Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Abigalesuu

Jak pozbyc sie wyrzutow sumienia?

Polecane posty

Gość Abigalesuu

Przez ostatnie lata ledwo wiazalam koniec z koncem. Teraz od pol roku mam lepsza prace i zostaje mi nawet pare groszy. Wczesniej oszczedzalam bardzo na sobie, wiec garderobe musze niemal od poczatku kompletowac. Wreszcie stac mnie na lepsze rzeczy i takie kupuje. Wszystko cacy, tylko mam za kazdym razem moralniaka. Ze moze lepiej zaoszczedzic, kupic tansze, nie kupic wcale. Maz tylko jeczy ze powinnam oszczedzac. Chlolera oszczedzalam ostatnich piec lat, chce tylko wygladac jak czlowiek i wyjsc na prosta. Jak pozbyc sie wyrzutow sumienia i chwile cieszyc sie zyciem? A moze faktycznie nie szalec i oszczedzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abigalesuu
Super, znow sie zapisze do kosciola i pojde! :) Mowisz, ze facet, ktory nosi wciaz taka sama kiecke zrozumie moje dylematy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tequila eheee
Uwazam ze nie powinnaś sonie niczego żałować ... w końcu należy Ci sie przez tyle lat oszczędzałaś :) zaszalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tequila eheee
sobie*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abigalesuu
Oj mi nie chodzi tak na prawde o cene tych szmat. CHodzi o to czy mozna pobyc sobie tak po prostu egoista i pozyc troche dla siebie. Bo wciaz mam moralniaka, ze moze powinnam rodzicom pomoc (oni nie chca brac pieniedzy ode mnie) a moze odlozyc kase na czarna godzine, a moze, a moze. I zamiast cieszyc sie, ze wreszcie moge odbic od dna ja wciaz sie blokuje takimi myslami. A po zakupach zamiast radochy jest dol. a po co ja wydalam ta kase. Chyba przez te chude lata materialistka sie jakas zrobilam, czy co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abigalesuu
tequila eheee dzieki :) No wlasnie sama sobie to tlumacze tak, ale wciaz siedzi we mnie gdzies gleboko jakis sknera zasrany, ktory odbiera mi cala radosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, to kup sobie co chcesz :D a co...! Nie odmawiaj sobie... Jasne, ze chcesz sie fajnie ubrac i masz do tego prawo i zrób tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędzałaś teraz kup ciuchy
ale kupuj z głową: nie szastaj pieniędzmi, porównywaj ceny w sklepach i przede wszystkim kupuj tak by pasowały do siebie i tworzyły zestawy czyli zanim kupisz np bluzkę zastanów się czy będzie pasowała do spódnicy którą już masz itp bo czasmi jest tak że mamy milion rzeczy w szafie a połowa to niewypały: np spódnica która nie pasuje do żadnej bluzki, spodnei które są takei długie że trzeba do nich nosić wysokie obcasy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędzałaś teraz kup ciuchy
Mam tak samo, kupię coś a potem mam doła że tyle kosztowało ;-) Najbardziej cieszę się z zakupów, które robię rodzicom. Mają niskie emerytury więc zawsze staram się im pomóc, czy to w kupnie leków czy jakiś nowych ubrań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tequila eheee
A nie mozesz kupić sobie czegoś do ubrania i jednocześnie pomóc rodzicom ;> nie wiem jakoś podzielić to :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abigalesuu
No wlasnie taki mam plan. Kupuje z mysla, zeby miec skompletowana garderobe i zeby pozniej ewentualnie dokupywac cos, albo zaszalec. Tylko, ze jak zaczynam od poczatku, to troche sie tego nazbieralo. Omijam tez raczej sezonowe wzory, bo pewnie za rok ida w odstawke. Raczej stawiam na klasyke, zeby nawet gdyby przyszly znow chude lata, mozna bylo dalej zasuwac w tym, co skompletuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abigalesuu
Ja tez rodzicom kupuje prezenciochy. Te wyrzuty sumienia sa tak bez sensu troche. Bo wydaje mi sie ze powinnam im bardziej pomoc(rodzicom znaczy) ale oni wcale tego nie chca i az tak bardzo nie potrzebuja... Juz taka doopowata jestem, ze zamartwiam sie o caly swiat. Musze sie nauczyc troche martwic o siebie a nie o wszystkich naokolo, bo kiedys walne w kalendarz z poczuciem, ze mnie zycie ominelo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htbolrthj
Fajnie i za zeta kupisz w lumpeksie,perełki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×