Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość łezka28

Jak na nowo rozpalić miłość...?

Polecane posty

Gość łezka28

To takie dziwne. Kilka razy napisałam już kilkadziesiąt zdań i je potem skasowałam. Jak całość czytam po napisaniu to mi się samej z siebie chce śmiać. Mam 28 lat jestem z chłopakiem o 3 lata młodszym. W czerwcu mija 3 lata. Ciężki to jest związek. Byłam Jego pierwszą prawdziwą miłością. Pierwszą dziewczyną, z którą zamieszkał. Najpierw to ja byłam winna Naszych problemów. Przed Nim byłam z chłopakiem 8 loat i bardzo długo nie mogłam o Nim zapomnieć. Mimo, że mieszkał za granicą utzrymywaliśmy kontakt smsowy oraz telefoniczny. Kochałam obecnego ale część serca zostawiłam też tamtemu. Tak wtedy myślałam. Obecny cierpiał. Zrywał, przebaczał (to były tylko kontakty telefoniczne). To już mamy jednak za sobą. Do tego dochodzą Nasze ciężkie charaktery. Doszły kłotnie normalne życia codziennego. Życie pokazało różnicę wieku w sytuacjach np. podejścia do współnego mieszkania (sprzątanie, obowiązki). Dla mojego chłopaka koledzy są nadal bardzo ważni. Bardzo długo próbowałóam z tym walczyć. Bez przesady bo imprezujemy co weekend ale próbowałam na siłę być w Jego życiu najaladniejsza. Rozstawaliśmy się 3 razy. Najdłużej na miesiąc. wracaliśmy najczęściej bo mnie bardzo zależało (2 pierwsze rozstania z powodu kontaktów z byłym). Ostatnie bo zaczął się zachowywac jakby mnie nienawidził. Ostatnio znów się kłócimy. Czuły jest tylko w łóżku. W nerwach pozwala sobie na coraz więcej( oczywiście chodzi tu tylko o słowa). Usłyszałam już ,że mnie nie kocha, że od roku się ze mną męczy. Potem nawet nie ma przepraszania tylko powrót do normalności. Bardzo go kocham ale im więcej się staram tym przynosi to odwrotny skutek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łezka28
Widzę, że nie interesująca jest moja historia...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melesio
Idź do wróżki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łezka28
Poważnie z tą wróżką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednasmutna
moze spróbuj zapomnieć o tym co było. Kochasz go, on Ciebie też. Spróbujcie być bardziej romantyczni, spontaniczni, starajcie się, doceńcie siebie.. Masz dalej kontakt z byłym? obecny sie denerwował o kontakt, czy o to, ze Ty masz sentyment do tamtego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melesio
Tak poważnie. Nie ma to jak wróżki... kobity już tak mają że się mało nie posrają, a jak im autorytet od gwiazd powie to się uspokajają. Są to oczywiście bajki ale dobra wróżka potrafi powiedzieć tak że później delikwent/ka wierzy że wróżka to przepowiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łezka28
Nie mam żadnego kontaktu z byłym już. Nic zero. Straciłam przez to jednego z najbliższych mi przyjaciół ale poświęciłabym wszystko dla mojego obecnego chłopaka. To co czułam do byłego to była przyjaźń. Najlepsze lata spędzone razem. Rozstaliśmy się bo on wyjechał i umarło w Nas pożądanie już dużo wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łezka28
takajednasmutna To ja go kocham. On w najlepszych momentach (tych ostatnimi czasy) mówi, że kocha mnie troszkę. A w złości potrafi tak bardzo mnie zraqnić słowami. Nawet za to nie przeprasza. Potem zwyczajny powrót do normalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matahari1234
wydaje mi sie ze pozwoliłas mu na takie zachowanie i teraz on nie widzi w tym nic dziwnego. mam na myśli to psychiczne znęcanie sie nad tobą. musisz mu uswiadomic ze cie krzywdzi takimi słowami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thnmju76ujyh
zainwestuj lepiej w nową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łezka28
matahari1234 On wie, że mnie krzywdzi. Uświdamiam mu to. Nawet sam czasem mi mówi zobacz jak ja Cie traktuję za co Ty mnie kochasz. Wszyskie kłótnie kończą się tak, że to ja przepraszam. Bez znaczenia czyja wina. Ja naprawdę stałam sie przy Nim innym człowiekim. Trzy razy się ugryzę w język zanim cokolwiek odpowiem. Są czasem takie piękne dni. Spacery, rozmowy. Jakieś tam plany( bez małżeńskich ale np. o wspólnym kredycie na mieszkanie bo teraz wynajmujemy). Następnego dnia za to np. słowa, że się ze mną nudzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matahari1234
to moze do psychologa z nim? wyglada mi to na ADHD. bez jaj,znam z autopsji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezka28
Siedzi teraz już 2 dni w innym mieście bo pomaga siostrze konczyć dom. Nie dzwoni a jak ja dzwonię to z dupy odpowiada. Pytam czy znów nie zapomni zadzwonić na dobranoc a on, że zobaczy czy nie zapomni. No ludzie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest chyba patent SuperNiani, ale może Ci pomoże?:P Gdy następnym razem będzie dochodziło do kłótni, Ty zamiast wybuchnąć, przytul go i powiedz Mu jak Go bardzo kochasz...wydaje mi sie, ze moze byc skuteczne;) I staraj sie być dla niego lepsza, być prawdziwym partnerem i przyjacielem. Nie tylko mów, ale przede wszystkim okazuj jak Go kochasz - np. zrób kolacje przy świecach z jego ulubionym daniem; kup mu jakis drobiazg - np soundtrack Jego ulubionego filmu, w łóżku możesz poeksperymentowac - podobno faceci uwielbiaja jak sie ich budzi rana lodzikiem;), a przede wszystkim - bądź mniejszą jędzą! Ale to jest tylko połowa, jego zaangazowanie i zmiana tez tu jest potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezka28
No właśnie jakoś coraz bardziej mam wrażenie, że ja tą swoją połowę robię w 200%...ale do tanga trzeba dwojga chyba :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezka28
Czy tylko mężczyźni tak się zachowują ?? W jakim celu? Nawet byłam dziś u wróżki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sola2
Smutne...męczysz się :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W skrócie moja sytuacja wyglądała tak, że chłopak po krótkim czasie rzucił mnie, ponieważ nic poważnego nie czuł, a on szuka powaznego związku i kobiety na całe zycie. Nie zależało mu aż tak bardzo, by kontynuowac ten związek, po prostu nie widział dla nas przyszłości. Problemem było to że ja się już zdążyłam w nim zakochać…. Musiałam go odzyskać. Zrobiłam to dzieki urokowi miłosnemu u rytualisty perun72@interia.pl. Wrócił i jesteśmy szczęsliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet byłam dziś u wróżki! podaj swój zodiak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×