Czy zazdrościcie czasami kobietom retro, że miały po 18 dzieci

My tymczasem mamy jedno, dwoje, troje :o Czwórka to już patologia wg opnii społeczeństwa :O A ja czasem przed zaśnięciem tak sobie wyobrażam, że żyję w dawnych czasach, mam dworek, kapelusz z piórami, białe rączki w rękawiczkach i osiemnaścioro dzieci :) To były dobre czasy.... :o Dziś to niemożliwe, taką matkę zbiliby kamieniami, a to przecież piękne :) Inna sprawa: cekawe, jakbym się czuła po urodzeniu tylu dzieci :o Może ie dałabym rady chodzić, rozsypałąbym się na cząstki, wypadłyby kobiece nardządy, biust wisiałby na brzuchu... :o Kto wie, czy miałabym cierpliwość do tylu dzieci, a może szarpałabym je za uszy i karmiła kaszą :O Piekne są moje marzenia :)

Narządy miało być :o Ciekawe, kto mi wstawia te literówki :O

mi 2 by wystarczyła, bać się za każdym razem czy nie zejdę w czasie porodu to nie dla mnie ^^

SIE NUDZI . ZAMIAST POJSC NA LONO NATURY Z RODZINA TO ZNOW SIEDZI NA KAFE I WYMYSLA BZUDRY .

Jania... kasza jest zdrowa a od wychowywania kiedyś były nianie matka tylko rodziła i potem dawała ino buzi na dobranoc ewentualnie :D:D:D taka kobieta retro miała lepiej niż dzisiejsze pod warunkiem, że była z lepszej sfery ;)

Jakbym miała dworek oraz mamki, piastunki, nauczycielki i cały sztab samej służby do dzieci w każdym wieku, to mogłabym mieć i piątkę. Ale inaczej to ni chuja. Nie wiem czy wiesz ale były czasy gdy kobiety z wyższych sfer nawet same nie karmiły dziecka piersią. A taka z kolei biedna kobiecina z kilkorgiem drobiazgu, to ani wszystkich nie wychowała, bo większość dzieci umierała, ani nie dożyła choćby pięćdziesiątki.