Gość malin_ka Napisano Kwiecień 24, 2009 Bylismy ze soba ok 5 lat. Mielismy wspolne plany (byliśmy nawe narzeczeństwem), myśleliśmy o ślubie- nawet w tym roku. Układało nam sie różnie, raz lepiej a raz gorzej, jak w kazdym związku. Aż nagle kompletna odmiana. Wżniejsze były spotkania z kolegami niż ze mną. Całymi dniami tylko koledzy i koledzy. Powiedziałam dość i sie rozeszliśmy. Potem on chciał sprobować jeszcze raz a to znów nie chciał. Taki brak zdecydowania. Na koniec powiedział mi kilka nie miłych słów i tyle. Teraz gdy jestesmy na "stopniu koleżeńskim" za kazdym razem próbuje mi szpile wsadzic. Wiem że nie które rzeczy robi specjalnie. Nie moge jakoś tak do końca sie z tym wszystkim pogodzić, zapomnieć te wszystkie chwile. Nie moge uwierzyć ze tak nagl wszystko mu sie odmienilo. Czemu pozwolił kolegom zniszczyć nasz związek?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach