Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pauuulina88

przyznałam sie do zdrady a on.. nie uwierzył

Polecane posty

Wiem, ze to głupie, niemoralne i złe, ale od prawie pół roku nasz związek wygląda jak \"układ\", mieszkamy razem, sypiamy i tyle, zero czułości poza seksem. Wtedy poznałam M. -świetnego, czułego faceta, który ofiarował mi całego siebie bez reszty. Powiedziałam mojemu partnerowi, ze kogoś poznałam, że mu na mnie zależy, że on chce ze mną być. Mój partner powiedział, że skoro jestem z tamtym szczęsliwa to on nie ma nic przeciwko. Wtedy powiedziałam mu, że kochałam się z M. że go zdradziłam i że było mi dobrze, ponieważ poczułam się wyjątkowa i potrzebna. Gdy wypowiedziałam te słowa, mój chłopak odpowiedział:\"Jasne, i tak Ci nie wierzę\". Nie wiem jak interpretować jego zachowanie. Czasem wydaję mi się, że jestem mu potrzebna tylko po to, że jak się przebudzi w środku nocy i będzie chciał się kochać, to bez problemu może mnie obudzić i zrobić to na co ma ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tthhtthhtt
a może przed zdradą trzeba było się zastanowić dwa razy :o pogadać wspólnie, że związek zaczyna Cię męczyć a nie od razu innemu do łóżka wskakiwać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulalala....podziwiam odwage przyznania sie do zdrady choc w tym ze powiedzialas mu chodzilo chyba o cos innego, niz kac moralny. Laska, ty sie zastanow po co jestes z tym dupkiem skoro nic Ci nie daje, a obok masz lepszego mena. zycie jest krotkie - nie marnuj go!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tthhtthhtt, farmazony pierdolisz. Jak się związek sypie, to go próbujesz ratować, a nie analizować. Ratowanie udaje się nie za często, a przy nieudanych próbach świeżynka jest jak dar z nieba. Nigdy tylko nie rozumiałem idei moralniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile razy chciałam rozmawiać, ile razy mówiłam: Nie widzisz, ze cos między nami się psuje, nie jest jeszcze za późno zeby to naprawić. Ale mój partner wtedy mówił, ze nie ma czasu rozmawiać, bo: -pracuje -jest zmęczony -umówił się z kolegą i wychodzi Więc to nie jest tak, że ja nie próbowałam tego naprawić, starałam się jak mogłam. Uważam, że jestem (byłam) dla niego bardzo dobra. Zawsze jak wracał z pracy wszystko było posprzątane, wyprane, wyprasowane, obiad podany, zawsze kiedy chciał mógł przyjsc do mnie z każdym problemem, nigdy nie musiał się o nic martwic. A on: umawiał się z innymi kobietami, okłamywał mnie, zatajał przede mną ważne sprawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nie odejdę? Bo go kocham i w jakimś sensie jestem od niego uzależniona. A poza tym, nie umiem odejsc, już 3 razy się pakowalam i nic z tego nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe....wybacz Paulina, nie nasmiewam sie z Ciebie - ale nie sadzilem ze sa jescze kobiety, ktore robia za sluzace i zabawki seksualne dla swojego faceta. to takie katolicko-polskie byc meczennica w zwiazku i tkwic w nim i marnowac zycie. szkoda mi Ciebie. spadaj od niego w podskokach bo koles ma Cie za nic i tego nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coala na tree wiem, jestem żałosna :) Tylko że kurcze ja naprawdę nie umiem odejść. Już tak było, on wychodził rano do pracy, a ja się pakowałam, przeprowadzałam, on wracał z pracy, dzwonił gdzie jestem i co sie stało, ja na to, ze jestem u przyjaciółki, ze nie wrócę, że mam dośc takiego zycia. On wtedy prosił zebysmy się spotkali, porozmawiali. Ja się zgadzam, spotykamy się, ja jeszcze przez chwilę jestem asertywna, mówię co jest nie tak, że nie umiem życ w związku bez miłości, a on wtedy... płacze i mi się robi go zal i wracam. To jest okropne, ponieważ tak jest ZAWSZE. Można powiedzieć ze to jest scenariusz naszych rozstań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ten facet, ktory tak Ci odpowiada: to nie bedzie z tego nic wiecej? tak se dumam, ze moze klin klinem...i wtedy znajdziesz w sobie sile. i jescze jedna sprawa: to Co dzieje sie w Twoim obecnym zwiazku to wygalada na molestowanie psychiczne - uwazam, iz powinnas pojsc do jakiejs poradni i pogadac z psychologiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam kolezanke ktora rozstaje sie tak z mezem raz na 2 tygodnie, pakuje sie, jedzie do rodzicow, zali mi sie ze to juz ostatni raz, ze nie da mu szansy, potem on dzwoni, placze i Madzia tup tup tup spowrotem do niego az na anstepne 2 tygodnie, no czasem miesiac... to jakas tragedia wg mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wiem, to jest tragedia, zwłaszcza, że jesli ktoś mówi coś złego o moim partnerze to ja od razu go bronie i usprawiedliwiam. Np jak chciał się spotkać z pewną kobietą (nie doszło do spotkania, bo ja się o wszystkim dowiedziałam) to zaczęłam myśleć, że to moja wina, że widocznie nie jestem dla niego wystarczająco dobra, że robie coś źle, że nie spełniam jego wymagań. Z tym nowym to raczej nic nic bedzie, bo nie umiem żyć bez tego obecnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) rozmawiałam już z przyjaciółką, która mieszka 100km ode mnie, powiedziała, ze jak znowu bede sie wyprowadzac to ona po mnie przyjedzie i mnie stąd zabierze. Poza tym nie pozwoli mi z nim rozmawiac. Wiem, ze bede plakac, ale mysle, ze to najlepsze rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia baba
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pauliny
no to skoro godzisz się na taki układ, że facet do ciebie nic nie czuje, nie jesteście w normalnym w związku, a on kiedy tylko ma ochotę to cię dupczy to po prostu jesteś nic nie wartą szmatą i ścierwą. On cieszy się tylko że nie musi chodzić do agencji i płacić -ma cię za darmo kiedy chce. Zwykła nic nie warta zakompleksiona spuszczalnia z ciebie. Ten drugi o ile inteligentny i spostrzegawczy szybko rozszyfruje że zadaje się kurwą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna niedowartosciowana
cipa która daje sie wykorzystywac przez faceta.takiej PADLINY jak ty nawet kijem bym nie tknal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, czyli jestem potępiana za to że starałam się naprawić ten związek? Przecież nie zawsze było źle, kiedyś on był cudowny, troskliwy, czuły i nagle.. stał się zimny. No nic, nie będę prowadziła dyskusji z ludźmi, którzy potrafią tylko obrażać innych. Dziękuję za radę tym, którzy potrafią ją dać bez obrażania drugiego człowieka. Wątek zamykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pauliny
zorganizuj spotkanie na szczycie, tzn. w trójkę, może przy pomyślnym przebiegu, wyjdzie jakiś odlotowy trójkącik ?! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze pomysl Twojej przyjacipolkkii jest bardzo dobry. tylko dobrze sie namysl zanim sie na niego zdecydujesz, a pozniej trzymaj sie swoejej decyzji. pamietaj, ze to musi byc wylacznie Twoja decyzja gdyz tylko Ty poniesiesz jej konsekwencje. powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×