Sąsiad głośno słucha muzyki!!!!!

Podpowiedzcie co zrobić w takiej sytuacji??? Mieszka podemną trzech szczyli gdzieś koło 19. Przychodzę z pracy a tu podłoga normalnie dudni, słyszę czego słuchają. Już raz im zwróciłam uwagę i nic. Co robić??? pomóżcie!!! proszę

wezwij policje jak bedzie to po 22

zgłosić na policje mimo ze nie ma ciszy nocnej a oni powtarzaja to notorycznie to i tak beda ukarani

no tak tylko plicja da im upomnienie i nic więcej

ale jak bedzie sie to nadal powtarzało to bedzie grzywna

A czego słuchają?

nieważne czego ważne że czasami nie mogę zebrać własnych myśli bo mi wszystko dudni

To tak jak mój stary... :/ współczuję. Ja mieszkałam w takim hałasie wiele lat :( i do dziś nie znoszę głośnej muzyki. Sąsiedzi wysyłali prośby...była też policja...ale co z tego jak punkt 22 muzyki nie było a wówczas policja nie wiele może ...

Budź gamoni codziennie o 4 nad ranem. Ciśnij im dzwonek do oporu i uciekaj :D Gorzej, że ty też będziesz musiała wstać 0 4 :o A tak w ogóle to zadzwoń do straży miejskiej i zapytaj czy takie uporczywe zakłócanie ciszy nawet w dzień nie podpada pod żaden paragraf. Poza tym dzwoń do właściciela mieszkania. Jeśli nie zareaguje to do spółdzielni mieszkaniowej, już oni wpłyną na właściciela ;)

Istnieją prawne normy hałasu. Normy hałasu są określone w przepisach odnoszących się do ochrony środowiska. Dopuszczalne poziomy hałasu zostały zróżnicowane ze względu na przeznaczenie terenu, między innymi dla terenów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową, na cele rekreacyjno-wypoczynkowe, pod szpitale i domy opieki społecznej, pod budynki związane ze stałym lub czasowym pobytem dzieci i młodzieży, na cele uzdrowiskowe, na cele mieszkaniowo-usługowe. Dopuszczalny poziom hałasu w tych środowiskach określa się odrębnie dla godzin od 6.00 do 22.00 i dla godzin od 22.00 do 6.00. Dla terenów zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej dopuszczalna norma emisji hałasu wynosi 55 dB (decybeli). Pomiarów dokonują właściwe organy ochrony środowiska np. Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska. Mozesz sobie zglaszac jak nie ma ciszy nocnej az sie posrasz, chyba ze przyjadą z miernikiem poziomu dzwieku. Dziekuje.

wykręć im korki :)

Tak tylko że mieszka tam młokos który pozostał sam, matka umarła,ojciec pewnie siedzi za alimenty, a on sobie wziął na stancje dwóch kolesi i tak ciągle jakieś gówniarsywo na klatce, jakieś imprezki i ta muza która mnie dobija

wzywaj gliny do go spacyfikują

dzwoń do nich w środku nocy, albo zalej im mieszkanie :)

to sie przeprowadz ...

O właśnie, jeśli skrzynki z korkami są na klatce schodowej to im wykręć i ukradnij :D :p

pieprzycie głupoty z tymi normami hałasu .. To wina waszych komunistycznych mieszkan a nie tych co graja .. W komunistycznych mieszkaniach słychac nawet głosniejsza rozmowe .. Przeprowadzcie sie do innego budynku , nowszego

była już sprawa z glinami a teraz starają się nie grać tak głośno po 22, ale w dzien to sobie nie żałują

w nowszych budynkach jest lepsze izolacja ..

Tak, wykreci korki, to bedzie miala codziennie wykrecony i usmarowany gownem :D ale milej zabawy zycze :P

porozmawiaj z nimi .. Jak nie pochodza z rodziny patologicznej to beda sluchac ciszej .. Przed 15 00 ludzie sa w pracy wiec niech wtedy glosno sluchają ..

Bo jest norma ze powyzej 55db to halas , ten kto dal sobie wlepic mandat to debil :D , kierowcow tez na zapach sie sprawdza czy alkomatem heheheheh

I dzwoń do spółdzielni mieszkaniowej. Nawet nie weisz w jakich sprawach ludzie dzwonią. Nawet psy im przeszkadzają. Jak już bardzo ci dokuczą, powiadom dzielnicowego, że dwóch gówniarzy mieszka bez meldunku. No nie wiem, bądź upierdliwa do bólu. Kombinuj. Ja już więcej na twoim miejscu nie zwracałabym uwagi, bo nie wiadomo jaki numer ci wywiną.

To jak już koniecznie chcesz to mogę do ciebie podbić to się trochę odprężymy.. Przy okazji zwołałbym kumpli i by sie porządek z chłopaczkami zrobiło (całusek)

czyli wychodzi na to że mam być cicho, a gówniarstwi rządzi no nieźle

Nie no, bez przesady. Też mieszkałam w komunistycznym bloku z marną izolacją, ale jakiś szacunek dla innych musi być. Jako nastolatka lubiłam posłuchać głośno muzyki, ale na słuchawkach. Mnie matka wychowała w myśl zasady "nie czyń drugiemu co tobie niemiłe". Chyba fioła bym dostała gdyby moi sąsiedzi budzili mnie co niedziela "disco relax" na cały regulator, a tak właśnie uprzyjemniali życie mojej koleżance jej sąsiedzi.

Kup sobie szpilki i tup im nad głową. :D

Albo wal łyżką w kaloryfery (nie do rytmu).

Jednak dziękuję Bogu, że kupiliśmy domek :o W życiu nie będę mieszkała w bloku, nigdy neeeeeeeveeeerr!!!!!! Nienawidzę hałasu, chyba bym dostała nerwicy po miesiącu :o

w kaloryfer już wale, na jakiś czas działa