Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość serduszko gorące

nie chce karmić piersią

Polecane posty

Gość serduszko gorące
w to że karmienie piersią w jakikolwiek sposób chroni przed rakiem nie uwierzę, bzdura bzdura i jeszcze raz bzdura. zaraz z tych superlatyw dowiemy sie ze zmniejsza też ryzyko guza mózgu albo stymuluje lepsze orgazmy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrt
serduszko gorące----------------- właśnie. Mam nadzieję, że w szpitalu trafisz tak jak ja na normalne położne i będzie ok. Tego Ci z całego serca życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seruszko gorące
dziekuje:) ale chyba zapłacę za prywatną klinikę bo państwówek boję się jak ognia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrt
Jak już pisałam bardzo mile mnie zaskoczył pobyt w szpitalu. A mam porownanie poniewaz 11 lat temu rodzilam synka. Poród minął bez zastrzezen ale pobyt na połoznictwie już nie był taki przyjemny. No ale to było 11 lat temu i widze, że od tej pory zminilo sie na lepsze. Oby tak dalej:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKA PRAWDA mozesz niewierzyc
Karmienie piersią chroni przed rakiem onet.pl/Rynek Zdrowia 2008-09-30 10:12:00 Karmienie piersią jest zdrowe nie tylko dla dziecka, ale i dla matki. Chroni ją przed rakiem piersi. Na tę chorobę zapada co dziewiąta kobieta. Według nowych analiz przeprowadzonych przez Światowy Fundusz Walki z Rakiem, kobiety, które karmiły naturalnie, chorowały rzadziej. Matki, które miały dzieci przy piersi przez rok, miały o 98,8 proc. niższe ryzyko zachorowania - podaje portal BBC. Wynika to stąd, że karmienie piersią obniża poziom pewnych hormonów, których nadmiar sprzyja rozwojowi nowotworu. W dodatku po zakończeniu karmienia organizm pozbywa się komórek, które mogłyby mieć uszkodzone DNA. To pomaga zapobiec rozwinięciu się nowotworu w przyszłości. Dlatego prowadząca wspomniane badania dr Rachel Thompson zaleca młodym matkom, by karmiły niemowlęta naturalnie przez pół roku, a przez kolejne sześć miesięcy, by dalej dokarmiały dziecko piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko gorące
no skoro mogę nie wierzyć to nie wierzę:) z tych tekstów które przytaczasz to karmienie cyckiem jest antidotum na całe zło świata...piękna choć utopijna wizja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rety co za lincz tu się odbywa !!!!! moje dziecko moje cycki moja sprawa jak je będę karmić ;P odpowiadam na pytanie czy się brzydzę: tak brzydzę się, do tego ale w mniejszym stopniu boje się o wyglad swoich piersi (po karmieniu są raczej brzydsze) no i widziałam takie cycole karmiących matek :( są ohydne, wielki, napęczniałe, często w strupach, pogryzione i dlatego też nie wyobrażam sobie zeby moje dziecko brało do ust coś tak wstrętnego, poza tym sądzę że mleta w aptekach są dobre i moga świetnie zastapić moje mleko. ja też byłam karmiona sztucznie bo wszystko zwracałam (z poowodu alergii) i jest ze mna i mamą wszystko ok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __________1
A jaka jest różnica między karmieniem piersią a ściąganiem mleka i dopiero karmienie nim dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serduszko...Czy nie zastanawiałaś się nad tym żeby PÓJŚĆ NA KOMPROMIS ? W szpitalu spędzisz pewnie kilka dni, najprawdopodobniej 3... Odpowiedz sobie na pytanie co jest w tej sytuacji najważniejsze? Karmiąc dziecko piersią przez te kilka dni przekażesz mu tyle przeciwciał i innych ważnych składników ile będzie to możliwe, nie będziesz wysłuchiwać komentarzy i pytań, nie będziesz się denerwować i denerwować dziecka - bo Twoj nastrój ma ogromny wpływ...Tak rozumiem. Chodzi o ASERTYWNOŚĆ, ale może czasem lepiej jest wybrać mniejsze zło... Wrócisz do domu - zrobisz po swojemu. Zanim zdecydujesz się zmieniać polską szpitalną rzeczywistość, podjąć mężną walkę z całym personelem może warto zastanowić się i choć przez chwilę pomyśleć WYŁĄCZNIE o dziecku Brzydzisz sie karmienia piersią - możesz kupić laktator i przez trzy dni ściągać pokarm i karmić butelką, z resztą i tak może się przydać żeby zlagodzić skutki nawału, ktorego i tak najprawdopodobniej nie unikniesz....Zbawią Cię trzy dni? Komformizm? Być może... Pozdrawiam Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie. ja karmie dziesięć miesięcy bo myslałam że nie a innej możliwości. miałam pokarm,więc uznałam że tak musi być. karmie nadal, ale gdybym mogla cofnąć czas, nie karmilabym wogóle. to jest straszne. teraz bolą mnie sutki bo mała ma dwa zęby baaardzo ostre. piersi straciły dla mnie seksualność, najlepiej żeby ich juz nie było. znienawidziłam je po prostu. a ich wygląd- bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za brednie............
Serduszko gorące - ja mam dokłądnie tak samo jak ty. Jeszcze przed zajsciem w ciąże wiedziałam, że nie będę karmić piersią. Mam straszną blokadę psychiczną i nie sądzę żeby po porodzie mi się to zmieniło chociażbym nawet bardzo chciała. Z drugiej strony nie bedę też robić nic wbrew sobie bo bedę sfrustrowaną i nieszczęśliwą matką - a tego mojemu dziecku nie trzeba. Mnie mama też karmiła mlekiem modyfikowanym i jako dziecko nigdy nie chorowałam - jedyna choroba jaka mi się przytrafiła w dzieciństwie to zapalenie krtani. Nawet w podstawówce byłam okazem zdrowia i zazdrościłam innym dzieciom, że często chorują i moga pozostawac w domu, a ja okaz zdrowia nigdy nie opuszczałam szkoły. Może mleko matki jest faktycznie bardziej wartościowsze niż sztuczne mieszanki, ale ta niechęć moja do naturalnego karmienia jest tak duża, że nic nie jest w stanie tego zmienić. Też mam obawy co będzie w szpitalu i jak dam radę powstrzymać tą okropną nagonkę prolaktacyjna. W sumie nie wiem czy przypadkiem nie wybiorę prywatnej kliniki bo chcę mieć cesarkę - a wiem, że tam moje zdanie będzie respektowane w przeciwieństwie do państwowych szpitali. Serduszko napisz skąd jesteś i gdzie chcesz rodzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko gorące
Bykulec również pozdrawiam:) własnie, to jest konformizm z którym zawsze staram się walczyć. czy mnie zbawią 3 dni? pewnie nie, ale czy naprawdę przez te 3 dni mam zapomniec że jestem CZŁOWIEKIEM i mam prawo podejmować decyzje zgodne z moimi poglądami? mam zapomnieć że mam jakieś prawa i powinnam oczekiwać ich uszanowania? jeśli każda kobieta będzie tak podchodziła do sprawy- zacisne zęby, a w domu io tak zrobie swoje to nigdy nie wyjdziemy z tego zaklętego kręgu. położne zwsze będą nas traktowały jak wór ziemniaków skoro same na to pozwalamy. nie uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko gorące
jestem z dolnego śląska i myślałam o prywatnej klinice FEMINA. też liczę że tam zrobią mi cc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
dziewczyny calkowicie was popieram, ja tez nie chce karmic piersia. natomiast mam pytanie - ile kosztuje cc w prywatnej klinice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny jeśli nei chcecie
karmić piersią to po prostu dogadajcie się w tej kwestii z lekarzem prowadzącym jeszcze przed porodem. NIech wam wypisze leki na wstrzymanie laktacji i poinstruuje kiedy należy je przyjmować. I pamiętajcie że nie musicie się nikomu tłumaczyć z powodów dla których nie karmicie. "NIe, bo nie" i koniec. Ciemnogród olać. Prymitywne położne też. Tym babom od robienia lewatyw i czyszczenia basenów za 800zł miesięcznie to już po prostu odpierdoliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko gorące
jeszcze się nie dowiadywałam, ale z tego co wiem w ogóle poród w prywatnej klinice to ok. 3-4 tyś:O za cc pewnie sobie z 500-1000 doliczą:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko gorące
swoją drogą naprawdę dużo tutaj kobitek, które nie chcą karmić piersią. nie sądziłam że nas aż tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrt
Tak się zastanawiam....... czy położne są na prawdę takie okropne jak piszecie? Jak już pisalam ja na te z mojego szpitala nie mogę złego słowa powiedziec. Kurcze, az trudno uwierzyć, że takie jędze sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko gorące
Franka, ile?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no rzeczywiscie
strasznie duzo???????????? rzebys uwidziala ile karmi cyckiem nie chcesz to nie karm twoj problem twoje dziecko sama sobie bedziesz plula w brode pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serduszko, myślę, że decyzję już podjęłaś :-) I masz do tego prawo... wiesz, ja nie mogę wypowiadać się obiektywnie bo ja marzyłam żeby karmić piersią... Wydawało mi się to takie proste i radosne... A tu ZONK...Urodziłam córkę i okazało się, że mimo, że mam pokarm i prawidłową budowę moje dziecko..nie chce jeść z piersi :-( Ściagałam pokarm przez pół roku ale było go tyle co kot napłakał...Dwa razy odbudowywałam laktację... Nie mogę się z tym pogodzić do dzisiaj...Wiesz... to jest może i smutne co tu teraz napiszę ale niestety przy niemowlaku człowiek często zapomina, że jest człowiekiem i ma swoje prawa i potrzeby. Proszę nie zrozum mnie źle, Macierzyństwo to piękna sprawa ale i wiele poświęceń i wyrzeczeń i naprawdę często trzeba zapomnieć o tym, "że JA"...W każdym razie, choć jest mi jakoś żal, to jedyne co mogę Ci poradzić to spokój. Nie daj się wytrącić z równowagi w szpitalu. Najlepiej nie komentować i nie wdawać się w pyskowki. Trzy czy ile tam dni , miną szybko...Ech... A nie masz zamiaru natychmiast po porodzie podać piersi? choć raz? Wiesz, pewnie, że tak zwana siara - ten pierwszy pokarm to swoista szczepionka.. Proszę, rozważ chociaż to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za brednie............
Ja jestem z Warszawy. Strasznie mnie denerwuje, że u nas w szpitalach kobieta jest traktowana przedmiotowo. Nikt jej nie słucha, każdy narzuca swoje zdanie, mówi co powinna, a czego nie. Jej prawa nie są respektowana, właściwie nie ma nic do powiedzenia bo wszyscy wiedzą lepiej. Myślę, że warto przed pójściem do szpitala zapoznać się z Kartą Praw Pacjenta - jest tam zapisanych parę ciekawych rzeczy - np. to że mamy prawo decydowania o sobie i personel szpitalny musi uzyskać naszą zgodę na wszystko to, co sie z nami dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego ma sobie pluć w
brode? Bo nie karmiła piersią? Przecież to śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrt
bo według Matek Polek kobieta nie ma prawa do własnego zdania i ma być na kazde zawołanie dzieci, męża i rodziny. Przeciez kobiety sa tylko od rodzenia dzieci, ulegania mężowi kiedy tylko tego zechce, sprzątania, gotowania i prania. No to jak kobieta śmie powiedzieć, że odmawaia karmienia piersią????????? Przecież te które nie karmią piersia w tym i ja to okropne, bezduszne potwory i wyrodne matki, które nie powinny mieć dzieci. Pozdrawiam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko gorące
bykulec rozważam podanie piersi chociaż te 2 dni pierwsze, ale brzydzę się, po prostu jest to dla mnie obrzydliwe. rozumiem, ze dla kobiety która marzyła o karmieniu piersią moje odczucia są niezrozumiałe, ale ja z kolei nie widze w tym nic fajnego. na samą myśl mnie wzdryga, więc chyba jednak nie dam rady. z kartą pacjenta to dobry pomysł;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
ehe, dobry dobry.. kurcze nie bedzie mnie stac na rodzenie prywatnie, szkoda. Ale chociaz postaram sie zalatwic jakas w miare normalna polozna, no i od lekarza zazadam lekow na zatrzymanie laktacji. Nie bede sobie rozflaczac piersi jezeli mozna temu zapobiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikanna
serduszko, to dobrze że myslisz o prywatnym szpitalu:) Jasne że nie ma co sie pytać o opinię o szpitalu u połoznych tam pracujących;) Ja szukałam opinii głownie w internecie i u znajomych. Aha..i powiem Ci jeszcze, że mnie karmiono modyfikowanym mlekiem a wtedy jeszcze one były kiepskiej jakości, ale zawsze byłam szczuplutka. Fakt, często chorowałam, ale nie byłam grubym dzieckiem:) Także życzę fajnego porodu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzebnicka
a te leki na zatrzymanie laktacji to lekarz ma obowiązek Ci podać jeśli o to poprosisz? a co jak będzie stwarzal problemy, bo przecież masz karmić piersią!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam sobie teraz przez chwilę o tym jak było w szpitalu...Sporo kobiet, w tym ja, z jakichś tam powodów nie mogło karmić piersią . Ja to praktycznie co 2 godziny wzywałam do siebie położną zeby pomogła mi w dostawieniu małej. Tak sobie pomyślałam, że w tym wszystkim to tak naprawdę nie chodzi o to czy piersią czy butelką czy czymkolwiek...W kobietach w ogóle jest coś takiego, może nie skłonność do agresji tylko powiedziałabym zawziętość Nie da się ukryć, że kobieta po prodzie jest wyjatkowo slaba - wystraszona, osłabiona...ja czułam się jak małe bezbronne dziecko i myślę, że personel szpitala to wyczuwa doskonale. I tak to w życiu jest, że jak się ma nad kimś przewagę, to się często to wykorzystuje...I teraz jak myslę o tych wszystkich położnych to chętnie i często wykorzystywały okazję, żeby wcisnąć szpile ("jak to?? no przeciez na szkole rodzenia było" ) A temat "karmienie piersią" jest fantastyczną okazją, żeby pokazać "kto tu rządzi" jakkolniek z całym szasunkiem kompletnie Cię nie popieram to jeśli masz w sobie tyle siły to nie daj się :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×