Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady_Baby

Mam powazny problem/ Na serio

Polecane posty

Gdy mialam jakies 8 lub 9 lat moi rodzice sie rozwiedli. Do 17 roku zycia mieszkalam z mama. Pozniej na 1 rok czasu bylam u taty i znow mieszkam z matka. Pierwotnie odeszlam od matki poniewaz zaczela mnie traktowac jak szmate, wyzywac \"ze zaluje, ze mnie urodzila\" i itp. Mialam dosyc i zamieszkalam u taty. U taty nie bylo lepiej. Dla mojej macochy bylam konkurencja w stosunku do taty. Robilam wszystko, poprostu \"przynies, wynies, pozamiataj\" Zaczela mnie nie fajnie traktowac. Wyzywala mnie, ze z \"litosci mnie wzieli i jestem po to u nich by zniszczyc ojcu nowy zwiazek\". Ja poprostu nic nie robilam. Z ojcem sie staralam jak najmniej rozmawiac. Ciagle siedzialam u siebie w pokoju. Robilam wszystko i tak bylo ciagle zle. Czulam sie jak jeden wielki problem, przyczyna wszystkiego! Dla dobra ojca odeszlam. I znow zamieszkalam u matki. Matka obiecala ze zacznemy zycie od nowa. Bylo rozowo przez 2 tyg. Dzis uslyszalam, ze ona zaluje ze jestem z nia i znow jestem ta najgorsza. Najlepsze jest to ze nic takiego nie robie tylko sie ponizam i ide ciagle na komporomis. Mam dosyc. Od malego mam zycie skomplikowane. Nigdy nie zaznalam szczescia i chyba tak raczej nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okropna sytuacja, trudno mi sobie ją nawet wyobrazić... Ile masz lat, uczysz się czy może pracujesz? Co ojciec powiedział na Twoją wyprowadzkę? I czy nie reagował na uwagi Twojej macochy? Może wytrzymaj jeszcze jakiś czas z matką, a przy najbliższej sposobności wyprowadź sie do akademika albo zamieszkaj ze znajomymi? Czy macie w swoim otoczeniu jakieś osoby, które mogłby by porozmawiać i wpłynąć na zachowanie Twojej matki, np jakaś ciocia? Życzę wytrwałości:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja po maturze
uciekłem za granice, po roku jednak wrócilem, ale wtedy inne czay byly, teraz za bardzo za granica tak latwo juz nie ma ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×