Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość serduszko gorące

nie chce karmić piersią

Polecane posty

Gość fgrt
Czy ma obowiązek to nie wiem, u mnie podawali bez problemu, ale o ile pamiętam to picie szałwii hamuje laktację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
ja nabuntuje mojego faceta a on nie da sobie w kasze dmuchac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za brednie............
Pocieszające jest dla mnie, że są kobiety które tak jak ja nie chcą karmić piersią. Ja z tą swoją niechęcią do naturalnego karmienia czułam się osamotniona - ale teraz widzę, że nie jestem jedyna. Mam takie obserwacje, ze każda inność jest u nas potępiana, ludzie nie starają się poznać powodów dla których ktoś ma inne zdanie tylko od razu oskarżają i znieważają. Ja nikomu nie mówię jak ma żyć i co robić, jak postepować z dziećmi, jak rodzić dzieci i wychowywać. Każdy ma swój rozum i postępuje tak jak uważa za stosowne. Dlaczego więc ktos ma prawo pouczać mnie - nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
Ja tez nie rozumiem, ale wydaje mi sie ze te kobiety ktore teraz nas zmuszaja byly w przeszlosci tak samo zmuszane, a moze wcale tego nie chcialy. Wiec teraz udaja bardzo madre zebysmy my tez nie byly szczesliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcecie to nie karmcie
i co to kogo obchodzi zalety karmienia naturalnego kazda zna bo dosc glosno sie o tym chuczy zdrowe i najlepsze dla dziecka to jest mam wrazenie ze zakladajac ten topik i pozniej inne co nie chca karmic szukaja jakiegos pocieszenia czyzby czuly sie gorsze? wasza sprawa ze nie chcecie dac waszemu dziecku to co najcenniejsze mozecie pozniej zalowac ale bedzie za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
i powiem jeszcze ze ja nie chce karmic piersia z takich powodów: - nie chce miec obwislego biustu jaki ma moja mama po wykarmieniu piersia mnie i 4 moich siostr, wiem jak moj biust podoba sie mojemu narzeczonemu i nie chce zeby sie kiedykolwiek zmienil, - nie chce zeby dziecko poranilo mi sutki, mam bardzo wrazliwe i wiem ze bedzie bardzo bolalo - nie chce byc caly czas uwiazana do dziecka, bo co 2 h trzeba je przystawic do piersi, nie chce zeby pokarm z nich wyciekal i brudzil mi ubranie, - butelka to wygoda - na spacerze, na zakupach, gdziekolwiek.. to wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co kalinka
kobiety cie zmuszaja bo nie chca zebys byla szczesliwa? co za teoria przeciez to smieszne co piszesz ja jestem szczesliawa ze 2 dzieci wykarmilam i mam super biust !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle kalinka
ze ty zazdrosisz innym ze maja odwage karmic a ty nie!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
tak, na pewno masz super biust.. tak samo super pochwe maja te co rodzily 3 dzieci.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinka zdiwilabys sie
jakbys moj zobaczyla super mam jestem bardzo barzdo zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
no to akurat masz farta, a ja sie boje ze moge go nie miec wiec chce sobie tej niepewnosci oszczedziec i nic ci do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie, ja nie chciałam karmić piersią. A przynajmniej na początku ciąży tak mówiłam, dosłownie płakałam jak myślałam o tym, że w szpitalu będę musiała karmić. Może to nie było obrzydzenie ale bardzo mnie odrzucało na samą myśl nawet ryczałam ale to wiadomo ciąża hormony itp :-) Pod koniec ciąży odmieniło mi się nie wiem jak to możliwe, i zachciałam karmić synka piersią. Karmiłam go w szpitalu i może miesiąc w domu, potem przez alergie przeszedł na nutramigen. No ale może dojdę do sedna... mnie piersi nie zniszczyło karmienie tylko sama ciąża. Najpierw urosły jak balony, rozstępy.. po porodzie zmalały teraz są wysuszone jak rodzynki. Nie są jędrne mimo, że karmiłam bardzo króciutko i to na przemian z butelką. Rozumiem dziewczyny, które nie chcą karmić naturalnie ale powiem wam tylko tyle, że to nie takie straszne jak się zdaje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to nie jest aż tak
ważne czy karmi się piersią czy butelką. Czy to ma świadczyć o tym ze jest się dobrą lub złą matką? Ja też nie mam zamiaru karmić piersią i głównym powodem jest to że nie chce być właśnie uwiązana do dziecka i aż tak zależna od niego tym bardziej ze planuje wrócić do pracy. Kolejnym powodem jest to, że nie chce piersi traktować przedmiotowo, do produkowania pokarmu. O wygląd boje się najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za brednie............
Od razu pojawiają się fanatyczki naturalnego karmienia i sądzą, że pod ich wpływem inne kobiety zmienią zdanie. Przecież to chore. Ten topic założyła dziewczyna żeby znaleźć radę jak sobie radzić w szpitalu z presją naturalnego karmienia - nie dotyczy on wad i zalet naturalnego karmienia. Po co wchodzą na niego kobiety, które są fanatyczkami i nas pouczją - nie o to w tym chodzi. Ja nie wchodzę na topici pod tytułem - jak zdrowo karmić piersią dwulatka czy coś takiego, więc osoby niezainteresowane tematem powinny go opuscić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwka38l
Co do biustu to racja ja karmilam tylko 3miesiace bo tez presja otoczenia i mam po tych 3miesiacach straszny biust to nie to co wczesniej...i ciagle musialam uwazac co jesc bylo to strasznie meczace teraz jest na butelce ja zadowolona i synus rowniez a jesli chodzi o odpornosc to wszystko ma zapisane w genach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
dokladnie.. zgadza sie z Iwka. i jeszcze to uwazanie zeby nie zjesc czegos niedobrego dla dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwka38l
Dziewczyno nie martw sie co powiedza inni nie chcesz karmic piersia to nie to Twoj wybor..a dziecko na butli nie jest "gorsze"POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za brednie opusc ten topik
bo ja tak chce to jest forum otwarte i kazdy sie moze wypowiedziec a moim zdaniem to jest to kolo tych ktore nie karmia bo sie zle czuja w spoleczenstwie i szukaja sie nawet w necie bo w realnym swiecie to jest niemozliwe bo tak malo mam karmi butelka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
tak samo jak niektore zawistne, bedzie mi zapewne truc 4 litery moja tesciowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, przynajmniej wiem ile zjadł, mogę zostawić synka z babcią i skoczyć pozałatwiać sprawy, czy iść na zakupy. Dodatkowo mąż może w nocy wstać i nakarmić (chociaż się do tego nie garnie :-) ) Aha no i nie chcę nikogo namawiać ale spróbować zawsze można :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to mało mam karmi butelką???!!! W moim otoczeniu na tyle par z dzieckiem tylko jedna matka karmi piersią. Zastanów się kobieto co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwka38l
Kalinkaczerwona...to bylo straszne zjesc czy nie zjesc zaszkodzi czy nie chodzilam jak w amoku maly zaplakal a ja juz ze to pewnie po tym co zjadlam trafialo mnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajbeczka
Pokarm matki jest nie tylko zwykłym pożywieniem dostarczającym składników potrzebnych do dalszej budowy i rozwoju narządów, zwłaszcza mózgu. Zwiększa także odporność, zapobiega uczuleniu i chorobom, często bardzo poważnym. Dzieciom karmionym piersią nie zagrażają infekcje przewodu pokarmowego, dróg oddechowych i moczowych, zapalenia uszu i migdałków, cukrzyca, a do 15 roku życia mają o połov zmniejszone ryzyko choroby nowotworowej. Im dłużej trwa karmienie piersią tym dzieck uzyskuje lepsze wyniki w testach badających poziom inteligencji i w nauce szkolnej. Osot dorosłe, które były karmione piersią mają mniejsze ryzyko tzw. chorób cywilizacyjnych; nadciśnienia, otyłości, choroby wieńcowej i zawału serca oraz stwardnienia rozsianego. Stan odżywiania matki nie wpływa na jakość pokarmu. Nawet niedożywione kobiety wytwarzają pokarm zabezpieczający potrzeby dziecka. Karmienie piersią przynosi także korzyści matce. Dzięki niemu następuje szybsze obkur-czanie się macicy po porodzie, co zapobiega utracie krwi i infekcjom. Metabolizm kobiety karmiącej zmienia się na bardziej oszczędny. Lepsza gospodarka żelazem chroni matkę i dziecko przed anemią. W okresie ciąży i karmienia występuje wprawdzie zużycie masy kostnej, jednak jak wskazują badania, po ukończeniu karmienia następuje odbudowa układu kostnego i to na wyższym poziomie mineralizacji niż przed ciążą. Efekt ten utrzymuje się w okresie przekwitania i po menopauzie. Karmienie piersią zmniejsza także ryzyko nowotworów piersi i jajników. Wpływa korzystnie na samopoczucie kobiety, zwiększa jej poczucie własnej wartości i zadowolenie z macierzyństwa. Najlepiej gdy pierwsze przystawienie do piersi odbywa się zaraz po porodzie, gdy dziecko, leżąc na matce, dotyka jej ciała. Najpóźniej powinno nastąpić w okresie do 2 godzin od porodu. Następne karmienia i ich częstotliwość wynikają z potrzeb dziecka i matki (uczucie przepełnienia piersi). Wyłączne karmienie piersią, bez dopajania i podawania innego pożywienia, należy utrzymywać przez 6 miesięcy życia dziecka. Nie należy także podawać smoczka, ponieważ zmienia on prawidłowy odruch ssania i może wywołać zaburzenia laktacyjne prowadzące do zaniku pokarmu. W pierwszych miesiącach życia powinno być 8 i więcej karmień na dobę. Przerwa nocna nie może przekraczać 6 godzin. Po 6 miesiącu można rozpocząć podawanie owoców, jarzyn i ich przetworów, bezglutenowych zbóż (kukurydza, niektóre gatunki gryki, ryż), następnie mięsa. Koło 8 miesiąca można podać gotowane żółtko, a całe jajko w końcu pierwszego roku życia. Każdy nowy produkt wprowadza się pojedynczo i w niewielkiej ilości, podając pierś przed każdym posiłkiem. Do ukończenia 1 roku życia dziecko nie może otrzymywać mleka krowiego czy koziego i produktów z nich pochodzących, zbóż zawierających gluten i owoców cytrusowych, które mogą wywoływać alergię. W 2 roku życia dieta może zostać znacznie poszerzona przy jednoczesnym utrzymywaniu karmień piersią. Liczba ich zależy od matki i dziecka, nie powinna być jednak mniejsza niż dwa razy na dobę, np. na dzień dobry i na dobranoc. Podawanie piersi do końca drugiego roku życia (zalecenie WHO) zapewnia skuteczną ochronę przeciwinfekcyjną i prze-ciwalergiczną. Odstawienie od piersi nie powinno być nagłe, a rozciągać się na kilka tygodni. Pierś można podawać także po 2 roku życia, jeśli matka to akceptuje. W czasie karmienia dziecko powinno być całym ciałem zwrócone ku matce i mocno do niej przytulone, a jego buzia znajdować się na wprost brodawki sutkowej. Należy sprowokować dziecko do szerokiego otwarcia ust i w tym momencie ręką, na której spoczywa główka dziecka, nałożyć buzię dziecka na pierś tak, aby uchwyciło nie tylko brodawkę, ale i jak najwięcej jej otoczki. Takie przystawienie do piersi powoduje prawidłowe ssanie i zapobiega bolesności i pękaniu brodawek oraz zastojowi i zanikaniu pokarmu. Pozycja matki może być dowolna - siedząca lub leżąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
moze to nie jest az tak wazne - ale w ciazy nie pije sie alkoholu, wiadomo, dla zdrowia dziecka. A po urodzeniu tez trzeba sobie odmawiac - chodzi mi tu o kobiety ktore karmia piersia. Zakladam ze karmi sie rok - wiec łacznie przez 21 miesiecy nie mozna pic alkoholu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana mamuska
Gęsty, żółtawy – taki jest twój pokarm w pierwszych dniach po porodzie. To siara, w której znajduje się kilka razy więcej przeciwciał niż potem w mleku dojrzałym! Dlatego tak ważne jest, by dziecko dostało na początek twój pokarm. Ale chcemy ci powiedzieć o wielu innych powodach, dla których warto karmić piersią. 1. Tak jest najwygodniej Nie musisz kupować butelek, smoczków, odżywek, bo twoje mleko jest zawsze pod ręką. Piersi nigdy nie są puste – nawet jeśli ty nie jesteś w stanie wycisnąć z nich ani kropli. Gdy dzidziuś zaczyna ssać, organizm wytwarza dwa hormony. Jeden z nich to prolaktyna pobudzająca pęcherzyki mleczne do wytwarzania pokarmu. Drugi to oksytocyna powodująca wypływ mleka z piersi. Nie zabraknie ci pokarmu, przystawiaj tylko malca do piersi i pozwalaj mu często ssać. 2. Mleko się zmienia Na początku karmienia mleko jest bardziej wodniste (dlatego w upalne dni nie trzeba podawać maluszkowi dodatkowo wody, wystarczy na moment przystawić go do piersi). Potem pojawia się treściwszy pokarm. W nocnym mleku jest najwięcej tłuszczu, dlatego maluszek szybciej rośnie. Poza tym skład mleka zmienia się, w miarę jak dziecko rośnie. Dostosowuje się do jego potrzeb. 3. Zawiera to, czego malec potrzebuje Nie musisz się martwić, że dzidziuś będzie miał niedobory jakichkolwiek składników. Wszys-tko, czego dziecko potrzebuje: białko, tłuszcze, węglowodany, witaminy i składniki mineralne, dostaje wraz z twoim pokarmem. Dlatego w pierwszych 4–6 miesiącach nie musi niczego innego jeść ani pić (jedyny wyjątek to witaminy D i K – lekarz podpowie ci, jak je podawać). 4. Chroni przed infekcjami Układ odpornościowy dziecka dopiero się tworzy. Maluszek miałby ogromne kłopoty, gdyby nie to, że w czasie ciąży dostał przeciwciała, które go chronią. Kolejną ich porcję otrzymuje za każdym razem, gdy ssie pierś. Nawet najdoskonalsze modyfikowane mleko nie zawiera przeciwciał. To dlatego dzieci karmione piersią rzadziej mają alergię (w tej chwili już wszyscy lekarze podkreślają, że mleko mamy to najlepsza ochrona przed tą chorobą). Rzadziej też zapadają na infekcje układu oddechowego, moczowego, pokarmowego i inne. A jeśli jednak zdarzy się, że maluch zachoruje, przeciwciała z twojego mleka pomogą mu szybciej wyzdrowieć. I ukoją ból, bo w mleku są również zawarte naturalne środki przeciwbólowe. 5. Chroni przed nadwagą Nawet jeśli szkrab karmiony piersią jest pulchny, w przyszłości otyłość raczej mu nie grozi! To zasługa szczególnych tłuszczów: DHA i ARA z grupy nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3. Są one łatwiej i szybciej trawione niż inne tłuszcze. Dlatego pulchne niemowlęta „gubią” zbędne gramy, gdy zaczynają raczkować, wstawać, chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana mamuska
6. Chroni przed cukrzycą i chorobami serca Oczywiście w przyszłości. Tak, zostało już potwierdzone, że to, co maluszek zjada w pierwszych miesiącach życia, ma wpływ na jego zdrowie także za 20, 30, czy 50 lat! Z wielu badań wynika, że dzieci karmione piersią w dorosłości rzadziej cierpią na cukrzycę, problemy z sercem, nadciśnieniem. Te choroby mają swój początek w zaburzeniach metabolizmu, czyli przemiany materii. A organizm „programuje” metabolizm na całe życie w życiu płodowym i w pierwszych miesiącach życia. 7. Wspomaga rozwój Badania potwierdziły, że dzieci karmione piersią szybciej się rozwijają i osiągają lepsze wyniki w testach na inteligencję niż maluchy „na butelce”. Nie wiadomo jednak, czy przesądzają o tym jakieś szczególne składniki kobiecego mleka (np. kwasy tłuszczowe omega-3), czy po prostu częsty, bezpośredni kontakt maleństwa z mamą. Ssanie piersi przyspiesza też rozwój mowy. Pracują wszystkie mięśnie, które są potem potrzebne przy nauce mówienia. 8. Malec łatwiej zaakceptuje nowe dania Dlatego że już je zna! Twoje mleko zmienia bowiem smak w zależności od tego, co jadłaś. Dziecku łatwiej będzie się oswoić z nowymi daniami, gdy dostanie je pod koniec półrocza. 9. Szybciej wrócisz do formy Oksytocyna wydzielająca się w czasie ssania powoduje obkurczanie się macicy. Dzięki temu zmniejsza się ryzyko krwotoków po porodzie. Szybciej też schudniesz. I co najważniejsze – karmienie piersią znacznie zmniejsza ryzyko, że kiedyś zachorujesz na dwa niebezpieczne kobiece nowotwory: sutka i jajnika. Tak więc, choć czasem myślisz, że prościej jest podać butelkę, spróbuj karmić naturalnie. Każdy dzień jest ważny! Ciesz się z tego, co ci się udało Czasem mama tak bardzo chce karmić, że stres, jaki temu towarzyszy, hamuje laktację. • Jeśli karmisz i piersią, i butelką. Ciesz się tym, że malec nadal dostaje cenne składniki z twojego mleka. Zawsze tylko pamiętaj o kolejności: najpierw podawaj pierś, potem butelkę. • Jeżeli musiałaś przerwać karmienie. Nie rób sobie wyrzutów. Bądź dumna, że przez tydzień, miesiąc, trzy miesiące udawało ci się karmić. Dziecko dostało mnóstwo przeciwciał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
kochana mamuska - po co to piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochammmmm karmic
Karmienie naturalne niemowlęcia to karmienie piersią Skład mleka matki w pełni odpowiada potrzebom żywieniowym dziecka. Pokarm naturalny jest dla maleństwa najlepszym źródłem wszystkich niezbędnych składników odżywczych w odpowiednich proporcjach. Karmienie piersią od momentu narodzin Matka i noszone w jej łonie dziecko stanowią jedność, a poród powinien być tylko pozornym przerwaniem tej więzi. Karmienie piersią nowo narodzonego dziecka w sposób naturalny podtrzymuje harmonijny związek pomiędzy dzieckiem a jego matką – do czasu uodpornienia się niemowlęcia na działanie szkodliwych czynników z otaczającego świata, np. bakterii, wirusów, zmian temperatury. Mleko matki jest optymalnym pokarmem dla dziecka w pierwszych 6 miesiącach życia. Pierwsze zetknięcie się skóry matki ze skórą nowo urodzonego dziecka następuje tuż po porodzie. Wtedy to lekarz lub położna kładzie na brzuchu matki noworodka, co wprowadza ją w stan oczarowania (to określenie często pojawia się w wypowiedziach pierwszy raz rodzących mam). Dziecko zostaje odpowiednio ułożone, tak aby dotykało brodawki piersi matki. Noworodek zlizuje z niej życiodajną siarę, a nawet usiłuje schwycić brodawkę do ssania. Jest to niepowtarzalny sposób zapoczątkowania wydzielania się mleka z piersi matki, czyli laktacji. Kontakt z noworodkiem, a potem niemowlęciem karmionym piersią, blisko przytulonym do mamy, wpatrzonym w jej uśmiechniętą twarz pogłębia związek psychiczny pomiędzy matką a dzieckiem. Wpływa również korzystnie na rozwój uczuciowy dziecka, a także (prawdopodobnie) na rozwój jego mowy. Odpowiednie ilości kobiecego pokarmu w diecie dziecka Już od pierwszego dnia życia dziecko powinno być karmione piersią „na żądanie", tj. kiedy płaczem oznajmia, że jest głodne lub ma pragnienie. Jeżeli wykluczymy inne przyczyny płaczu – takie jak mokra pieluszka, chłód czy zbyt ciepłe ubranie – tylko przystawienie do piersi będzie mogło uspokoić dziecko, które nasycone zaśnie. Ilość mleka wytwarzanego dziennie przez prawidłowo odżywioną matkę wynosi 600–1000 ml. Rezultaty najnowszych badań wskazują na fakt, że niemowlęta samodzielnie regulują potrzeby ilościowe – nie jest wykluczona zależność pomiędzy ilością wytwarzanego pokarmu a składnikami pokarmowymi, zawartymi w mleku poszczególnych karmicielek. Ilość składników odżywczych (np. tłuszczów) może się zmieniać w różnych porach dnia, a nawet być inna w mleku na początku, a inna pod koniec karmienia. Ponieważ niemowlę karmione piersią samo ustala ilość wypijanego pokarmu, jedyną metodą oceny pokrycia jego potrzeb żywieniowych jest przyrost ciężaru ciała. Przyrost ten powinien wynosić co najmniej 120–150 g tygodniowo. Najlepiej jednak, gdy ważymy swoje dziecko raz w miesiącu – co miesiąc masa ciała prawidłowo odżywionego niemowlęcia wzrasta o około 500 - 600 g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrt
Ja pierwsze dziecko karmilam 4 i pół miesiąca piersią i nie wspominam tego mile. Po pierwsze trzeba uwazac z jedzeniem, jak zbliża sie godzina karmienia to piersi chce rozerwać, brodawki są obolale. a dziecko i tak mialo alergię. Wyszła na jaw jak skończył rok. Teraz nie karmię piersią i obie jesteśmy bardzo szczęsliwe. Córka najedzona a ja mam normalne piersi.I nie widać oznak alergii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja moje dziecko
ja też uważam że wszystko zapisane jest w genach.Mimo że bylam karmiona piersią bardzo dużo chorowałam za dziecka.Potem przestałam się bawić w czapki szaliki i przesadzać z ubieraniem i od tamtej pory po chorobach ani śladu.Nawet w zimę potrafię wyskoczyć w laczkach i krótkim rękawku na ogród z psem i nic mi nie jest.Moje dziecko było karmione piersią 4 tygodnie ale to tylko przez presję otoczenia.Niezbyt mi się to podobało.Popękane sutki, ciągle siedziałam z cycami na wierzchu i już nawet nie przeszkadzało mi czy ktoś wchodził do pokoju, teściowa wiecznie mi je ściskała sprawdzając czy mam dużo pokarmu.Wiecznie chodziłam zalana mlekiem, nie miałam czasu dla siebie bo mała cały czas wisiała na cycku o wyjściach nie było mowy.W końcu powiedziałam dosyć!!!!!Przeszłam na butelkę i od tamtej pory(może to głupie) ale dopiero doświadczyłam co to jest matczyna miłość.Dziecko kochałam cały czas ale od tamtej pory jakoś tak bardziej no i zaczęłam się cieszyć z tego że jestem mamą!!!!! Mimo karmienia biust mam jeszcze lepszy niż przed ciążą, stał się bardziej pełny, rozstępów na szczęście uniknęłam To nie sposób karmienia decyduje o tym jakimi jesteśmy mamami!!!!!Każda kobieta ma wybór ale zanim otoczenie zacznie się przyzwyczajać do tego że nie każda kobieta chce karmić piersią to nie jedna woda upłynie.Ja nie miałam sił walczyć o swoje zdanie ale jestem pełna podziwu dla tych co mają, choć pewnie i tak zbyt szybko wam się nie uda zmienić świata no ale w końcu kiedyś trzeba zacząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×