strasznie mnie denerwuje mój facet

Jestem już prawie 2 lata z chłopakiem.. w tym momencie zaczyna mnie wkurzać, duszę się.. jest go pełno.. na chwilę obecną mam dość "amorów" - czulych słówek, ciągłego "kocham" "tęsknie".. jestem tym zmęczona.. wystarczy mi z nim wyłącznie z rozmowa ale wcale nie czuję jakbym mniej coś do niego czuła.. po prostu nie ma tego żaru np gdy nie widziałam się z nim 3 dni i męcze go przez telefon,że tęsknie i już nie mogę się doczekać kiedy go zoabczę. Czy to jest normalne? to prawda ze przychodzi taki moment, że co innego zaczyna się liczyć w związku - nie tylko żar uczuć?

A ty myślisz, że ten żar będzie ciągle ? hehe. Każdy by tak chciał. Dochodzi rutyna, przyzwyczajenie.. i pełno innych czynników. Zresztą amory, czy stan zakochania trwa od roku do 3 lat jak słyszałem a póżniej inne więzi trzymają ludzi razem.

witaj w klubie ! Mam takie same odczucia .

Bo tu wszystkie jesteście w klubie ;) Wszystkim żle i niedobrze w związkach. Buahaha.

mam dziwne wrażenie,że to próba związku.. teraz się okaże czy poza trzymaniem za rękę, całusami i przytulaniem coś prawdziwego między nami jest.. może durnie to brzmi! ale jest inaczej i trudno mi to sprecyzować

tez tak mialam. Bylismy razem 2,5 lata. Zostawilam go. Jak tak czujesz, to nie jest milosc. szukaj innego ;)

chyba nie to chciałam wiedzieć :D no cóż.. bywa..