Powinien mi dawac kase czy nie?

moj facet tez za wszytsko chcialby palcic, mimo tego, ze nie jest przy aksie, jest mu ogromnie glupio kiedy przychodzi ze ja cos kupuje, ale ja go rozumiem, a on mnie i staramy sobie pomagac finansowo na tyle ile mozemy, mimo mlodego wieku.

juz mu powiedziałam, ze dzis nie bedzie jedzenia bo nie mam kasy a on na to zebym kupiła cos i zrobiła a on mi odda. Ale nic z tego, nie dam sie!

obrzydliwe to wszystko "ODDA" - jakies takie handlowanie się. Kurwa jak mówisz, że nie masz kasy, to za co masz kupic? Naprawdę, skombinuj te 2 tysiace, pożycz od kogoś, daj mu i powiedz, że oto jego pożyczka, a teraz chcesz przerejestrować samochód na twoje nazwisko. Jak ci zacznie sciemniać ze zniżkami - powiedz, ze mimo to chcesz go mieć na swoje nazwisko, bo nie jestescie małżeństwem i nie dyskutujesz na ten temat. Jak ma choc odrobinę honoru, to nie będzie stwarzał problemów. A jak będzie, to juz trudno, przynajmniej czarne na białym zobaczysz, co to za jeden. Oczywiscie kaska z raczki do rączki, po otrzymaniu dokumentów. Daj sobie spokój, chyba nie chcesz byc z takim pasozytem.

ja 39 a on 43

to był podszyw, oboje miescimy sie w przedziale 20-30 lat

wiecie co wlasnie zadzwonila do mnie jego mama i powiedziala, ze dowiedziala sie ze nie chce gotowac obiadow za JEGO PIENIADZE. on naopowiadal swojej rodzinie ze cala kase oddaje mi i dlatego nie ma jak sie dokladac do rachunkow i chca pojsc z tym do sadu co robic????

[rzesadzi;

hehehe... niech ida do sadu! a Ty sie boisz?! nie badz smieszna, wyluzuj, otworz oczy i zrob z nim porzadek!

z czym do sądu przepraszam ? Fajną gierkę koleś prowadzi, Tobie nie daje kasy a rodzicom nie daje, bo mówi, że oddaje Tobie i dzięki temu żyje sobie jak król ... Żałosne ... Jeżeli samochód wart tego, zdobądź jakoś tą kasę i oddaj mu niech przerejestruje tylko na Ciebie. A potem pomachaj mu i zacznij nowe życie ...

ten wpis o tym sadzie to znowu podszyw był. Wczoraj zadzwonił i pytał co bedziemy jesc czy cos kupic. Ale ja sama wyciagnełam troszke produktów z zamrażalnika i zrobiłam. A jak przyjechał to powiedział do mnie ze jak chce kase to zebym poszła do samochodu tam jest portfel :( Wkurzyłam sie bo ja komus grzebac w portfelu nie bede sam powinien mi dac. A pozniej pokłóciliśmy sie strasznie, on wypomniał mi ze kupił mi samochód a ja .... kazałam mu dzis zabrac wszyskie rzeczy ode mnie i ten głupi samochod tez niech bierze i wynosi sie z mojego życia

i zabral samochod?

kazałam mu wieczorem po niego przyjechac bo teraz to jest w pracy

jeszcze jedna sprawa:jesli ty jestes wspolwlascicielem auta i on sprzeda bez twojej zgody to mozesz go podac do sasu.przy umowie sprzedazy musza byc 2 podpisy wspolwlascicieli

wiem, pozatym to jestem współwłaścicielem również jego samochodu, jak sie wkurze to zarzadam spłaty za oba auta

dobry chwyt! a dlaczego ty tez nie mieszkasz z rodzicami tylko sama? i jako kto pracujesz? dlugo jestescie para?

ja mieszkam również z rodzicami, mamy spore mieszkanko ale do opłat się dokładam. Kurcze nie wiem jak jemu jest nie wstyd bo mozna powiedziec że również na moich rodzicach żeruje. A jestesmy razem 4 lata

a ile sie musisz rodzicom dolozyc? co oni mowia na jego zachowanie?

dokładam sie tyle ile moge w danym miesiacu, ale ostatnio nie dostaje pensji w czasie i dlatego wołam od niego kase zeby dał na opłaty

to na oplaty chcialas czy jedzenie? co on powiedzial dokladnie?

stówke na opłaty a jedzenia powiedziałam że nie bede kupywała bo mi sie kasa kończy, wiec chyba proste ze jak chce obiady to powinien mi dac na to. Pozatym światło, gaz to tez kosztuje. A pół dnia potrafi na kompie u mnie siedziec

a co powiedział, ze nie ma kasy , ale na piwo codziennie to ma

uwolnij się od niego jak najszybciej zasługujesz na kogoś normalnego i wartościowego...

zarabia 3 razy wiecej to na co on wydaje? tylko na to piwo? to chyba feredek kiepski z niego jest

kurde tylko nie chce teraz zostac bez niczego, bo on zawsze cos kupował np. telewizor, a ja wydawałam na "życie". Wiec uwaza teraz ze wszystko jest jego, ale ja byłam głupia

pewnie ma kase ale nie chce dac

ale kupowal tv do twojego domu czy siebie?

telewizor stoi u mnie, ale nie raz mówił ze go zabierze tyle ze w domu nie ma gdzie postawic. Chciałam oddac mu kase jak go kupilismy ale powiedzaił zebym za to na obiady kupywala

czyli mozna powiedziec ze kupil dla was.ale wiadomo ze przy odejsciu go zabierze