Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agawerka

Jak zwracac sie do tesciow?

Polecane posty

Jestesmy z mezem juz troche po slubie, a ja nadal bezosobowo zwracam sie do swoich tesciow...Wczesniej mowilam do nich na pan/pani, ale po slubie zadne z nich nie zaproponowalo mi, zebym mowila do nich na \"ty\". moi rodzice jeszcze przed slubem powiedzieli mojemu mezowi, zeby mowil do nich po imieniu, wiec on problem ma z glowy.wielokrotnie prosilam go, zeby porozmawial ze swoja mama dyskretnie, ale mowi, zebym sie nie wyglupiala tylko mowila do nich po imieniu. Najgorsze jest to, ze to bardzo eleganccy i dobrze wychowani ludzie, wiec nie chce popelnic jakiejs gafy...Jak myslicie, jak wybrnac z takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaa--------
Niech twój mąz faktycznie z nimi delikatnie zagada na ten temat! Nakłon go do tego i juz. Powiedz ze naprawde stawia cie to w niezrecznej sytuacji i sie stresujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytaj wprost, jakby preferowali, by sie do nich zwracac. Ja sie zapytalam przyszla tesciowa jak ja tylko poznalam, i od tamtego czasu mowie po imieniu. Po slubie rowniez bede mowic po imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sowa Zielona
ja też jestem troche po slubie, albo więcej niż trochę :) Swoich teściów widuję rzadko, ale zwracam się do nich bezosobowo....Przez gardło by mi nie przeszło "mamo", "tato" do obcych mi osób... Mój mąz ma probloem z głowy, moi zaproponowali, aby mówił im po imieniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sowa Zielona
hejkakohejka - ech masz problem! co za różnica czy mówię po imieniu do 30-latki, czy 50-latki. W ogole preferuję formę "Ty" niezaleznie od wieku. Uważam, ze jest lepsza niż "mamo", "tato" do obcych osób, ktore gdzieś tam wyszło w naszej tradycji i jest podtrzymywane, choć większość przekonania do takiej formy nie ma :) Imienia są po to, aby ich używać, a nie bawić się w fikcyjne "tytułowanie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smells like 90
najlepiej wcale :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swoich widuje raz do roku i wystarczy ale mamo tato to na pewno nie powiem... to sa obcy dla mie ludzie i z dnia na dzien matka czy ojcem nikt sie nie stanie./...moze gdyby byly stosunki miedzy nami normalne a nie oschle i bez sympatii.. moj maz do moich mowi mama tata ale mieszkam blisko nich bo blok naprzeciw no i ogolnie lubia sie wzajemnie wiec latwiej mu przyszlo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sowa Zielona
No i zupełnie niepotrzebnie. Zwracanie się po imieniu nie oznacza braku szacunku. Chyba bym się przewróciła, gdyby mój zięć, albo synowa nazwali mnie mamą, albo mówili per' pani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buzinka
moja przyszła teściowa sama stwierdziła ze matkę i ojca to się ma tylko jednych, takze z tego wywnioskowałam żeby nie mówić do nich "mamo tato" ale sama niedługo będe miała problem jak się zwracać. narazie mówie "pan, pani" ale jak to będzie dalej to nie wiem... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sowa Zielona
po imieniu :) będzie OK naprawdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo ja bym sie nie zwracala do tesciow po imieniu bez ich wczesniejszej wyraznej zgody... u mnie cos takiego by nie przeszlo... ale wspolny urlop to dobry czas, zeby w spokojnej, zyczliwej atmosferze o tym pogadac, jakos im naswietlic problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwracanie sie po imieniu na pewno nie jest oznaka braku szacunku, w wielu rodzinach nawet do cioci i wujka mowi sie po imieniu. Poza tym - czy to znaczy, ze do mojej 50 letniej kolezanki z pracy mam mowic "Pani"? Dlaczego? Mowienie po imieniu zacheca do blizszej relacji, a zwracanie sie per Pani/Pan oznacza chec utrzymania dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest oznaka braku szacunku, jesli zostalo to wczesniej ustalone. przy czym propozycja powinna wyjsc ze strony tesciow (elementarne zasady savoir-vivre'u). oczywiscie nie chodzi o to, zeby czekac az tesciowie sami wpadna na to, zeby ustalic jak sie do nich zwracac (btw - oni nie maja tego problemu, caly czas zwracaja sie do swoich przyszlych synowych/zieciow po imieniu), ale jakos delikatnie, kulturalnie popchnac sytuacje do przodu, zeby sie jakos okreslili w tej kwestii. co do pracy - ja tez mowie po imieniu do kolezanek w pracy, ktore moglyby byc moimi matkami,a niektore babciami. tyle, ze pierwszego dnia poinformowano mnie, ze w biurze panuje taki zwyczaj, ze wszyscy mowia sobie po imieniu bez wzgledu na wiek i stanowisko. natomiast nie wyobrazam sobie sytuacji, kiedy przez pare lat zwracam sie do kobiety per "Pani", a po zalozeniu magicznej obraczki na palec nagle wyjezdzam jej z Ela/Krysia/Basia czy jakkolwiek inaczej i bez zadnego uzgodnienia tego z nia. Delikatna sprawa. Bardzo latwo mozna tu kogos urazic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbfbfbfbfb
Ha! Ja do mojej przyszłej teściowej mówię od dawna po imieniu, zanim nawet została moją przyszłą teściową, bo poznałam ją wcześniej niż jej syna. Więc nagle nie wskoczę na "mamo". Z teściem problem, na razie mówię mu per "pan", do jego żony po imieniu, bo tak przy przedstawianiu się poprosiła. A znowu do koleżanki z pracy mówię per "pani", bo jest mama mojej koleżanki, pracujemy we trzy. Więc siłą rzeczy ona nas obie jak córki traktuje, a nie jak koleżanki i tak jest ok. Wcale to nie wpływa na nasze serdeczne stosunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anusiek...
ja do tescia mowie tesc a do tesciowej "pani" (bo tesciowa koszmarnie brzmi, a pani tez beznadziejnie, mama mi przez usta nie przejdzie) Obawiam sie ze po slubie to sie nie zmieni :( beznadzieja normalnie bo mi glupio mowic "pani" ale jeszcze glupiej po imieniu, mamo lub tesciowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uż rok po ślubie jestem, ale Mama i Tata to mi przez gardło nie przejdzie, więc mówię bezosobowo, podobnie robi mój mąż:-D. Zresztą uważam, że to oni, jako osoby starsze, powinny zaproponować przejscie na TY...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem tydzien po ślubie, a moja tesciowa juz w dniu slubu mowila mi, zebym mowila jej po imieniu jak chcę. Ale nie tak zostalam wychowana więc zwracam się do niej standardowo - mamo. Do tescia - tato. Czasem jeszcze z \"rozmachu\" sie pomylę i powiem \"pan, pani\", ale minął dopiero tydzień od ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaa*
Ja do moich nie zamierzam mówić Mamo,Tato....nie darzę ich sympatią,wiec zawsze będą Panią/Panem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, a próbowałaś chytrej formy pośredniej, z czasów niegdysiejszych../ :) Mi się sprawdza rewelacyjnie - mówię "Mamo" i "Tato", ale jednak w bezpiecznej i nieangażujacej formie trzecioosobowej. Czyli "Wie mama..." "Czy mogłaby mama.." itp. Sposób był już "utorowany", bo mam starszą szwagierkę, i na początku wydawał mi si z lekka pretensjonalny, ale w sumie dobrze jest:) Mama to mama, a teściowa jest "Mama X". Taka forma podkreśla, że jest to jakaś tam rodzina, ale nie spoufala się tak, jak z rodzonymi rodzicielami :P Tylko mi się dziwne wydaje, żeby to było niesymetryczne - tzn żeby żona mówiła inaczej do swoich teściów, niż maż do swoich. My mówimy tak samo. Inaczej na wspólnym spotkaniu (chyba że ktoś się nie spotyka razem, ale nasi mieszkają w jednym mieście) byłby niezły galimatias w nomenklaturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokolinkaa_mia
mojego meza bratowa mówi "mamusiu" do tesciowej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleosiajp
kokolinkaa_mia o boze jaki z niej dupowłaz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokolinkaa_mia
heheh jak ze smiechem keidys do meza powiedzialam ze rózne rzeczy slyszalam ale zeby do tesciów mowic"mamusiu" "tatusiu: :P a mąż do mnei z pretensją ze u nich tak sie mówi :P ja mu na to ze nigdy nei slyszalam zeby on albo którys z jego braci tak mówi do rodziców, druga bratowa tez tak nie mówi:P no ale i tesciowa uwielbia swoją synową chociaz dla mnei to materialistka i dla neij tylko gadka o forsie :O a tesciową mam spoko :) lubei ją i uzywam formy własnie "a slyszala mama" " a widziala mama" "a mialam mame poprosic wlasnie ":P do swoejj mamy w zyciu bym tak nei powiedziala :P a do tesciowej 8 miesiecy po slubie zaczelam mówic "mama" bo wczesiej zawsze mowila do mnei nei mów mi na pani ja sie pytalam jak mam mowic aona na to ze ja juz wiem jak :O dopiero jak date koscielnego ustalilismy to przy butelce tak wyszlo ze zaczelam mama tata bo w koncu tesc wziął sprawe w swoje rece moja mama powiedziala na moich urodzianch (wczesniej nie bylo okazji) zeby moj "M" mówil do niej po imieniu albo mamo jak woli:) M. powiedzial ze nie wyobraza sobie mowic po imieniu (moja mama jest tylko 14 lat od niego starsza) i gdyby moja tesciowa tylko tyle lat byla ode mnie starsza to bez problemu bym do neij mówila po imieniu :P, no ale mój M. jakos zawsze sie wywija i nie mówi a ni po imieniu a ni mamo :P ale jak trzeba bedzie to napewno powie "mamo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jednak Wrozko Chrzestna
Wyszlaś za niego... Pamiętaj... Będziesz tego żałować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbfbfbfbfb
A wiecie, że ja tą formę "powiem mamie", "miałam mamie przynieść" itd. słyszałam u dziewczyny, która tak się zwracała do swojej rodzonej matki! Masarka jaki dystans! A w sumie relacje miały ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
ja moich przyszłych teściów bardzo lubię i między mną a narzeczonym już mówie "mama, tata", w razie potrzeby dookreślając że "Twoja mama", coby się mamy nie pomyliły :) ale po śłubie na pewno pójdzie to już oficjalnie i dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne
najlepiej bezosobowo, wtedy unika sie dylematow; sporo osob tak mowi - mzoe na poczatku wydawac sie to trudne ale po 1-2 tyg wszyscy sie przyzwyczajaja np. "co zrobila na kolacje?" "kupiala dzisiaj chleb?" "niech no mi pozyczy cukru, prosze" "po czemu dzisiaj widziała rzodkiewki na bazarku?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×