Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaśka 111

Pierwsze dziecko - Jak sobie ze wszystkim poradzić ?

Polecane posty

Gość Kaśka 111

Witajcie . Zapraszam wszystkie młode mamy do rozmowy . Ja jestem mamą trzymiesięcznego chłopca , który stał się moim największym szczęściem . Jednak bycie mamą to bardzo ciężka praca . Wszystko nagle się w moim życiu zmieniło . Musiałam odłożyć swoje marzenia , plany a nawet hobby , bo trudno na nie znaleźć czas . Staram się nie narzekać , ale bywają trudne dni . Czasami czuję się nawet samotna . Mąż cały dzień pracuje , mama mieszka na drugim końcu Polski , a przyjaciółek nie mam . Mieszkam w Jeleniej Gorze od roku i tak jakoś wyszło . Przez cały dzień nie mam nawet do kogo otworzyć ust . Moje życie to dziecko , mąż , dom , obiadki , spacerki , karmienie , pieluszki , tulenie , noszenie , usypianie . . . czasami jestem szczęśliwa , a czasami ogarnia mnie melancholia tak jak dziś . Chętnie poznałabym inne młode matki , aby powymieniać się doświadczeniami , radami i po to , żeby się trochę wzajemnie powspierać . Czy jest ktoś kto myśli podobnie jak ja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam już
dziesięciomiesięczną córeczkę więc najgorsze chwile za mną. mogę Cię pocieszyć, że będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przez moja glupote
ja:) mam to samo, tyle ze corcia ma 10 miesiecy, jestem wykonczona, codziennie wstaje o 6-7 klade sie spac o 23, nie mam czasu na nic, moje dziecko to wulkan energii, zawsze ktos musi byc przy niej, mi chociaz mama czasami mala wezmie na jedna noc, maz tez pracuje calymi dniami, robie wszytsko sama, ale nie narzekam, kiedys to minie:DDD trzymaj sie i duzo wytrwalosci zycxze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam już
to przez moją głupote-- przesypia Ci całe noce? bo mi nie niestety. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka 111
Kocham mojego synusia najbardziej na świecie . Nie chcę żeby ktoś mnie zle zrozumiał , czasami jednak brakuje mi mojego dawnego życia . Czasu dla siebie , na swoje przyjemności . Pewnie macie racje będzie lepiej , dzięki . Na inne mamusie zawsze można liczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka 111
Przez pierwsze 6 tyg wstawałam w nocy . Ostatnio śpi ze mną , słyszałam , ze to nie najmądrzej , a co wy na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przez moja glupote
moja od poczatku mi ladnie spala, na poczatku chodzila tak 19-20 i spala do 9:30, zdarzalo sie ze wybudzala sie tak kolo 3 w nocy na jedzienie ale nie zawsze, teraz od jakis 2 miesiecy wszytsko sie jej poprzestawialo, chodzi spac 20-21-22 i wsjae o 6!!!!! spi cala noc nie budzi sie, tylko mezus madry zaczal ja brac do usypiania do naszego lozka ona szybko przy nas usypia a wlozeczku wierci sie, marudzi, proboje stawac na glowie i tak moze sie to ciagnac do 40 minut, ja kapie mala co 2 dni, wydaje mi sie ze po kapieli jej bardziej padnieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam już
ja mam tak samo. czasami wydaje mi sie że moje życie zakończy sie już na pieluchach, zupkach i spacerach. wieczorem jestem tak padnieta że nie mam na nic ochoty. nie pamiętam kiedy ostatnio gdzieś byłam z mężem. czasami mam dość własnego dziecka. mam ochote wyjść i gdzieś p0osiedzieć w ciszy i spokoju. ale każdy uśmiech dziecka, gest sprawia,że odzyskuje sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przez moja glupote
no troszke zle bo dzidzia sie przyzwyczai, wlasnie napisalam ze moja corka zasypia z nami ale od 2 miesiecy i zaraz ja przekladam do lozeczka, Kasia111 ty ciesz sie teraz poki mozesz, bo pozniej bedziesz marzylam zeby maly mial 3 miesiace, dopiero sie zacznie pilnowanie, karmienie itp, ja tez jestem pierwszy raz mama, czasami mam dosyc wszytskiego, kolezanki tez sie odwrocily bo wiadomo na piwko nie wyjde, w domu nie wypije, chociaz teraz wieczorem pozwalam sobie na piwo czy wino,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to trzeba
kaska 11 no moze teraz masz jako taki spokojny sen ale jak mala podrosnie to wtedy moze byc ciezko nauczyc zasypiac ja w swoim lozeczku...w innym pomieszczeniu niz ty.... z pierwsza cora robila podobnie-padalam z sil...i bralam ja do nas do lozka... a potem problem z synkiem juz tak nie kombinowlalam stwierdzilam ze lepiej wczesniej pomeczyc sie jakis czas a potem nie miec dodatkowego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przez moja glupote
ja mam juz a co ile twoj maluch sie budzi? co dostaje jesc na noc? a wogole co dajesz malemu do jedzienia, ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka 111
Moj maluszek też wspaniale się uśmiecha i to prawda o wszystkim sie wtedy zapomina , o zmęczeniu , niewyspaniu . Chyba poprzestanę na jednym dziecku , mąż chciałby jeszcze córeczkę , ale ja nie wiem czy tego chcę , może za kilka lat . . . chociaż wątpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama swojego synka
A myślicie, że można coś z tym zrobić, czy trzeba przez to przejść? Ja mam tak samo, jak autorka trzymiesięcznego synka, którego kocham najbardziej na świecie, ale odczucia i emocje takie same, jak wy. Najgorsze, że czuję się sama z tym wszystkim, mąż bardzo dużo pracuje i mam wrazenie, że w ogóle mnie nie rozumie. Szczególnie, jak mówię, że potrzebujęczasem kontaktu z dorosłym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka 111
budzi się w nocy , jak spi ze mną ze dwa razy , przystawiam go do piersi i po chwili zasypia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka 111
do mamy swojego synka pewnie , ze nie ma innego wyjścia jak przez to przejść . Moj mąż ma tak samo , wychodzi do pracy i ma wszystko z głowy a ja zostaję sama . Czasami jestem na niego za to wściekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przez moja glupote
moj maz powiedzial skoro nie pracuje i siedze w domu to jakim prawemd ziecko mnie meczy, nie przebiera jej, o kupahc nie ma mowy, ani razu!!!! i dlatego nie moge zostawic jej z mezem bo jak mala zrobi kupe to oczywiscie bylby telefon, to minie, ja mialam depresje, tym bardziej teraz idzie lato, bedziecie marudzic ze nad jezioro by mozna pojechac i takie tam, a tu obowiazki, ja sobie nie dawlalm kompletnie rady na poaczatku, teraz to mi weszlo w krew wiem jak sobie dzien zoorganozowac, maz nie rozumie ze rano wstaje, musze przebrac dziecko, zrobic jedzenie, nakarmic ja, poznije moja toaleta, troche ogarnac mieszkanie juz nie mowie o wiekszym sprzataniu, pozniej zabawa, gary, obiad, najgorzej jak nie mam czegos w domu na obiad, to ubieram mala i cisne do sklepu, wracam rozbieram, w miedzyczasie kupa, albo siku, znowu jedzonko, musze sie podmalowac, ubrac i wyjsc na 2 godzinny soacer, wracam nogi do dupy mi wchodza a tu znowu zabawa, mala malo mi spi w dzien, 2 razy po godzinie a nieraz wcale, mam kojec ale nie chce tam siedziec, ogolnie to radosne dziecko, caly czas sie smieje, i tak do wieczora codziennie, to samo, mam dosyc ale coz przeciez nie my jedne..... im wieksze dziecko tym wiecej obowiazkow, ja wogole mialam problem przez 7 miesiecy mala ulewala, zygala, ten smrod, te kaftaniki, po kazdym jedzieniu, nie wyrabialam z praniem, nie jstesmy same, ale na spacerkach wypoczywajcie np na lweczce z gazetka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka 111
Moj mąż nigdy nie zmienił małemu pampersa . Przychodzi z pracy i mówi , ze jest zmęczony , a czy ja po całym dniu jestem wypoczęta ? oczywiście , ze nie . Jak byłam w ciąży obiecywał mi , że we wszystkim mi pomoże , a jak ma sie to teraz do rzeczywistości . Nijak . Az tym spacerkiem to faktycznie , mały spi a ja na ławce z książką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jestem chyba
dziwna mój mąż pracuje.rano wychodzi do pracy wraca póżnym popołudniem, czasem wyjeżdża na parę dni a ja odczuwam mega ulgę, że nie muszę iśc do pracy:)wstaje owszem 2 do 4 razy w nocy,poranki też zaczynam b. wcześnie i standardowo-dziecko dom-zakupy-dom ale z początkowej frystracji przeszłam na stan akceptacji owego stanu i nawet radości zawsze malo spałam:)więc teraz nie odzczuwam owego braku snu mam czas na wszystko-na obiad na pranie, na zakupy i dla siebie i do domu, ale zanim doszłam do stanu -jest ok-minęło ok 3 mies...a teraz czuję się spełniona jako matka, żona,pani domu, kobieta i znajduje czas na swoje pasje balam sie cholernie-moja mama nie żyje, mój tata daleko, rodzice męża jeszcze dalej, mieszkam w obcym mieście...z czasem wyszukałam klub mam w swojej okolicy,znalazlysmu kilka miejsc przyjaznych mamie i dziecku wiec mam juz z kim sie spotykac-i rozmowy o butelkach, mleku,jablkach,pieluchach przeplatamy rozmowami o modzie, perfumach i ksiazkach nie ma co na sile godzic się ze stanem rzeczy, trzeba po prostu nauczyc się organizacji i powiedziec sobie, ze nie jest zle.pozdrawiam mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka 111
Widzę , ze wszystkie mamy podobne odczucia i nawet podobne zycie . podniosło mnie to na duchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka 111
Mi to też często sprawia przyjemność , bo może dac bardzo duzo satysfakcji . Tylko przytłacza mnie trochę samotność . Jednak ostatnio spotkałam inna młodą mamę na spacerku i teraz zawsze gdy się widzimy zamieniamy kilka zdań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przez moja glupote
moa np teraz oglada roch you baby na vh1 bardzo lubi muzyke, i sobie tancuje tylkiem:) do zalozycielki:) tez mam na imie kasia, z tego co piszesz twoja dzidzia ma 3 miesiace, poczekaj wszytsko sie zmieni, powoli sama bedziesz wiedziec jak wszytsko ogarnac, dasz rade, moj maz tez mi nie pomaga, no czasami pobawi sie z mala,ale tez nie kapie jej, nie obcina paznokci itp, nie robi jedzenia, a to juz duzo jak ktos ci w tym pomaga , teraz lato, czlowiek tez sie budzi z innym nastawieniem, jakos weselej w mieszkaniu, ustal sobie plan dnia, np jak rano masz chilke to ubierz sie zrob cos na obiad albo przygotuj sobie, pozniej wyjdz na spacerek, a ja maly spi w domu odpoczywaj a nie na sile sprzatnie bo to nic nie da, ja wlasnie chcialam miec wiecznie czysto a teraz to olewam, robie kawe i laptopa do reki:) mala siedzi w kojcu poki nie zacznie protestowac, moje gg mozesz pytac o co chcesz i pogadac:) 3431855

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przez moja glupote
ja akurat jak bylam w ciazy poznalam na forum mojego miasta pewna dziewczyne mialysmy termin porodu taki sam, nie widzialysmy sie nigdy w realu az nie urodzilysmy, teraz sie widuje z nia na spacerach, przychodzi do mnie tyle ze ona poracuje w przedszkolu od 7 do 15 jako pomoc, tez przebiera dzieciaki, pilnuje karmi i usypia i wiem ze jej tez nie jest lekko bo wraca do domu i bierze malego na spcer i jest zmeczona, to samo w przedszkolu i to samo w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka 111
dzięki . w tym masz racje jak synuś śpi , to ja zawsze mam coś do roboty . Mam małego hopla na punkcie czystości , ostatnio trochę oduściłam bo nie daję rady . te ciągłe pranie i prasowanie , ktoś to musi zrobić , prawda . Patrze jak moj maluszek słodko śpi i od razu lepiej , więcej siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pocieszę Was
Dziewczęta!Mój synek ma 3 lata!!! Gdy go urodziłam to miała jak Wy!!!Zero czasu dla siebie,zero odpoczynku,zero pomocy (mąż pracował całymi dniami-do dzis tak jest). Myślałam momentami że oszaleję!!!Ze zmęczenia,z rozgoryczenia itd. Dziś już jest inaczej!Synek jest na tyle samodzielny że mam czas dla siebie a i na zycie patrzę inaczej!I rozpoczęłam z mężem starania o następne dziecko.... Nie załamujcie się!!!Będzie dobrze!!!Wiem co mówię!!! A fajnie że powstał taki temat,bo ponarzekać i wyżalić sie jest gdzie i powymieniać poglądami!!! Trzymam kciuki i życzę wytrwałości!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przez moja glupote
hehe ja tak wlasnie mowie zawsze i sama do siebie i do kazdego ze jeszcze dwa lata i bede miala luz...mala juz chyba na wievej pomoze:))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pocieszę Was
No i w sumie nie pamiętam jaka zmęczona byłam.Dziś np synek zbudził mnie o 7 i powiedział "Dzien dobly mamusiu!Kocham cie soneczko baldzo!Chodź oglądać bajecki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:-) a ja jesetm mamusia 5 miesiecznego krystianka mam 23 latka,tez caly dzien siedze sama z synkiem w domu,maz pracy\\uje o 7-18, rodzice i tesciowie mieszkaja z 15 min jazdy autobusem wiec bardzo blisko,lecz pracuja i tez zbytnio nie maja jak mnie odiwedzac memu synkowi juz wyszly dwie dolne jedynki:-) jest przeuroczy,pierwsze 3 mies byly straszne,synek prawie w ogole nie spal,kolki itp a teraz jest radosny,rozumny juz taki,ostatnio sypia od 20 do 6 rano:-) karmie go butelka od 3 mies gdyz bardzo szybko zanikl mi pokarm i nie moglam pobudzic swojej laktacji ogolnie synek wniosl w me zycie cos zego wczesniej nie bylo SENS ZYCIA,kocham go ponad wszystko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama swojego synka
ta perspektywa, że będzie lepiej jest dla mnie bardzo pocieszająca. Też Wam dziękuję, mimo że to nie ja założyłam ten temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja też jestem mamą dziesięciomiesięcznej córeczki. Mąż pracuje za granicą, ja mieszkam sama w obcym miejscu i do tego na wsi. Nie mam w pobliżu koleżanek, nie mam fajnych miejsc gdzie mogłabym pójść na spacer, pozostaje mi tylko własny ogródek. Teraz jest trochę lepiej bo na dworze jest ładnie i można spędzić cały dzień na słoneczku ale całą zimę siedziałyśmy w domu, jedynie krótkie spacerki z dzieckiem na ręku. Zostaje mi tylko kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×