Mam dość samotności. A teraz wyzwijcie mnie od frajerów

Mam 32 lata. Tak mi się życie ułożyło, ze jestem sam. Długo by gadać dlaczego, zresztą sam nie wiem. Tak jakoś wyszło. Lubię życie, podróże, książki, ciekawe rozmowy, teatr, spacery. Ale ostatnio zauważyłem, że jeśli nie mogę szczęścia dzielić z innym to to szczęście nie ma sensu. Jaki jest sens moja podróż do Wiednia skoro nie mam się z kim podzielić tą podróżą. Utknąłem. Wiem, że wielu powie zaraz, że jestem frajerem albo cieniasem. Tak, jestem nim, bo uważam, że jestem bliski przegrania życia. Bardzo bym chciał mieć u swojego boku osobę, którą będę mógł przytulić, powiedzieć że jest dla mnie najważniejsza, że lubię jej dłonie, jej włosy i głos. Że cudownie jest się obok niej budzić i zasypiać. Że życie jest takie krótkie, tak wiotkie, nietrwałe. Skończyłem studia, mam dobrą pracę, samochód, plany na wakacje, pasje – dochodzę do wniosku, że nic to nie znaczy. Ze jest to totalną bzdurą. Dzisiaj rano widziałem dwie sceny: w pierwszej na ulicy jechał wypasiony jeep, a w nim para eleganckich ludzi, facet i kobieta. Przez 20 minut zażarcie się kłócili. Jakiś czas później zobaczyłem po mojej lewej stronie parę: facet i kobieta ok. 30stki w zdezelowanym maluchu, zapatrzeni w siebie, on cały czas ją głaskał po twarzy, ona wpatrzona w niego. A ten maluch terkotał i się trząsł. A oni tacy szczęśliwi. Ciągle o tym myślę.

frajer

Przykro mi... Nie jesteś frajerem ani cieniasem po prostu twoje szczęście gdzieś czeka, tak miało być i odkryjesz je trochę później... Z tego co piszesz wnioskuję, iż jesteś miły i warty poznania... Spokojnie... Na każdego przyjdzie pora...

jestem wieksZosym frajerem pod ciebie nie mam pracy, nie mam prawa jazdy, niczego nie lubiędo niczego sdie nie nadaję, nigdy nie miąłem dziewczyny nawet w przedszkolu za rączkę przez tydzien więc sorry ale jak bym miał dobrą pracę i zai ntreresowania to na co km nie dziewczyna? :O

Boże... Nie wiedziałam, że mężczyźni są tacy... hmm... jak to dobrze nazwać... nieszczęśliwi, zakompleksieni...

Lukasz a szukasz kogos? czy czekasz?

Szukasz partnerki aktywnie? Jeśli nie, to próbuj od zwykłego, choćby w celach ćwiczebnych poogłaszania się i pozaczepiania dziewczyn z portali randkowych, byle gdzieś blisko, żebyś mógł mieć do czynienia z żywym człowiekiem a nie gadką w necie. Potem będzie coraz łatwiej aż w końcu trafisz na interesującą dziewczynę, której się spodobasz. Masz możliwości, jakieś tam pieniadze, samochód, wyobraźnię i wiedzę o świecie, czyli już jesteś do przodu.

Musisz zacząc aktywnie szukać partnerki. Jestes gotowy na miłość i jej pragniesz..więc ją dostaniesz. To tylko kwestia czasu.

w Białymstoku

Polecam wyjścia do klubów potańczyć , tam łatwo nawiązuje się znajomości.Albo w ogóle jakiś kurs tańca np. salsa. Poza tym kluby sportowe, koła zainteresowań, park, portale randkowe...możliwości jest mnóstwo. Mam pytanie: jesteś z dużego miasta? Jak wyglądasz? Jestes nieśmiały?

aha, nie doczytałam: Białystok , więc ok:)

napisał przecież że jest z tej dziury Białegostoku

A jak oceniasz swój wygląd? Dziwne, że w tym wieku jesteś sam.. Sorry za tak bezpośrednie pytanie, ale może jesteś po prostu mało atrakcyjny i dlatego żadna Cię nie chce?:>

wileka miłość w maluchu i kłótnia w jeepie-wymysliłeś to stary ale ok;)

albo za mało zarabiasz:P co jest mozliwe w twojej mieścinie

Aja mieszkam na wsi i tez mam dosyć samotnośći :) Nie tylko ja mama jedyny kontakt z paniami to ze świnką :) Witaj w klubie prawiczków :)

tak się zastanawiam, czy osoba pisząca o białymstoku jak o dziurze jest z warszawy???:D czy z innej dziury?? ale fakt białystok to dziura i nie dziwię się facetowi , że nie bardzo ma jak kogoś poznać knajpy tragiczne dyskoteki dla 16stek innych atrakcji brak:P łukasz wyjedź stąd i znajdź swoje szczęście

właściwie to mam dokładnie tak samo ;/, ale mieszkam w wiekszym mieście, lepszym nawet od tfu warszawki za przeproszeniem ;/

bzdury tu piszecie (ok, sam sie o to prosil...) wszystko jest z toba ok. jest sporo takich osob. zycie jest w zasadzie ulozone, ale kogos brak. radosc z zycia jest podwojna, gdy ma sie kogos z kim mozna sie nia podzielic. tylko nie rozumiem dlaczego piszesz, ze masz samochod... co tu ma do rzeczy?

bardzo dobrze ze starasz sie robic uzytek z wlasnej samotnosci: podroz do wiednia itp, ciesz sie narazie z tego co masz, zawsze mogloby byc gorzej, moglbys byc biedny, chory itp...

Mówcie co chcecie. Białystok jest zajebisty.

tia??? to w innym białymstoku mieszkamy:D