świadek w sprawie o alimenty

Pismem rozpoczynającym postępowanie w sprawie jest pozew, którego odpis sąd doręcza stronie przeciwnej. Jak powinna zachować się strona, która dostała taki pozew? Biernie czy może wypadałoby jednak jakoś zareagować? Taką możliwość reakcji daje stronie pozwanej instytucja odpowiedzi na pozew. Art. 207 § 1 kpc wprowadza zasadę, że pozwany może przed pierwszą rozprawą wnieść odpowiedź na pozew. W sprawach zawiłych przewodniczący może zarządzić przed pierwszą rozprawą wniesienie odpowiedzi na pozew. Wniesienie odpowiedzi na pozew jest również obowiązkowe w postępowaniu gospodarczym. Odpowiedź na pozew powinna spełniać ogólne warunki pisma procesowego. A więc oznaczenie stron, sądu, sygnatury sprawy, wnioski i ewentualne zarzuty oraz krótkie uzasadnienie swoich twierdzeń. Odpowiedź na pozew jest również pismem procesowym mającym na celu przygotowanie rozprawy – a więc należy podać zwięźle stan sprawy, wypowiedzieć się co do twierdzeń strony przeciwnej i dowodów przez nią powołanych oraz wskazać dowody na poparcie swojego stanowiska w sprawie. Z chwilą złożenia odpowiedzi na pozew strona wdaje się w spór co do istoty sprawy. Wiążą się więc z tym poważne konsekwencje prawne. W związku z powyższym strona najpóźniej w odpowiedzi na pozew powinna podnieść ewentualny zarzut niewłaściwego oznaczenia wartości przedmiotu sporu, niewłaściwości sądu, zarzuty, że sprawa należy do właściwości sądu polubownego, jak również podnieść ewentualne zarzuty odnośnie wyłączenia sędziego. Meritum odpowiedzi na pozew powinny jednak stanowić zarzuty merytoryczne – a więc wskazujące z jakich powodów powództwo strony przeciwnej nie może się ostać. Polega to na przytoczeniu takich okoliczności, z których wynika, że podstawa powództwa nie istnieje i wobec tego roszczenie jest niezasadne. Może to również polegać na zakwestionowaniu okoliczności faktycznych wskazanych w pozwie. Zaprzeczając okolicznościom faktycznym strona wnosząca odpowiedź na pozew może złożyć oświadczenie, że twierdzenia strony przeciwnej są nieprawdziwe. Zaprzeczone fakty stają się sporne i sąd musi dążyć do ich rozstrzygnięcia. Wspomnieć w tym miejscu wymaga o tzw. ciężarze dowodu. Ciężar udowodnienia danej okoliczności spoczywa na stronie, która taką okoliczność podnosi. W odpowiedzi na pozew zaprzeczać można również podstawie prawnej pozwu. Uogólniając można powiedzieć, że sprowadza się do zakwestionowania zastosowania danego przepisu do stosunku prawnego wskazanego w pozwie. pozwyNawet jeśli strona pominie jakiś zarzut w odpowiedzi na pozew nie ma powodu do zmartwień. Zarzuty mogą być podnoszone przez cały czas trwania postępowania przed sądem pierwszej instancji. Podniesienie nowych zarzutów w postępowaniu odwoławczym jest znacznie utrudnione. Może bowiem dotyczyć tylko takich sytuacji, gdy dana okoliczność nie była dotychczas znana stronie lub nie mogła się na nią powołać. W odpowiedzi na pozew strona może również wnieść powództwa wzajemne. Jest ono dopuszczalne wtedy, gdy roszczenie wzajemne jest w związku z roszczeniem powoda lub nadaje się do potrącenia. Powództwo wzajemne może być zawarte albo w odpowiedzi na pozew, albo w osobnym piśmie – zgłoszonym jednak nie później niż na pierwszej rozprawie lub sprzeciwie od wyroku zaocznego. Odpowiedź na pozew wnosi się do tego sądu, który zarządził doręczenie odpisu pozwu. Od odpowiedzi na pozew sąd nie pobiera żadnej opłaty – chyba, że odpowiedź zawiera zgłoszenie powództwa wzajemnego. Jeśli sporządzenie odpowiedzi na pozew nie jest obowiązkowe – powyższe okoliczności pozwany może również podnieść w sądzie do protokołu we wstępnej fazie rozprawy, gdy sąd pyta się strony o ich stanowisko w sprawie.

dlaczego ją zostawiłeś, bo wiesz to trochę nieładnie, dziecko to wielka odpowiedzialność

długo byliscie razem? i po ile macie lat? to Twoje dziecko jakby nie było

mam 29 lat,byliśmy krótko ze sobą i wpadliśmy bede musial chyba napisac odpowiedz na ten pozew, tylko niestety nie bardzo mam kogo powolac na swiadka i nie wiem co mialby zaswiadczyc.. z tego co jest napisane w jej pozwie w sumie to jest prawda tylko jak sie to tak przeczyta to mnie stawia w bardzo zlym swietle i mysle ze sad bedzie do mnie uprzedzony no bo napisała w pozwie ze zostala sama w ciazy, nie interesowalaem sie itp i tak bylo-powiedzialem zeojcem nie bede i ze moze usunac to jej pomoge ale sie nie zgodzila. ona tez sie wcale ze mna nie kontaktowala w ciazy, dpiero zadzwonila po powrocie ze szpitala i powiedziala ze mam corke i zebym sie zastanowil jak to teraz rozwiazac i jakie ona ma oczekiwania, zgdozilem sie na alimenty nie oglismysie dogadac i teraz ten pozew

do chuj z ciebie a ja mam bnadzieje glopia pizdo ze sdad zasadzi mu jak najmniejsze alimenty na tego niechcianego benkarta! nie chciala wyskrobac to niech sama teraz utzrymuje!

cuj z ciebie, tez tak mysle, zanajac polskie sady! na logike to sie tak wydaje ze olal dziecko itd, ale nie znamy prawdy! moze to byl jednorazowy sex, ona go wyzywala i pogonila rpznie to bywa ehhh

napisal ze to on pwoiedzial ze ojcem nie bedzie i aborcje proponowal!!!!!!!!!!!!!!!!1po ch*j cos wymyslac jak autor sam napisal juz jak bylo

\"cuj z ciebie, tez tak mysle, zanajac polskie sady! na logike to sie tak wydaje ze olal dziecko itd, ale nie znamy prawdy! moze to byl jednorazowy sex, ona go wyzywala i pogonila rpznie to bywa ehhh\" masz ewidentne problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Przeciez pisze jak wół, że autor po zaciążeniu dziewczyny, wypiął na nią dupsko i łaskawie zgodził się płacić alimenty....

Wredzioszek ta dzwka ktora ulęgła tego benkarta powinna go po stopach całowac ze zgodzi sie na alimenty

zamknij bo naprawde załosne jest to co piszesz

zalosne jest walic takie polzdania bez uzasadnienia, moze napisze ci ze twoj ojciec rucha twojego brata np bez zadnych podstw? heheh

bylem dzis u prawnika, stwierdzil po przeczytaniu pozwu ze wiele raczej nie wsoramy :( :( ona ma przewage. no to jestem ugotowany :( jeszcze prawnik mi powiedzial, ze ta opisana sytuacja stawia mknie w takim swietle ze sad moze mi zasadzic wiecej niz polowe kosztow utrzymania dzieciaka :( kurwa

Margul. Przykro mi, że wierzyłeś w kobiecą uczciwość. Nie ma uczciwych rozwódek. Jak dostaną kasę to choćby nie wiem ile zatrabiały, ilu mężów nowych miały to nie zrzekną się pieniędzy, nawet jeśli to będzie tylko 200-300 zł. Rozwódki są chciwe i pazerne. Nie ważna dla nich jest przyszłość dziecka, ale jedynie ochrona własnej du-py. Możesz się pieklić, walczyć o dziecko i tak nic nie zrobisz. By zabrać dziecko matce musiałbyś udowodnić, że jest narkomanką, alkoholiczką, zaniedbuje dziecko. Daj sobie spokój z głupią babą, układaj sobie życie na nowo. Dziecko jak dorośnie to samo do Ciebie przyjdzie. Rozwódki takie są, dobrze Ci radzę, im bardziej będziesz walczył tym bardziej będzie stawała okoniem. Zabraniała kontaktów z dzieckiem, utrudniała spotkania, niszczyła i nie przekazywała prezentów, które kupisz. Daj jej spokój, nie odzywaj się, daj jej spokój. Była sama zrozumie po jakimś czasie, że coś nie tak. Takie są kobiety i ich nie zmienisz. Dziecko ma się dobrze i krzywda mu sie nie dzieje. Ma swoje życie, swoich przyjaciół. Gdy dwoje ludzi się rozchodzi to rolę męża i ojca przejmują dziadkowie. To normalne, oni ojcują dziecku, kupują prezenty i rozpieszczają bo matka pokrzywdzona strasznie. Zmęczą się tą sytuacją, bo wiek już nie ten i przyszłość córce trzeba zapewnić. Będą ją ukierunkowywać, nie wiem w jaką stronę, ale by założyła nową rodzinę lub się z Tobą zeszła dla dobra dzieci. Czas pokaże....

ale chyba nie czytaleś mojego tematu - my nie byliśmy małżenstwem i ona nie zabrania kontaktów z dzieckiem - to ja nie chce byc ojcem i nie bede, chcialem tylko placic alimenty a ona w pozwie rzada zwrotu za lekarza w ciazy polowe i za te rzezcy co kupila dla dziecka na poczatku

i nie chce zabierac zadnego dziecka o czym ty piszesz???

jak cię czytam to faktycznie jestem za aborcja szkoda że twoi starzy nie wpadli na ten pomysł

To nie rozumiem o co chodzi. Nie chcesz być ojcem, to zrzeknij się praw rodzicielskich w całości. Zapłać kobiecie co jej się należy i układaj sobie życie. Jeśli zostawiłeś matkę z dzieckiem to takie prawo, nic nie zmienisz. Musisz zapłacić. Jeśli nie posiadasz rachunków, że łożyłeś na ich utrzymanie to kicha. Koleżanka będzie świadczyć przeciwko Tobie. Poczytaj sobie Kodeks Rodzinny, tam wszystko jest napisane.

no gdybys przeczytal o czym pisalem w temacie to bys wiedzial po co mi chodzi. rachunkow nie mam bo nic nie dawalem, nie mialem kontaktu cala ciaze z nia. zrzec praw moze i sie moge ale to nie zmienia faktu ze dostane pewnie wysokie alimenty :(

i jeszcze bede musial oddac czesc za ciaze i te rzezcy dla dzieciaka. prawnik powiedzial ze mozemy powolac tez swiadka ale nie mam kogo. moze ktos ma jakis inny pomyskl co moglbym zrobic zeby tego nie pklacic a tylko alimenty placic?

I jak w kocu wyszlo margul?

i co??wezwiesz swiadka,który zezna ,że co??ze kupiles rzeczy dla dziecka lub nie kupiłes.Ze dałes kase za lekarza lub nie dałes???W takiej sprawie troche dziwnie wzywac swiadkow-gdyby to bylo większe dziecko,to wchodziłoby w gre zeznanie czy je zabierasz do siebie itp-choc w waszym przypadku moze byc pytanie czy zabierasz dziecko na spacery,czy kupujesz pampersy itp. Mozesz oczywiscie wystąpic o zrzeczenie sie praw do dziecka,ale to Cie nie zwalnia z obowiązku alimentacyjnego!!!!Nie bedziesz mogl decydowac np o paszporcie dla dziecka itp Troche dziwna jest ta wasza sytaucja,oboje niezbyt dojrzali do bycia rodzicami-kasa chcecie mścic sie na sobie...

nastepnym razem idąc do łózka z kobietą pomyslcie oboje o porządnym zabezpieczeniu...bo szkoda czytac pózniej takie teksty"dam jej na skrobankę" Myslisz,ze łatwo jest byc samam z malenkim dzieckiem?300zl i po sprawie???nie masz pojecia o zyciu,nie tylko kasa sie liczy moj drogi...

rodzicielskich i nie mów na rozprawie, że to dziecko masz w dvpie i nic się nie obchodzi a dlaczego? jesteś gnojkiem, prawdopodobnie skończysz jako zapijaczona łachudra w jakimś przytułku i wtedy pracownicy socjalni ściągną kasę z tego "bachora", którego teraz masz w dvpie jeżeli w sądzie tak zdecydowanie odetniesz się od "bachora" to pozostanie ślad w papierach i nawet na pampersy na osrany stary zad w starości nic z dorosłego dziecka nie ściągniesz

pamperasch. i chuj w dupe takiemu bahorowi. niech sie zajmie swoja matka kureffka a od ojca biologicznego niech sie lepiej zdala trzyma, dziecko grzechu fujj

w sadzie tak inteligentnie jak tutaj to pewnie jest bez 3/4 wypłaty hehe powinno sie takich sterylizować

jest dzieckiem grzechu :D ? fajnie! ale się już popierdoliło w mózgach tych dziwek następnych w karierze jakiegoś popaprańca, a i samym dawcom spermy też już sperma zalała łeb... cholera! chyba zaczną kopulować z owcami, bo im lasek brakuje, wszystkie najgłupsze zaliczone

przeczytaj temat lepiej zanim sie wypowiesz - to nie bylo dziecko z pierwzsego małżenstwa ani z zadnego innego małżenstwa baranie

ale to ty jesteś ślepakiem, bo ta zaczepiona przez ciebie wypowiedz o ile dobrze zrozumiałam/doczytałam to była do wcześniejszej ... czyli też do powyżej napisanej :p ale rozumiem, że tu nic się nie liczy ani forma ani treść tylko możliwość ulżenia sobie - u wszystkich stron

mowia mi , że jestem glupia bo mam wyrzuty sumienia ze urodzilam dziecko żonatemu mężczyźnie. Myślalam , że dziecko go zatrzyma przy mnie.Spotkałam jego żonę w tamtym roku przed świętami , chciałam ja przeprosić za wszystko ,ale ona powiedziała, że życzy mi i dziecku jak najlepiej tylko , żebym przekazała je dobre wartości z życie a nie to że żonaty to znaczy do wzięcia. Widzę jej oczy do dziś dnia jak to mówi a później jak szlam na parking widziałam jak ona płacze i mdleje , że obcy ludzie jej pomagają. Żaluje bardzo i chce się zrzec alimentów albo obnizyc o polowe bo dlaczego jego rodzina ma cierpieć.

i co w zwiazku z tym? jaki to ma zwiazek z tematem??