Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asdera

jest mi tak cholernie przykro - dlaczego najbardziej rani matka?

Polecane posty

Gość asdera

gdybym tylko miała się możliwość wyprowadzki - wlasnie pakowalabym sie, nawet nie wiedzieliby ze juz mnie tu nie ma, dowiedzieliby sie pewnie wieczorem. Na zimie palimy drewnem - teraz kiedy zostało ono przywiezione - zajmowałam się tym ja, tata i mama codziennie - miał pierwotnie robic to mój brat - ale tak wyszło. A dziś poraz kolejny dowiedziałam że nie można na mnie polegac - bo nie miałam ochoty juz z tym robić dzis. A brat praktycznie nic nie robił - dziś jak go wołali to powiedzieł jak coś chcecie to przyjdźcie i nic mu nie powiedzieli. Ale nie ważne stosunek ich do niego. Boli mnie to, że zawsze cokolwiek nie zrobie na koniec doweim sie ze nic nie robie lub nie mozna na mnie polegac lub cos w tym guście. Kiedyś tata mnie bronił zawsze przed mamą, ale ostatnio dla świetego spokoju mówi tak aby dali mu wszyscy swiety spokuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdera
sory za błedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te zasady są dziwne
najbardziej rani, bo najbardziej ją kochasz :-) zapomnij o złości i kochaj :-) to Twoja Mama :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdera
ja już nie umiem z nią rozmawiać - z tego że jest mi tak smutno - ze mnie tak rani tą swoja niesprawiedliwą oceną - zawsze zaczynam ryczeć - nie umiem inaczej - nie umiem się nawet bronic bo odraz łzy napływają mi do oczu - jak tylko zaczyna znowu nawijac jaka ja to jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te zasady są dziwne
pewnie jesteś nastolatką i dlatego tak wszystko źle oceniasz :-) Ja pamiętam siebie jako nastolatka, buntowałąm sie okrutnie i tez mi mówili, że nic nie robię, choć miałam duzo więcej obowiązków niż mój brat :-O zawsze mnie to wkurzało niesamowicie. Więc sie buntowałam, jak Mama powiedziałą, że nic nie robię to jej mówiłam,ok teraz to już naprawdę nic nie będę robić, może wtedy zobaczysz jak to jest, niech synuś ci pomaga... wojny były straszne...a dziś ich wszystkich strasznie żałuję. Nie mieszkam już z Rodzicami i czasami nawet marzę, żeby Mama dawała mi obowiązki jak kiedys :-) tak zawsze jest :-) Jeszcze parę lat i sama zatęsknisz za tym biadoleniem Mamuski :-) Dlatego dobrze CI radzę podchodź do tego z dystansem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdera
nie umiem jej kochac - może gdzies tam głęboko ją kocham - ale nie umiem - normalnie ją teleruje czasem nieznosze niespodziewałam się że tak sie te dzien potoczy :( mam ochote uciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdera
ni ejestem nastolatką juz dawno mam 25lat i gdybym tylko miała możliwość wyprowadziłabym się jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdera
jako nastolatka uciekałam przez nią z domu - wojny były jeszcze gorsze. Nigdy jej tego nie wybacze - ze zawsze znajduje we mnie to co złe - nie docenia mnie, a brata choć się na nia wydrze i tak bierze zawsze jego strone. Wiesz gdybym ja powiedziała do matki tak jak on czasem mówi - miałabym w domu sajgon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdera
nigdy za nią nie teśkniłam - jeśli już to tęsknie za tatą i siostrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdera
i wiesz kiedyś jak sie dowiedziałam że tata ma raka - pomyślałam sobie szkoda że nie mama - bo taty brakowałoby mi najbardziej.. straszne to było.. ale pierwsza myśl taka własnie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18:11 [zgłoś do usunięcia] te zasady są dziwne najbardziej rani, bo najbardziej ją kochasz zapomnij o złości i kochaj to Twoja Mama ale pierdolisz:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowaaaaaaa
Wstrząsnęło mną, co napisałaś. Bo ja chyba jestem taką złą, gderającą matką. Moję dziecko jest małe 10 lat, a ja je często krytykuję, cjcę,żeby miało same 5 i 6 i cięzko mi pogodzić się z porażką. Jestem wstrętną matką i pewnie w przyszko ści moje dziecko będzie też życzć mi śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gertruda a
te zasady sa dziwne - jasne, matka rani swoje dziecko a ono nadal ma je kochac bezgraniczna milosci :o wszystko ma swoj kres wiem to po sobie im ktos wiecej wykarza krzywdy tym mniej czlowiekowi na tej osobie zalezy i ja przestaje kochac wiezy krwi nie musza do niczego zobowiazywac kochanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te zasady są dziwne
chocolat to przykre że nie rozumiesz tak prostego przekazu słownego :-O ale nie mam zamiaru oceniać Twojego intelektu :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coco musi umrzeć
moja matka te zawsze mnie szykanuje. nigdy mnie nie chwali. lubi mi dokuczac przy innych. ona poprostu mi zazdrosci tego ,ze jestem lepsza od niej.... mam do niej ogromny zal...bo wielokrotnie (mysle ze swiadomie) mnie zranila...upokorzyla! kij jej w plecy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeby się nikt nie czepiał
G ertruda, zgadzam się z Tobą... Autorko mam podobnie. Odliczam dni do wyprowadzki, żeby już całkiem nie zatracić siebie i znienawidzić najbliższych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te zasady są dziwne
Autorko gdybys naprawdę nie kochałą swojej Mamy to byś się tak nie przejmowałą tym co mówi o co robi, a że bardzo ją kochasz to jeszcze bardziej ranią Cię jej słowa. Może spróbuj z nią pogadac, że jest Ci przykro kiedy tak robi... nigdy nie zmienię zdania, że rodzicami powinni zostawać ludzie przeszkoleni w wychowywaniu dzieci. Kazdy przyszły rodzic powinien przejść OBOWIĄZKOWY kurs pedagogiczny i nie byłoby tyle problemów :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam taka matke
i juz dawno nie jestem nastolatka :( niestety sa takie matki pewnie bylas za dobra i teraz jezdzi po tobie musisz sie zdystansowac do niej a najlepiej odejsc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gertruda a
Autorko gdybys naprawdę nie kochałą swojej Mamy to byś się tak nie przejmowałą tym co mówi o co robi, a że bardzo ją kochasz to jeszcze bardziej ranią Cię jej słowa. Może spróbuj z nią pogadac, że jest Ci przykro kiedy tak robi... ------ to nic nie daje, niektore matki sa niereformowalne :o a im wicej energi sie wklada zeby bylo dobrze i normalnie to jeszcze dostajesz wieksze cięgi ... nigdy nie zmienię zdania, że rodzicami powinni zostawać ludzie przeszkoleni w wychowywaniu dzieci. Kazdy przyszły rodzic powinien przejść OBOWIĄZKOWY kurs pedagogiczny i nie byłoby tyle problemów ----------uwazam tak samo , powinno sie wydac pozwolenie na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdera
ja mówie że jej nie kocham wcale - pewnie gdzies w srodku mam do niej to uczucie, niemniej wiecej jest we mnie złości na nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdera
ja nie mówie**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta sama marysia
Jesteś dorosłą kobietą, a jeszcze mieszkasz u mamy. Pewnie mama chciałaby, byś przejęła na siebie obowiązki domowe, bo jesteś młodsza i silniejsza od niej. I ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdera
gadanie nic nie da, wiesz ja ją znam już dobre kilkadziesiąt lat - my się nie znamy od wczoraj. jakis miesiac temu też się dowiedziałam że nic nie robi to był oczywiście pretekst (nie będę opowiadać całej historii bo nie o nią chodzi) potem też z nią rozmawiam. Wiesz jak ja rozmawiam z kimś i staram się mu coś wytłumaczyć zawsze próbuje zrobić tak aby postawił się na miejscu drugiej osoby, tak też zrobiłam, przez jakiś czas był spokuj. wiecie że przez to, że faworyzuje brata (choć twierdzi, że to nie prawda) nienawidze go, a on to wie że ma ją po swojej stronie i to wykorzystuje. mama zawsze mi mówiła że mi zazdrości wielu rzeczy. Jedno jest pewne gdybym miała gdzie uciec - to w tej chwili nie pisałabym z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy mas kogoś? Chłopaka? To by Ci na pewno bardzo pomogło... Gdzie pracujesz? Co ze znajomymi? Czy mama całkiem Cię "więzi" i nie wychodzisz nigdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdera
marysia - ale czy Ty nie rozumiesz, że jeśli człowiek przerobi 8kubików drzewa w niecały tydzień a na koniec tygodnia dowie się że nie moze się na nim polegac i że nic nie robi, to się odechciewa życia :) moja mama jest taka osobe, że wszystko musi nadzorowac, dzis robie obiec to mi sie do palników przypieprza, a jak jej matka tak jej robiła to się jej nie podobało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdera
chłopaka nie mam, straciłam prace, znajomym mam - ale ja nie lubie pokazywać swoich słobości - kiedy mam chwile załamania musze się zaszyć - uciec.. nie mogę z nikim wtedy być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdera
mama mnie nie wiezi robie co chce, ale przecież nie wyjde na ulice z zapłakanymi, czewonymi oczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdera
lub też nie będę z kimś rozmawiać - skoro każde słowo na ten temat sprawie że mam bek na końcu jezyka łamie mi się głos i juz becze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta sama marysia
:0🌻 Przepraszam. Nie mam humoru, to się na Tobie wyżyłam. ;) Współczuję mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiem, wiem, że nie wyjdziesz... A może Twoja mama w ten sposób okazuje niezadowolenie z tego, że nie masz pracy? Nie mówi wprost, tylko rzuca hasła, że nic nie robisz i nie można na Tobie polegać. Moja ma takie pośrednie metody trafiania do celu...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×