Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziuunia2

macierzyństwo a czas wolny

Polecane posty

Gość dziuunia2

Może za szeroko nazywam temat, ale mam taki problem. Zazwyczaj spędzam czas z dzieckiem sama. Nie mam w pobliży mamy, babci ani zaufanej sąsiadki, z którą mogłabym zostawić maluszka. A czasem chciałabym spędzić sobotni poranek u kosmetyczki na przykład., Czy chociażby iść na zakupy... Jakie macie sposoby na opiekę nad dzieckiem w takich sytuacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w podobnej sytuacji praktycznie caly czas sama niesstety do tego mąż wyjechał za granice do pracy. Sa dwa wyjscia albo zostawiam z meżem jak jest i wtedy nie ma problemu albo wszedzie ciagne ze soba a najczescniej to rezygnuje narazie z wolnych poranków. czasami zostaje z tesciowa ale niechetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak gdzies ide sama bez meza a on nie pracuje (np. zakupy z przyjaciolka w sobote :) ) to z nim zostawiam. a jak z nim gdzies sie wybieramy to mam tesciowa i mame blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laureen
Jak muszę załatwić coś pilnego, czy po prostu mieć trochę spokoju , a nie zwerbuję nikogo do pomocy:) To idę z moim Michałkiem na specjalne zajęcia w przedszkolu dla dzieci poniżej 2 roku życia. Zapewniają też tam całodzienną opiekę nad małymi dziećmi, ale mi wystarcza kilka godzin od czasu do czasu. Mam karnet i nie muszę chodzić tam w ustalone dni tylko kiedy chcę! A najważniejsze że Michasiowi się podoba i ma się z kim bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...............33
ooooo to ciekawe.. a jakie to przedszkola i ile kosztuje karnet ? swoją drogąchyba w Polsce "B" takich nie ma ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...............33
co do mojego czasu wolnego to nie wiem jak to załatwię, studiuję zaocznie i mam opiekę, chociaż "niepewną" znajome z roku powiedziały żebym wzięła dziecko na uczelnię w razie co ;) w przyszłym roku planuję przeprowadzić się na stancję i mieszkać we 2 z dzieckiem zastanawiam się czy to w ogóle realne - mam nadzieję że tak ostatecznie są takie świetlice dla maluchów przed 3 r.ż. i w okolicach 3 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edejane
dlatego ja ze swoim męzem nie planujemy dziecka przez najblizsze 8-10 lat najpierw kariera , w miedzyczasie podróże imprezy , przyjaciele , znajomi wypady itd.. , dobra praca i wtedy moooooooze dziecko , moja znajoma ostatnio chciala podrzucic mi do pilnowania swoje dziecko , ale sie niezgodziłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do edejane
a to za 10 lat juz do fryzjera chodzic nie bedziesz tylko ciagle w domu siedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edejane
bede chodzic do fryzjera , jasne ze bede , ale wykształcenie moje pozwoli mi na znalezieniej dobrej pracy co za tym idzie wezme niańkę - bo wtedy stać mnie bedzie , mój mąz niedługo broni mgr a ja za 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edejane
wole sie teraz dobrze wybawic po dyskotekach , imprezach , grilach , itp , wyjazdy w góry z przyjaciółmi wspólne , niz gdy bedzie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edejane
mojego męza siostra (pani psycholog), jest w 8 m-cu ciązy ma 33 lata , wyszumiala sie , imprezy , wycieczki , wczasy itd , wykształcenie , i teraz ma bardzo dobrą sytuacje finansową z mężem , a synek w drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
padre młodej najczęściej, czasem dziadki ( rodzice padre) sami \"porywają\" nam młodą bo chcą z nią iść na spacer. A jakby trzeba było coś pilnego to moja mama nie pracuje i byłaby chętna. Ona w ogóle robi często za \"nianie osiedlową\" a o dziwo wnuczkę tylko raz pilnowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam sama
z corka odkad skonczyla rok a obecnie ma 4 latka. Nie mam nikogo w poblizu...no moze tesciowa ale ona wiecznie wymowki sobie znajdzie wiec rzadko moge na nia liczyc. Tak wiec moje drogie doslownie wszedzie zabieram mala :) Ona juz wie co to bieznia, co to solarium, silownia, kosmetyczka, fryzjer, masaz :) No niestety jak sie ma dziecko to trzeba umiec wszystko ze soba pogodzic :) Mamy uklad...ja z nia na place zabaw, na lody i inne przyjemnosci, a ona ze mna w wyzej wymienione miejsca :) I tak jedna szantazuje druga :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edejane
ja mieszkam sama- no to fajnie ze tak załatwiacie wspólnie sprawy , ja sobie niewyoobrazam miec teraz dziecka , z mężem ustaliliśmy że będzie planowane i wyczekane dziecko za jakies 8 lat moooooooże, a mam znajomą która ma 2 letnie dziecko i nie ma je komu podrzucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam sama
edejane - nie ma sie co spieszyc z dzieckiem. Na wszystko przyjdzie czas :) A Twoja przyjaciolka musi sie nauczyc zyc z dzieckiem jak z przyjacielem. Czasem jest ciezko bo dziecko wiadomo nie zawsze aniol ale mozna sie rpzyzwyczaic do roznych sytuacji jakie niesie ze soba zycie. Mam bardzo zaufana sasiadke, starsza pani ktora z sercem na dloni oferuje mi pomoc. Wiem, ze zawsze moge mala u niej zostawic ale nie lubie naduzywac czyjejs dobroci i tak jak juz zostawiam to nie dluzej niz na godzinke. Jedyny wolny dla siebie czas mam w weekendy kiedy przyjezdza do mnie mama :) ale to tez nie kazdy weekend. Ehh cholera czasem jestem z siebie bardzo dumna, ze tylu trudnym sytuacjom podolalam, pogotowia, choroby, depresje bo i te miewalam :) Da sie zyc a milosc dziecka wszystko nagradza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plumikk
edejane...w zyciu sie wszystko moze pozmieniac...twoje dobre zarobki, swietna praca tez....a potem moze sie okazac ze tego wyczekanego, zaplanowanego dziecka nie bedzie bo sie okaze ze nie mozesz np miec dzieci...i co wtedy???? i zanim zaczniesz sie madrzyc...mam 30 lat, jestem w pierwszej ciazy ale nie jestem taka zadufaną ksieżniczką jak ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edejane
plumikk--> dlaczego odrazu "nie bedzie wyczekane bo nie zajde w ciaze..." ???? A JA WIERZE W TO ze gdy z mężem oboje zapragniemy dziecka to zajde w ciaze , jesteśmy optymistami jezeli o to chodzi , dlaczego od razu z góry ma być założone ze sie nieuda????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edejane
plumikk-ja mam 21 lat , nie jestem zadufaną księzniczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbanowac palanta
zbanowac jarka_84 tego palanta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plumikk
"wykształcenie moje pozwoli mi na znalezieniej dobrej pracy co za tym idzie wezme niańkę - bo wtedy stać mnie bedzie , mój mąz niedługo broni mgr a ja za 2 lata".... no świetnie...faktycznie jestes wyjatkowo skroooomna osoba...pozazdroscic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edejane
nie chodzi tu o skromnosc czy nieskromnosc , ale o to zeby zapewnic dziecku konkretny byt , no to trzeba w zyciu cos osiagnąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plumikk
nie przecze...ale takie podkreslanie jakie to cudowne bedzie twoje zycie jest smieszne nie sadzisz...a co jesli wszystko sie zmieni ...co wtedy? tez masz jakies rewelacyjne recepty na taka sytuację? skonczylam studia 6 lat temu i z perspektywy czasu wiem ze przez ten czas wszystko moze sie 1000 razy pozmieniac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mówiąc, to nie mam czasu dla siebie. Nie miałam jak byłam \"pełnoetatową mamą\" i nie mam teraz, jak wróciłam do pracy. Do kosmetyczki przestałam chodzić, fryzjerka ostatnio do domu przychodzi. Ew. potrzeby kosmetyczno-fryzjerskie lub zakupy ciuchowe załatwiam przy okazji odwiedzin u rodziców lub jak babcia do nas przyjedzie. Tata dziecka jest, a i owszem, ale jak przyjeżdża do domu na 19, to przyznacie, ze niewiele mozna w tym czasie zrobić - co najwyzej obiado-kolację :O Przykre, ale prawdziwe.... Od wielkiego dzwonu zdarza sie, że w sobotę mąż zostanie z małą a ja mam czas tylko i wyłącznie dla siebie np. na zakupy, czy fryzjera (mała ma 1.5 roku, a taki czas miałam może 3-4 razy). Babci pod ręką nie mamy, ale gdybym byla w domu z dzieckiem to pewnie szukałabym w końcu albo klubu malucha, gdzie na kilka godzin w ciągu tygodnia mozna dziecko zostawic, ew. moze dorywczo od czasu do czasu jakaś opiekunka? Opieka nad dzieckiem to naprawdę cieżka praca... i mamie też potrzebny jest od czasu do czasu odpoczynek. Szkoda, ze nie wszyscy to rozumieją..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edejane
a ja akurat mam optymistyczne podejscie do tych spraw , dopiero będzie dziecko jak bedzie bardzo dobrze ustabilizowana sytuacja finansowa , żeby w razie czego będzie można wziąć nianie do pilnowania dziecka. mam duzo znajomych które mają dzieci , ostatnio moja znajoma chciała mi podrzucić do pilnowania swoje dziecko a ja powiedziałam "swoich nie mam to dlaczego czyjeś mam bawic..." i poszliśmy z mężem na basen a potem na grila do znajomych , mamy czas na nauke , czas dla siebie i przyjaciół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edejane
a pozatym własnie tak jest dokładnie jak napisała "bziczek" w sumie to sie nie ma czasu gdy pojawi sie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz sie rozczarować
jak po studiach nadal nie będziesz miała super pracy, teraz co druga osoba ma mgr, a z ciążą też różnie może być i żaden optymizm tu nie pomoże ale sama się przekonasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-aśka
Ludzie, edajne ma taki sposób na zycie, wy inny, więc dlaczego chcecie ja koniecznie nawracać? Sama wychowuje dziecko, więc z kina, siłowni, kosmetyczki i solarium musiałam zrezygnować. Nie wyobrażam sobie zabrać syna na kilka godzin na siłownię, przecież zanudziłby się tam. Zamiast tego staram się ćwiczyc w domu. Do lekarza, fryzjera, na zakupy syna biorę ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×