jak nazwac faceta, który zostawia swoją kobietę w 3 miesiącu ciąży na 3 miesiące, z powodu zmęczenia zycia z nią (nie chce jej utrzymywac finansowo,wspierac, chce ratowac swoja firmę a z nia tego nie zrobi)?Ona tez nie była świeta, przez ten okres nie pracowała, probowała pomoc mu w firmie, ale jej nie wychodziło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczekujesz "gromow" i słów potepienia owego niegodziwca ? ;) skoro wrocil jak wnosze z tego co napisalas a przez ten czas ratowal firme to widocznie chcial zadbac o odpowiednie warunki ;). wsz. kwestia spojrzenia, interpretacji. a przy zlym nastawieniu wsz. mozna interpretowac zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
Ty nie pracujesz, on Cię utrzymuje, sypie się mu firma - myślisz ze tylko dla siebie ją ratuje? a może tak dla siebie, Ciebie i waszego dziecka?... a Ty jeszcze pretensje. w trzecim miesiącu ciązy spokojnie mozna jeszcze pracować a nie osiąść na laurach i żądać utrzymywania. ciesz sie ze w ogole wrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marwarka
moze zle napisałam,zostawia mnie teraz, z opcja zejscia sie za 3 miechy jak podratuje firme.nie chodzi o to ze ja chcialam, zeby mnie utrzymywal, wczesniej umawialismy sie, ze pomoge mu w firmie, no to nie poszlam do pracy bo zajmowalam sie(czytajcie:staralam sie) praca u niego.Bo dawno moglam juz isc, ale jak slyszalam tekty:jak mi zostawisz firme na glowie to Ci nigdy nie wybacze tego, to co, nie zostawilam go samego. nie uwazam zebyscie go potepili, rozumiem po co to robi;tylko sama nie wiem co mam o tym myslec-co innego rozum co innego serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marwarka
wiem jedno, moja psyche jest juz od jakiegos czasu podlamana,teraz to sie poglebia i to mocno.wiem jedno;jak sie 2 dni temu nazywa nas wszystkich swoja rodzina, a dzis ze musimy zamieszkac osobno, to albo ja juz nie nadazam, albo jestem tepa...a po drugie:jesli sie nie zejdziemy, oddaje dziecko do adopcji, ojca wpisuje jako nn. Wiecie, ja NAPRAWDĘ rozumiem po co on to robi, tylko mam żal i jest mi przykro, że tak wyszło i musimy się rozstac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednego nie rozumiem
w czym mu przszkadzasz aby zadbał o firmę? Myślę, że gdyby naprawdę kochał Ciebie i chciał być z Tobą to mieszkając razem mógłby dbać o interesy firmy. Przecież związek dwojga ludzi zobowiązuje do tego, że jesteśmy ze sobą na dobre i na złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze Ci hormony szaleja i zbyt emocjonalnie podchodzisz do problemu. z wami jest tak, ze b. czesto docieraja do was inne sygnaly werbalne niz te jakie wytworzyl nasz aparat mowy ( przyklad - facet cos mowi i kiedy prosi, zeby kobieta powtorzyla otrzymuje zwrotnie informacje juz zinterpretowana ;) ) . co w polaczeniu z burza hormonow jaka masz teraz w org powoduje takie zamieszania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednego nie rozumiem
a może Ty jesteś za bardzo rozrzutna? może zbyt dużo pieniędzy wydajesz na Wasze utrzymanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marwarka
chodzi o to, ze firme prowadzi w domu, i do tej pory ja tez bylam w domu.mowi, ze mu przeszkadzam, ze wysyłam jakies fale, ktore rozpieprzaja prace i nie moze sie skupic. ze w gruncie rzeczy nie chcactego robic wysylam negatywna energie i zle sie on czuje w mojej obecnosci. ze jestem wampirem energetycznym, ze biore, nic nie daje. ok, zawalilam sprawe z firma, obiecalam ze mu pomoge i chcialam wywiazac sie z tego jak najlepiej,choc moglam miec to gdzies i pojsc do pracy. poza tym oboje wydawalismy.nie ja tylko trzymalam kase. nie jestem rozrzutna-kupilam sobie bluze jakies 4 miesiace temu, nic sobie nie kupuje oprocz rzeczy potrzebnych typu szampon zel do mycia, jakis krem bo mam sucha skore za 20 zł, juz nie pale. nasza sytuacja rzeczywiscie jest nieciekawa jesli chodzi o finanse, i tu oboje zawinilismy, bo oboje z tego korzystalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marwarka
na razie znikam, ide na spacer.musze to wszystko przemyslec. co mam robic, gdzie mam mieszkac. czy starajac sie o prace mam mowic czy jestem w ciazy czy nie (bo za 2 miechy bedzie juz widac), a teraz czuje sie juz duzo lepiej i czuje ze moge pracowac dluzej niz 2 miesiace :) chcialabym z nim mieszkac, nawet zaproponowalam mu ze bede (moze na 10 godzin?) znikac z domu lub sie w nim nie pojawiac, abym mogl spokojnie pracowac. nie.chce ode mnie odpoczac. bo stwierdzil, ze jak tak nie bedzie, to jedyne co moze nas laczyc to dziecko.i moje problemy juz nie sa jego problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednego nie rozumiem
współczuję Ci bardzo... Teraz potrzebujesz miłości, spokoju a tu taka rozmowa. Przykro mi, miej tylko nadzieję, że to faktycznie będą tylko 3 miesiące, że kiedyś znów zamieszkacie razem... chociaz ciemno to widzę. Szukając pracy powinnaś uprzedzić pracowadcę o tym, ze jesteś w ciąży... Trzymaj się, powodzenia życzę. Dbaj o siebie i dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marwarka
wróciłam.nie wiem jak to będzie. ale wiem jedno.muszę się jakoś urządzic i ten miesiąc będzie decydujący.priorytet:znalezc prace w Warszawie (tu koncze studia), tu mieszkac.zaplacic długi.tylko musze miec te pieniadze chociaz na mieszkanie i zycie czyli 800 zł.nie mam skad wziac.i to jest moj główny problem na dzien dzisiejszy.bo nie rusze inaczej. teraz rozumiem ze powiedzenie bez pieniedzy ani rusz nie jest bez podstaw :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psotnik
jak nazwac takiego faceta? Nijak bo nie ma zadnych szczegolow. Ale jak jest w ciazy jego kobieta to dziwne, nawet jezeli ma problemy z firma. Chyba ze ta w ciazy sobie wyobrza ze maz bedzie 24h przy niej, a to niestety niewykonane. Ciaza to nie kalectwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×