ZDRADA ZAWSZE NASTĄPI!

czyli zdrada u starszych ludzi to norma... to gdzie wasza dojzalosc?

Autorko Ty lepiej najpierw zainwestuj w słownik ort. zanim cos napiszesz a Tym bardziej jak naziwesz kogos \'dzieckiem\' gdyz Twoja pisownia swiadczy o tym, ze to Ty nim jestes :o

to co ludzie zdradzają nieswiadomie???

wrucmy do tematu a nie bleduw ;)

też sie tak zastanawiam,pozdradzie na cierpienie narazone są tez dzieci.Więc miłość do dzieci też nie istnieje...mysle ze osoba ktora zdradza je nie kocha.....

czyli wszyscy ludzie są TAK ZAKLAMANI I ZALEZY IM TYLO NASEXIE?

upp

upp

owszem są zakłamani ale czy rzeczywiście zależy im na seksie? przecież zwykle im nie brakuje dobrego i udanego seksu z własnym małżonkiem ale im chyba zależy na zdradzaniu i adrenalinie ..coś innego i z kimś innym...a tak zaqrwić się na boku..o to chodzi bywa że jedno z dwojga realizuje monogamię...ale sprawa sprowadza się do tego aby to drugie także realizowało monogamię...z wyboru tyle tylko że nie macie wpływu na tą drugą osobę, która jeśli zechce zdradzać to...BĘDZIE zdradzać zwykle to faceci chca zdradzać i zdradzają, i oszukują swoją żonę chyba tak jest że spodziewać się wierności od współmałżonka...to wielka naiwność i głupota...za co płaci się strasznym cierpieniem a jak żyć i jednocześnie czekać na zdradę?...też nie do przeżycia więc nie wiem...jak żyć może rację mają ci ...którzy wiedzą że błędem jest małżeństwo zawarte z miłości..bo to oznacza cierpienie gorsze od śmierci mówi się że tylko głupie kobiety wychodzą za mąż z miłości i zaangażowania....coś w tym powiedzeniu jest zdrada nastąpi zawsze tylko pytanie po jakim czasie ten czas ...to jest ten czas na który możemy liczyć z tym że dla niektórych "ten czas"...to zaledwie kilka godzin czy dni, a dla innych to jest kilka a nawet kilkanaście lat

jestescietacy pewni zezdraa zawze nastapi...to ja tu ufac,kohac??

Nikt, kto nie zdradzil, tego nie zrozumie. Nie zrozumie tego, jak bardzo mozna chciec milosci i czulosci, jak bardzo mozna pozadac ......a jednoczesnie byc przekonanym, ze wlasnego, ustabilizowanego zycia zmienic sie nie powinno. Bo ma wielka wartosc. Nie pisze tu o mlodych ludziach z malutkimi dzieci. O malzenstwach, ktore na skutek zdrady sie rozpadaja. Mowie o dojrzalych i odpowiedzialnych ludziach, ktorzy juz sporo maja za soba i ktorzy doceniaja wszystko to, co zycie daje. I z tego korzystaja.

jestes marna prowokacja, twoj styl pisania juz swiadczy albo o malym rozumku/inteligencji/bystrosci albo/i o tym ze jestes gowniarzem a nie doswiadczonym czlowiekiem.

FDHG nie obchodzi mnie czy jestes facetem czy babą, nie isotne, w kazd\ym razie, sadzac po twoim poglądziemasz malo znajomych i ograniczony światek. znam conajmniej 110 par króte są ze sobą 20-30 lat w związku i nigdy w ich zyciou nie bylo zdrady. Wiec mylisz sie pustaku-opustaczko. ktos cie kantem puścil co? boli -rozumiem.

yrr55r

moi rodzice po slubie sa ponad 25 lat i NIDGY nie bylo zdrady moj tata jest bardzo za moja mama i do dzis to on ubiega sie o jej wzgledy :) dodam ze moja mama w zyciu miala tylko mojego tate :) z czego jest bardzo dumna, tak samo moj tata, zebyscie widzieli jakie sms-y do siebie pisza ;)

juz widze jak rodzice przy obiadku by wam opowiadali jak np stary zdradzil matke,lub na odwrot niektorzy umieja tak zdradzac ze malzonek nigdy sie nie domysli

ja przez33 lata małżeństwa nie zorientowałam się że zawsze byłam zdradzana, tak dyskretnie to się odbywało, i tak umiejętnie byłam oszukiwana a moje dzieci też były przekonane o braku zdrady i o tym jak to tatuś kocha mamusię prawda była przerażająca

nie ma malzenstw bez zdrady?

jakie mozna zrobic partnerce/partnerowi w zwiazku,to ja lub jego zdradzic. Nie wszyscy sa zdolni do zdrady,bo juz na sama mysl napawa ich obrzydzeniem. Sa tacy,ktorzy zdrady nigdy by nie wybaczyli,a zatem konsekwencje wielkie. Kto ma kurewska natura,okazji nie przepusci i bedzie zawsze myslal/la by zaliczyc kolejna/kolejnego. Jakie to obrzydliwe!Nie mam i nie bede miec szacunku dla osob,ktore sie szmaca.Bo taki osobnik /meski lub zenski/to po prostu szmata,ktora nie dorosla do zwiazku.Cala filozofia!

huuhl

tyjyt

mysle, ze to jednak zalezy od charakteru ludzi - sa jeszcze ludzie tacy, ktorzy po nieudanych probach ratowania zwiazku, odchodza i dopiero pooootem szukaja kogos nowego. A nie skoki w bok, czy dzialanie na tzw zakladke... :o