Szczególny?

Witajcie Mam pytanie. Co znaczy gdy facet mówi o swojej byłej, że był to związek szczególny?

Chyba raczej niestandardowy. Tak czy inaczej bój się ;)

... czego mam się bać?

To zależy ile ze sobą byli ten twój facet i jego ex. Jeśli kilka lat to była częścią jego życia i myślę, że to normalne i minie z czasem. Zależy też jak o niej mówi :)

Mineło już 7 lat i z przerwami mają chyba dobry kontakt

On się z nią spotyka czy tylko od czasu do czasu coś tam wspomni w sensie, że byli np na wycieczce w Krakowie?

czasami rozmawiają przez tlen, chyba to ukrywają

Skoro ukrywają to być może dzieje się coś między nimi. Długo jesteście razem? jak wam się układa?

chodzi o mojego brata, jest żonaty od 5 lat i twierdzi, że nic się nie dzieje, ale nie wiem czy mam wierzyć, mówi, że nie zaszkodzi rodzinie ... mówił że z byłą gadają tylko tak sobie o sprawach bieżących raz na jakiś tydzień, 2 tygodnie

z żoną układa mu się różnie, jak to w małżeństwie, przynajmniej takie są pozory

Pomóżcie, chodzi o moje bratanice

Wydaje mi się, że on nie odejdzie od żony i że jeśli nie dąży do kontaktu ze swoją ex, to jest wszystko w porządku. Mimo to, może warto ukrócić mu smycz? Facet to dziwne stworzenie, może mu coś mało rozsądnego wpaść do głowy. Chwilowe znużenie, dawny sentyment, może warto mu wybić z głowy ten szczególny związek? Może porozmawiaj z jego żoną i zapytaj czy ona wie, że rozmawia z ex?

Właśnie się dowiedziałam, że ona dalej coś do niego czuje. On, nie wiem, zawsze był zamknięty. Podobno mają się niedługo spotkać i pogadać. Kurcze, sytuacja robi się "ciekawa". Co robić?????????????????????????????

a może by się tak nie wtrącać? przecież to duży chłopiec, sam podejmuje decyzje, prawda? możesz spróbować z nim porozmawiać, ale małoprawdopodobne, żeby Cię posłuchał mężczyźni rzadko dostrzegają to co dla kobiet wydaje się oczywiste, pewnie będzie mądrzejszy i przekona Cię, że nic się nie dzieje, bo tak bedzie sam uważał, a jak się nawet zacznie dziać, to dopóki nie będzie mu to przeszkadzać, raczej będzie się dalej bawił na dwa fronty dopiero kiedy się wyda i trzeba będzie wybrać, on zacznie myśleć o konsekwencjach, dopóki jest mu przyjemnie to raczej on niczego nie zmieni, po co, przecież według niego \"nic się nie dzieje\" a Tobie powie, że wyolbrzymiasz i powinnas zająć się swoimi sprawami... tak czy inaczej, ja jakoś nie widzę, żeby interwencja siostry przyniosła jakiekolwiek efekty

To nie jest ok. sytuacja, lepiej to ukrócić.

Jeszcze nie interweniowałam, narazie zbieram informacje. Zrozum to mój jedyny brat i chciałabym go uchronić przed tymi wyborami. Chodzi tu też o moje bratanice. Interweniować zacznę jak się odpowiednio dużo dowiem.