ludzie w małżeństwie czuja sie jak w klatce

dlatego zdradzają, tu nie chodzi o seks tylko o wolność i swobodę

małżeństwo jest nudne ale zycie w pojedynkę też - lepiej nudzić się w duecie, szczególnie w jesieni życia

ludzi denerwuje to że do końca zycia muszą byc i pieprzyc się z tą samą osobą, chca odmiany, wolności no i w końcu zdradzają :) można być z kims bez małżeństwa wtedy pokusa zdrady jest mniejsza

A ja mysle, ze czesto chodzi jednak o seks. Trudno tak 50 lat robic to z jedna osoba i jeszcze sie tym ekscytowac.

małżeństwo wymyślono dla dobra kobiet

można być z kims bez małżeństwa wtedy pokusa zdrady jest mniejsza BZDURA! Jestem od 10 lat z tym samym partnerem, od 2 lat jako małżeństwo, nie zauważyłam u siebie przypływu chęci zdrady. Tak samo jak nie miałam jej wcześniej. To wszystko zależy od tego jka postrzegamy seks. Jeżeli dla ciebie to tylko zabawa to zawsze będziesz miała ochotę zdradzać. Jeżeli seks ma większe znaczenie i jest dopełnieniem miłości, nie szukasz szczęścia na boku.

Albo wszystko zalezy od tego, czy lubimy seks czy nie ;) I czy odkrywamy z mezem nowe podniety czy kontynuujemy zwyczajowe "bum bum".

nie bardzo rozumiem, przeciez wolnosc i swoboda moze byc ograniczona nawet kiedy sie jest w wolnym zwiazku. jestem 6 lat po slubie i jakos wolnosci mi nie brakuje - mam porownanie bo rodzice trzymali mnie krotko a w chwili obecnej to maz mnie niemalze rozpuszcza :-)

Ja wzielam slub po niecalym roku "chodzenia" zmezem i musze wam powiedziecze nic lepszego mnie jeszcze w zyciu nie spotkalo. Maz jest przecudownym czlowiekiem , kochamy sie bardzo niedlugo urodzi sie nam dziecko.Wiec czego mozna chciec od zycia wiecej. A do niedawna myslalam tak jak Wy , ze malzenstwo to przezytek nic bardziej mylnego trzeba po prostu trafic na odpowiednia osobe. Smieszamnie single (czytaj: samotne nieszczesliwe osoby) ktore dorabiaja jaks ideologie do swojej samotnosci i przechwalaja sie jaki to wspanialy czas przezywaja bo sa wolne . A moim zdaniem to jest pseudowolnosc. Ale niech im bedzie ;)

A mnie smiesza kobiety, ktore uwazaja, ze bez mezczyzny u boku nie moga byc szczesliwe i nawet sobie nie potrafia tego wyobrazic, ze ktos moze.

Rzecz w tym, że z mężem też możesz się dobrze bawić, ale w dzisiejszych czasach to takie niepopularne...Uprawiasz seks tylko z mężem? Z punktu jesteś cnotką, która spełnia swój małżeński obowiązek, bo przecież tylko kobieta wyzwolona, która ma na koncie pół miasta wie co to dobra zabawa. Tak jakby ilość zaliczonych kutasów miała cokolwiek wspólnego z fantazją w sypialni.

Wcale nie chodzi o to, zeby miec pol miasta, chodzi o to, ze w seksie czlowiek ciagle szuka nowych podniet.

singlem mozna byc, ale nie mozna byc nim zawsze, predzej czy pozniej bardziej sie oplaca wziac slub

Oplaca?

no a co chcesz na starosc sama zostac? to bez sensu. Dopóki kobieta jest młoda i atrakcyjna może zmieniac partnerów.. a pozniej?

Kazdy zyej tak, jak lubi. Niektore dziewczyny chca wyjsc za maz - niech wychodza. Niektore nie chca i nie wychodza. Jak bede sie czula sama na starosc to sobie wtedy kogos znajde, jak na razie lubie zyc, jak zyje.

enamorada, to prawda, ale dla mnie nowy facet wcale nie stanowiłby jakiejś super podniety, a wręcz przeciwnie. Jak chyba każda kobieta (a przynajmniej większość) mam kompleksy, mniej lub bardziej słusznie. Taki nowy facet, to byłby dla mnie stres. Nie jestem przekonana, czy umiałabym powiedzieć czego chcę, a przy mężu nie mam żadnych zahamowań. Mam dobry seks z mężem. Robimy sobie wycieczki po sklepach erotycznych, potrafimy się wzajemnie nakręcać, czego ja mogę szukać poza związkiem?

ja w przeciagu kilku lat (mam 20) chyba jeszcze nie moglabym wyjsc za maz, no chyba ze bym byla w ciazy

Kazdy jest inny, jezeli masz super seks z mezem i nie nudzicie sie w lozku to super. Jesli jednak ludzie zdradzaja, to wlasnie w poszukiwaniu nowych podniet (czasem w poszukiwaniu bliskosci, chyba zwlaszcza kobiety, zreszta pewnie jest duzo roznych powodow).

pierrrrdolisz ;)

tylko czesto jest tak ze wolne kobiety wychwalają jak to super byc samej,bo maja luz itp....a prawda jest taka ze po prostu zaden facet jej nie chce...a lepiej powiedziec nie chcę mieć facta niz zaden mnie nie chce....a mąż to zaden problem,wrecz przeciwnie....jest z kim pogadac,spacerowac,podrózowac,imprezowac...a samotni ludzie to nawet gęby nie maja do kogo otworzyc....i to niby takie fajne?....znam przypadek ze dziewczyna tez sie zarzekała ze nigdy nie wyjdzie za mazo teraz jest super...a tak naprawde miała zerowe powodzenie....a gdy sie jeden trafił i sie jej oswiadczył to tak gnała do ołtarza ze by sobie połamała....

Ja nikogo nie namawiam do bycia singlem, bo wiem, ze wiekszosc dziewczyn by sie zaplakala gdyby mialy byc same. Na brak powodzenia nie narzekam, gebe tez mam do kogo otworzyc, bo oprocz chlopaka/meza mozna tez miec wokol siebie innych ludzi.

ale inni ludzie (przyjaciele,rodzina) nie zastąpią tej jedynej osoby...poza tym przyjaciele tez mają swoją rodzinę....ja powiem szczerze nie chciałabym byc sama...

Zalezy jeszcze w jakim swiecie zyjesz i wsrod jakich ludzi. Nie przekonuje nikogo do tego, zeby nie zakladali rodzin, niech kazdy robi to, co czyni go szczesliwym. Ja osobiscie nie moglabym wyjsc za maz, przynajmniej nie teraz i nie wiem czy kiedys do tego "dojrzeje", ale na pewno zmuszac sie nie bede.

sama zasmakujesz jak sie hajtniesz :P zobaczcie na filmy, akcja jest wartka dopóty dopóki główni bohaterowie nie wezmą slubu, później filmy zwykle się kończa bo o czym tu opowiadac? :) a jak sa filmy o małżeństwach to zawsze jest tam zdrada, romanse, rozwody, no po prostu każdy wie że MAŁZEŃSTWO JEST NUDNE jak flaki w oleju

no oczywiscie jesli nie czujesz sie gotowa to nic na siłe...niektórzy nie potrzebuja drugich połowek...ale czesto jest tak ze mówią ze nie chcą a tak naprawde to ich nikt nie chce....hehe ja tez odstaje od społeczenstwa bo mimo ze jestem mężatką nie chce miec nigdy dzieci...

moje małzenstwo nie jest nudne....a jak sie juz nudzimy o we dwoje,zawsze raźniej :P...wiesz są małżenstwa i małżenstwa..nie ma uogólniac.... p.s.w luźnych związkach tez wkrada się nuda...

bezbożni ludzie!!!!!!!!!!! nie mający SENSU ŻYCIA!!!!!!!!!!! sie nudzą i wpadaj jebana monotonie zycia!!!!!!!!!!!!!

No widzisz, nie chcesz miec dzieci, a inni tego nie rozumieja i uwazaja to za nienormalne, powinnas wiec zrozumiec osoby, ktore uwazane sa za nienormalne, bo sa szczesliwe bez tzw. "drugiej polowy". Owszem, ludzie oszukuja czesto samych siebie i innych, czasem, ze sa szczesliwi sami, czasem, ze sa szczesliwi w malzenstwie.

rozumiem takich ludzi....kazdy moze kłamac,zmyślac....czy w małżenstwie czy luznym zwiazku czy osoba która jest sama...niech kazdy robi jak mu dobrze :)