Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cvbnnmjh

Najbardziej żenujące weselne zabawy!!!!

Polecane posty

Gość cvbnnmjh

jakie znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalala
prawie wszystkie znane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne
to fakt, ale w moim rankingu na samym czele jest przekladanie jajka miedzy nogawkami mlodego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie to jajko
to totalna żenada oraz rozpoznawania własnego męża po pępku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne
rozpoznawanie wystepuje w kilku wersjach, ciekawe jest tez zgadywanie mlodej po kolanach (mloda siedzi wowczas w grupie podpitych ciotek ktore nawet nie udaja ze wymacanie przez mlodego bylo dla nich jednym z celow przyjscia na wesele)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka do wymacania
"mloda siedzi wowczas w grupie podpitych ciotek ktore nawet nie udaja ze wymacanie przez mlodego bylo dla nich jednym z celow przyjscia na wesele)" To jest jeden z NAJGŁUPSZYCH tekstów jaki czytalam na kafe.Pogardliwy, żenujący, niesmaczny... Jasne, ciotka jedna z drugą lecą na wesele i cały wieczór czeka podekscytowana bo niedługo młody dotknie jej kolanka... Weź ty się ze trzy razy puknij w głowę zanim podobne bzdety napiszesz bo nie wiadomo czy się śmiac czy płakac jak sie toto czyta. A w tej zabawie (zgadzam się, totalnie glupiej) najczęsciej biora udzial PANNY. I to młode dziewczyny, a nie ciotki - stare panny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka do wymacania
O Ile w ogóle to miałas na myśli, bo tekst jest napisany niezrozumiale. PIszesz, " nawet nie udają, że to bylo ich celem" a z kontekstu wynika, że one tam wedlug ciebie po to przyszły. Chyba miało byc, " nie starają się ukryc"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzała panna
nie byłam wprawdzie na tym weselu ale widziałam na kasecie jedną z takich zabaw niby zabawa jak dla dzieci z krzesłami ....panowie chodzili w kółku muzyka grała gdy nastała cisza siadali na krzesła oczywiście zawsze jednego było mniej....ale za to że znaleźli miejsce dla siebie musieli ściągać jedną część z garderoby ...w finale znalazł się podstarzały pan w samych slipkach to był strasznie żenujący widok w nagrodę dostał pół litra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne
wredniak, myslisz sie, takie zabawy sa powszeche i trzeba przyznac ze przynosza wiele radochy gosciom np. pary tancza blisko siebie tak ze miedzy czołami maja jablko, para ktora upusci owoc przegrywa, albo panowie maja do nog przyczepione baloniki, i tancu staraja sie przydeptac baloniki innym parom - super zabawa, ile smiechu bo jak ktos jest podpity to faktycznie trudno utrzymac rownowage skaczac na jednej nodze z reguly nagroda jest jest butelka wodki - to dziala jak magnes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żenada do kwadratu to
cos takiego: kobieta siada na kolanach faceta i mają za zadanie napompować balonika....domyślcie się jak to wygląda.:O zresztą niestety wiele tych "zabaw" jest według mnie poniżej jakiegokolwiek smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec tak jak wy
no to sie zdziwicie tylko blagam nie obzuccie mnie blotem:) mieszkam w malopolsce, w zeszlym roku mialm aswoj wlasny slub.. i wlasnie oczepiny wygladaly tak jak wy tutaj opisujecie czyli \'zenowate\':D ... a na moim oprocz jaja oczywiscie!;D) byl i walek i tance i krzesla itd itd: ... bo zabawy garneli sie wszyscy a smiechu byle tyle, ze ledzie z placzem obserwowoalai cos sie dzieje.. podobnie jak uczestnicy! .. do zabawy zglaszali sie glownie mlodzi ludzie wiec sytuacji typu \'podstarzaly pan w slipach\' nie bylo:) ... acha.. zeby bylo jasne moja rodzina nie jest prymitywna (bo zaraz sie odezwa i takie opinie!:) .. mama jest sędzina a tato ma firme.. wiekszosc mojej jak i rodziny mojego meza to ludzie wyksztalceni i z powazymi posadami.. ale w dniu naszego wesele wszyscy zgodnie okrzykneli jak sie bawic to sie bawic.. efekt byl taki ze ludzie zaczelis ie rozchodzic do domow ok. 5tej rano:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeszcze bardziej żenujące
jest to jak niektórych zmuszają i niemal siłą zaciągają by uczestniczyli w tych zabawach. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sypiam z komiczne - naprawde? to ja jeszcze sie z az tak zenujacymi zabawami nie spotkalam na weselach. no moze na jednym, jak 5 par musialo erotyczny taniec na koncu \"odegrac\" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na jednym weselu, w ktorym uczestniczylam prowadzacy nakazal w pewnym momencie paniom podniesc panow, a po paru chwilach panowie mieli podniesc panie. Mi sie trafil 70-letni dziadek w parze;) Nawet nie probowal:) Gdy spojrzalam po sali,to malo kto ykonal te zadanie. No bez sensu i nieprzemyslane, a ludzie glupio sie czuja. Dwa- oczepiny. Akurat welon wylosowala taka panna, ktora przyszla z chlopakiem. No to juz panowie ustapili widzialam,zeby on muszke zlapal. I wtedy zaczal sie cyrk. Jak sie prowadzacy dowiedzial,to chcial jego zmusic do oswiadczyn. Idiotycznie nalegal,zeby teraz. W koncu facet powiedzial,ze jeszcze za wczesnie takim dosc zirytowanym tonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiekszosc tych zabaw
ma erotyczny podtekst.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo podrzucanie panny
młodej przez pijanych gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słyszalam o takiej oblesnej
zabawie, ze na podłoge daje sie prześcieradło, kobieta sie kładzie a facet nad nią wykonuje pompki. Ohyda! hjak ktos sie moze na to zgodzic i co gorsza wymyslic takie cos.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lata temu jeszcze jako małolata bylam na weselu gdzie podrzucali pana młodego, i w pewnym momencie chyba zapomnieli :P że go podrzucają i spadł na podłoge z płytek, karetka, szpital i wstrzas mozgu, suuuuuper:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widziałam jeszcze zabawę gdzie chodziło się z partnerką na rękach i zajmowało się te nieszczęsne krzesła co jest ich jedno mniej niz par i w pewnym momencie jeden gościu tak walczył zawzięcie o krzesło że jego partnerka spadła mu z rąk i zaryła głowa o płytki, ale oczywicie krzesło wywalczył i zamiast zając się kobietą to siedział dumnie na krześle bo pewnie bał się że ktos mu zajmie :o. Potem chyba skapował że coś się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne
to wywolywanie do wianka (bukietu) i muszki (krawata) bije rekordy zenady jesli niektorzy daja odpor - sa kobiety - ktore z roznych przyczyn np. wieku- nie mi to oceniac - nie chca epatowac swoim staniem panienskim, ich wyciaganie na srodek sali naprawde ma w sobie duza dawke masakry - interesujace sa tez walki o wianek - czasami zawodniczy MM mogliby podpatzrec fajne ciosy i chwyty - moje oczy widzialy tez kilku ukrywajacych sie facetow, ktorzy znikaja z sali jak zaczynaja sie oczepiny' a ze na sali zawsze znajdzie sie jakas osoba usluzna co podppwie imie takiego delikwenta to niearz i z 15 min trzeba czekac az panna znajdzie takiego biedaka i wsrod smiechow postalych gosci prowadzi z nim negocjacje co do uczestnictwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zawze na moment
oczepin sie ulatniam do kibelka albo na zewnątrz i przychodze po wszystkim.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zawsze brałam mojego i szliśmy na spacerek. Po ślubie juz się nie ukrywam bo niby wyciągają panny ale ostatnio coraz częściej się spotykam z tym że jak im panien brakuje to dawaj mężatki. Ale mam w rodzinie takie dziewczyny które akurat lubią i pierwsze lecą do takich zabaw a jedna jest mężatką :p.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zawsze wiałam do kibelka albo na spacer, jak były oczepiny. Samego złapania welonu się nie bałam, tylko tych głupawych zabaw jakie ci potem wymyslają, bo to jest właśnie najgorsze. A jak sama miałąm wesele, i robiłam oczepiny, nagle się okazało że... wszystkie panny mi gdzieś zwiały i mało było osób do kółka:-D nie ma to jak poznać inny punkt widzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
ja tam biorę udział w zabawach. jak widze że towarzycho drętwe to się pcham sama, jak ktos pojdzie na ochotnika to reszta też sie ruszy. państwu młodym może być przykro, mi od głupiutkiej zabawy korona z głowy nie spadnie, niech się najwyżej organizator wstydzi że odstawia tandetę. do welonu też zawsze szłam, tyle że ostentacyjnie go nie łapałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
ja w ogole sie zastanawiam co robić, bo u mnei bedzie tych panien i kawalerów dosłownie 6-7 osób ŁĄCZNIE... chyba sobie darujemy to miotanie przedmiotami w takiej sytuacji. jeszcze przemysle jak sie ustabilizuje lista gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..po co pisać,dobre ,złe ,obleśne,żenujące..itd .Wszystko w rękach młodej pary,wybierają sami co ma być?,czy ma być?Podpisując umowę z kapelą/orkiestrą/należy ustalić co i jak..dokładnie,precyzyjnie.I to tylko tyle.Nikt na siłę nie będzie was karmił /żenadą/:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, ja z orkiestrą uzgodniłam że żadnych gołych facetów ani latających biustonoszy nie chcę, obmacywania kolan i pępków też. U mnie zabawa w krzesła polegała na przyniesieniu czegoś ze stołu, no jeszcze dziewczyny mi męża ogołociły z buta :D i paru panów straciło krawaty. Poza tym rzucanie welonem i krawatem. Był list od kawalerów, konkurs śpiewania kto, to było trochę żenujące :P. Najgorzej jak orkiestrę zamawia ktoś komu wszystko jedno albo kto nie zwróci na to uwagi, albo rodzice i potem płaczą że pijani goście biegają w slipach i w jednej skarpetce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×