Ile wydajecie na zycie miesiecznie???

ok 6000/3 osoby

Kurde, to ja biedna przy was się czuję.

2500 z opłatami ale starcza na zycie ale juz jest problem jak chce sie jakis ciuch czy gdzies wyjsc....to raczej juz odpada:(

mi mała bo wbrew pozorom w Polsce jedzenia zaczyna być porównywalnie drogie jak na zachodzie a zarobki wciąż polskie:D

Straszny szok. W takim razie niech każdy zamiast harować w Polsce za grosze, ruszy dupę i haruję 3 razy więcej na zmywaku w Anglii. Myślę, że taka perspektywa ma sens.

jestesmy w 4 osoby (2 małych dzieci) Na opłaty 1000 zł. Jedzenie - 800 zł. Reszta zostaje na przyjemnosci :)

To ja już wolę, pracować w Polsce za marne grosze niż myć gary albo sprzątać za granicą. Phy... A bez opłat wydajemy jakieś.. 4000

dojrzała a wiesz, że j osobiście się nad tym zastanawiam nie wiem czy nie wolę popracować ciężej ale wiedzieć na co pracuję bardo poważnie myślimy z mężem o przeniesieniu się do Anglii- trochę nas wystraszył kryzys- ale wiecznie trwał nie będzie a co do jedzenia- porównywałam angielskie ceny mięska i podstawowych produktów i naprawdę są niewiele większe od naszych- i to w sotlicy- w Londynie może przemieszczanie się i mieszkanie wynosi drożej- ale za to jakie cudowne miasto!

mi mała - żeby nie było niejasności, nie mam nic do wyjeżdżających, czy pracujących na zmywaku. Jednak różnicą jest jak wyjeżdżasz na kontrakt, placówkę, dostałaś lepsze możliwości, warunki i zarabiasz kupę kasy, a zapierdzielasz przez 3 lata na zmywaku, żeby odłożyć. W tym drugim wypadku, przechwałki mijają się z celem. W naszym kraju nigdy się nie poprawi, nie ma takiej możliwości.

stolicy*

rodzice na mnie wydają :-)

ike, a nie lepiej się dokształcić i zatrudnić w jakiejś prywatnej firmie? O ile ma się doświadczenie. U nas w Polsce jest dziwna mentalność. Niby praca jest, ale żeby spełniać warunki trzeba wyjść z siebie i stanąć obok, bo inaczej nie dasz rady.

mi mała fakt może w centrach handlowych widać pracujących polaków, w barze, w kawiarni owszem ale większość tych sprzątających i zmywających to czarni moja siostra jest tam od paru lat- i pracuje jako nasz polski kierownik do spraw finansowych

mi małą - wyjaśniłam wyżej moje postrzeganie emigrantów.

mi mała - Oxford? To uniwersyteckie miasto jest przecudowne.

dojrzała- ale ja nie chcę się zatrudniać:D ja pracuję u siebie i dokładnie to samo chcę robić tam:D chyba, że znajdę sobie coś małego- to dlaczego nie? praca nie hańbi a pieniądz nie śmierdzi ale generalnie jeśli chodzi o mnie to niewiele się zmieni a mąż jest w Polsce budowlańcem za marne 3000 jemu dokształcać się w tym wieku naprawdę się nie opłaca- w Białymstoku??? a gdzie on za tyle znajdzie prace umysłową? jego brat cioteczny jest panem kierownikiem za 2000 no sorry:D

mała mi, tam zdobywasz doswiadczenie, ale jak wrócisz do Polski to bedziesz jakby zaczynac od nowa. Czy masz doswiadczenie w pracy w Polsce?

za 2tys zł? :-o O masz. U mnie w firmie każdy kierownik (a mamy ich kilku) nie zarabia mniej niż 8tys zł, a przydałoby im się uciąć pensje do tych 2 tys zł właśnie, bo kurwa leserzy i nieroby.

mi mała - i tu się zgadzam w 100%. Dlatego nasz kraj nigdy nie wyjdzie na prostą, nigdy nie będzie dobrze i zawsze ludzie będą stąd spieprzać.

wydajemy ok 3500zl/mcznie...ale dlatego, ze nie zalezy nam na oszczedzaniu...mysle ze 2000 tez bysmy spokojnie przezyli. do 1000 na oplaty, do 1000 na jedzenie, do 1000 na weekendowe wyjscia, restauracje itp, 500 wydaje ja na lumpexy bo jestem od nich uzalezniona :O

wydaję 1400 zł, 900 mieszkanie+opłaty, 500 jedzenie, na ciuchy, buty, lekarstwa, przyjemności kulturę już nie wystarczyło ...

Tak, pomyliłam się. Miało być 4.000 tys zł.

ja wydaję ok 5 tys... rodzina 4 os,w tym rata w wys 1000zł,poza tym angielski córek miesiecznie 300,opłaty ok600 zł:)